Ostatni dzień przed wigilią upływa nam pracowicie na ostatnich przygotowaniach ...
Ja wzięłam się za szycie ;) a to z powodu koca zakupionego w Biedronce ( poduszek już u mnie od dawna nie ma, ale zostały koce i to na dodatek w przecenie więc z koca właśnie zmajstrowałam sobie podusie ;) ).
Dziewczyny ozdobiły dawno upieczone pierniczki ...
M. wziął sie za wędzenie szyneczek ....
I jedyne co mi pozostało to życzyć WAM ....
Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.