-->
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komplety. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komplety. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 maja 2013

Komplecik ślubny

Moja mina przy rozpakowywaniu ostatniej przesyłki z półfabrykatami do biżuterii mówiła wszystko - zakochałam się w pewnych kaboszonach z żywicy od pierwszego wejrzenia ! I to zauroczenie nadal trwa. Kolczyki z tym 'kosmicznym pyłem' są zawsze rozchwytywane i rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, co mnie niezmiernie cieszy ;) Fakt, wyglądają niesamowicie - jak kawałeczki jakiegoś meteorytu czy magicznych kryształów, które spadły przypadkiem na Ziemię.
Jakiś czas temu, pewna osóbka poprosiła mnie właśnie o tak komplecik na swój ślub ,a  który możecie ocenić sami na zdjęciach poniżej :) 


niedziela, 9 września 2012

Motylem jestem. . .

Dzisiaj chciałabym pokazać na blogu komplecik w antycznych kolorach - klipsy i wisior, o który poprosiła mnie mama. To miał być drobny upominek dla jej bliskiej koleżanki, i który właśnie wczoraj pofrunął do nowej właścicielki ;)


Nadal jestem jednak z siebie niezadowolona, bo pod szklanymi kaboszonami zawsze pojawią mi się pęcherzyki powietrza, niezależnie od tego jak bardzo bym się starała ;( Próbowałam już chyba wszystkiego, ale nadal nie jest ok. Znalazłam gdzieś w internecie świetne rozwiązanie na problem namiękających grafik pod wpływem klejów na bazie wody - oklejenie ich wcześniej przezroczystą taśmą klejącą ! Niestety nie posiadam (jeszcze ;P) Diamond Glaze - wręcz idealną do wisiorów ze szkiełkiem - więc wykorzystuję inne kleje, które posiadam, dopóki nie zbiorę odpowiedniej sumki na to cudo;P A może ktoś z Was też ma podobne doświadczenia,a znalazł jakieś fajne rozwiązanie? 


I jeśli motyle to tylko Irena Jarocka ;)

czwartek, 19 lipca 2012

Od czego by tu zacząć...

No właśnie - od czego? - nazbierało się ostatnio tego sporo, oj sporo ;P 
Od niecałego miesiąca jestem już "dyplomowaną Panią Licencjat", a konkretnie fizjoterapeutką (nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić), więc teoretycznie mam już wakacje, ale jakoś tego nie odczuwam. Nagromadziło mi się mnóstwo nowych projektów, zobowiązań i tym podobnych, więc czasu wyłącznie dla siebie mam jak na lekarstwo. 
Nie leniuchuję jednak w sprawach biżuteryjnych ( i nie tylko ;P ), ale zawsze "coś lub ktoś" zabiera mi czas przeznaczony na aktualizowanie nowych postów na blogu. Dzisiaj tylko parę fotek, tego co udało mi się stworzyć w ostatnim czasie. Jutro --> czytaj dzisiaj późnym wieczorem --> postaram się dodać i napisać coś więcej...;)



niedziela, 27 maja 2012

Drewniane korale i przędza lniana

Muszę się szczerze przyznać, że ostatnio coraz więcej osób zgłasza się do mnie z prośbą zrobienia biżuterii na idywidualne zamówienie dla siebie, czy na prezent dla bliskiej osoby. Oczywiście niezmiernie mnie to cieszy, ale przez to po raz kolejny zaniedbuję bloga i inne swoje projekty, które tradycyjnie zaczynam, a potem odkładam gdzieś na bok tłumacząc się brakiem czasu...No coż, chyba nic na to nie poradzę ;) 
W moich folderach na pulpicie laptopa gniecie się mnóstwo zdjęć sfotografowanej biżuterii, ale zawsze "coś" przeszkadza mi je opublikować na blogu. Teraz mam kolejną wymówkę - zbliżająca się ogromnymi krokami sesja i obrona licencjatu ( nie mogę uwierzyć, że to ... już!? )

Znalazłam jednak dzisiaj chwilkę, żeby pochwalić się moimi wytworami z przędzy lnianej. Ogromne naszyjniki są swietnym dodatkiem do letnich stylizacji. Pierwszy komplet został stworzony dla pewnej osóbki na wzór upatrzonych przez nią naszyjników w internecie . Drugi powstał pod wpływem "tej samej weny twórczej", a kolejny powoli też się robi..... ;)





I drugi naszyjnik :



A w niedzielę na osłodę, polecam domowe, pyszne ciasto kruche z rabarbarem i jabłkami...mmmm....delicje ! ;)

niedziela, 4 marca 2012

Czyżby to już ... wiosna?


Mam wielką nadzieję, że ... - tak, że prawdziwa wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami ;) Szczerze, to czuję ją już w powietrzu. Zauważyłam nawet, że nie opuszcza mnie dobry humor, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem w moim przypadku. Marzę o tym, żeby zrzucić z siebie te ciężkie zimowe kozaki i grubą kurtkę, a założyć wiosenny płaszczyk i świeżutko kupione, czerwone, landrynkowe baleriny ( po prostu nie mogłam im się oprzeć - tak pięknie wyglądały na sklepowej wystawie ! ). 

♥  ♥  ♥


Wiosna zagościła również w moich ostatnich pracach, z których jestem bardzo zadowolona, a szczególnie z kolorowej sówki. Bardzo mnie korci, żeby zostawić ją dla siebie, ale zrobiłam ostatnio generalny przegląd swojej biżuterii i włosy zjeżyły mi się na głowie od jej ilości.... więc muszę chyba na razie przystopować z przygarnianiem wszystkiego co mi się podoba ;P

Poniżej efekty mojej wiosennej dłubaniny :








♥ ♥ ♥

I coś przyjemnego dla ucha na piękne, niedzielne popołudnie ;)

sobota, 25 lutego 2012

A ja już czuję wiosnę ;)

Wczoraj dotarła do mnie kolejna przesyłka z półfabrykatami do robienia biżuterii i oczywiście wyciągając kolejne rzeczy z koperty, moje oczy robiły się coraz większe a usta same otwierały się z zachwytu. Przyznam szczerze - na każdą taką przesyłkę czekam z niecierpliwością i gdy ją rozpakowywyuję to cieszę się jak dziecko.
Pogoda za moim oknem wydaję się coraz bardziej przypominać tę wiosenną, za którą bardzo, ale to już bardzo tęsknię... Można to chyba zaobserwować w mojej ostatnio stworzonej "pracy";) i już wiem, że kaboszony - kwiaty nie prędko mi się znudzą.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...