Wachlarzowe szaleństwo trwa i z pewnością jeszcze się nie skończyło. Zmieniłam troszkę technikę i teraz to już taśmowo wyrabiam takie kolczyki ;)
Pierwsze w całości z gold - lustered green tea:
Kolejne czarne czyli Toho opaque jet i FP jet AB:
I ostatnie, w tym poście, z koralików Toho pochodzących z gotowej mieszanki Toho mix - Kimono - Lilac mix z dodatkiem silver lined crystal 15/0:
Nie odpuściłam też rivolkom i powstały dwie pary kolczyków:
A skoro w miarę już idzie mi oplatanie kryształków - postanowiłam spróbować zmierzyć się z kulkami ;) Póki co to tylko jedna próba, ale już wiem o co chodzi.
I na koniec coś, co chodziło za mną już od jakiegoś czasu czyli pączusie! Po wielu próbach i kilku bezkształtnych potworkach po raz pierwszy jakaś namiastka sukcesu ;) Toho june bug i złoto czyli pf galv. starlight oraz FP matte metallic flax.