Jesień na dobre zawitała w nasze progi...
Gorące dni odeszły w zapomnienie,
na gwałt wyciągaliśmy z szafy ciepłe płaszcze i swetry :)
Klony rosnące naprzeciw naszego domu,
jeden po drugim przybierają złote szaty ♥
Jesienne spacery udaja sie tylko w weekendy,
bo w tygodniu dzien za szybko gasnie...
"Babcia mówi, że owoce dzikiej róży są smaczne....wierzyć, czy nie? ;)"
W ogrodzie mocno się zaróżowiło za sprawą hortensji, marcinków i rozchodników
a letnie królowe - pelargonie i bugenwilla - wcale nie myślą ustąpić pola ;)
Jabłonka nam pięknie obrodziła w tym roku - zajadamy się własnymi jabłkami :)
Hortensje mają naprawdę dużo kwiatów - zeszłoroczna zima była łaskawa,
ciekawe jak będzie tym razem ? Brrrr....
Różyczki na frontowej ścianie domu debiutują w tym roku,
mają przepiękne kwiaty!
Posłużyły nam za dekorację stołu na 4-tych urodzinach Pelci ♥
I jeszcze starczyło płatków na wodę różaną :)
Miłego października dla Was! ♥