Ostatnio miałam urwanie głowy.Dużo różnych spraw,kłopotów i niemiłych niespodzianek mnie spotkało.Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej. Aby odciąć się od tej szaroburej codzienności,w między czasie zrobiłam parę rzeczy. Na pierwszy rzut idzie pudełko,takie proste na 14 te urodziny. Wszystko mocowane na kosteczkach aby było przestrzennie a obrazki opowiadają pewną historię przekazaną już ustnie. Pudełko powstało z papierów lemonade.
Kropki zrobione perlen penem a motylek z papieru kolorowego brokatowego.
A to już scrapy które zrobiłam w przemiłym towarzystwie Latarni. Bardzo lubię takie spotkania .Samemu czasami ciężko się zmobilizować żeby coś stworzyć dla siebie. We dwójkę fajnie się scrapuje i czas przyjemnie leci. A ostatnio jakoś mało robiłam scrapów a tu aż trzy się urodziły.
Majowa wycieczka na Żar.
Wakacje w Zakopanem -a tu nad Dunajcem.
Niedzielny spacer i zbieranie żołędzi i szyszek na zimowe wianki.
A jeszcze na 52 wyzwanie SP. Poczyniłam kartkę z rulonikami. Nawiązuję do starej formy listów które przekazywane były w formie zwojów a końcówki to sklejone ruloniki.Tym razem zdążyłam na czas.
Chciałam podziękować wam za odwiedzinki i wasze komentarze . Jest mi bardzo miło , szczególnie w tych gorszych dniach. Życzę wszystkim pięknych słonecznych dni i serdecznie was wszystkich pozdrawiam Francesca.