Haft z jesiennym motywem... winogrono, winne gronko, późna jesień... jak je zbieramy palce cierpną od zimnej wilgoci...
Zgłaszam go na Candy Wyzwaniowe "Barwy Jesieni".
Listki wykonane jedną nitką muliny, francuskie supełki - trzema. Wykonany na delikatnym lnie, powierzchnia wstawki: 270x220 mm. Haftowało się tak sympatycznie że już powstaje większa, owalna wersja, tym razem na czarnym lnie.
A z naszych fioletowych winogron powstaną soki na zimę i jak co roku, mąż będzie bawił się w robienie wina... to takie jego hobby. Wina nie pije, woli piwo, ale rok w rok nastawia galon.... będzie co rozdawać :-)
piątek, 27 września 2013
poniedziałek, 23 września 2013
Recykling - handmade, kolejna bransoletka z rajstop.
Moja pierwsza bransoletka z rajstop, (znacie ją już?) jeździła ze mną na różne zajęcia i warsztaty, no i się zgubiła. Straciłam nadzieję, że znajdzie się gdzieś w ogromie moich materiałów, które również podróżowały ze mną .... więc nosiłam się z zamiarem zrobienia kolejnej takiej samej. Tymczasem Kreatywny Kufer ogłosił Wyzwanie Forma - Bransoletka i sprawa stała się jasna....
Ale ponieważ jakoś tak nie honor zgłosić - wprawdzie drugą, ale identyczną.... trochę przerobiłam koncepcję.
Rajstopy - nadal melanżowe, moje ulubione (powstanie z nich jeszcze dużo bransoletek - o czym za chwilę) splot nadal szydełkowy, ale sznureczek podwójny zwany makramowym, wykorzystywany między innymi przy koronce renesansowej, a o niej też napiszę ponieważ w swoich zasobach posiadam niedokończony kołnierzyk wykonany właśnie w technice renesansowej.
Z jednej "nogawki" rajstop otrzymałam ponad 10 metrów sznurka, na jedną
bransoletkę potrzebuję ponad metra .... więc można sobie wyobrazić ile
bransoletek powstanie z tego zużytego fragmentu garderoby !
W obronie swojego pomysłu muszę dodać tylko, że po bransoletce nie widać nic, a nic, że wcześniej była użytkowana, bez zmechaceń, kulek, zaciągnięć - mam na tym puncie bzika....
Ale ponieważ jakoś tak nie honor zgłosić - wprawdzie drugą, ale identyczną.... trochę przerobiłam koncepcję.
Rajstopy - nadal melanżowe, moje ulubione (powstanie z nich jeszcze dużo bransoletek - o czym za chwilę) splot nadal szydełkowy, ale sznureczek podwójny zwany makramowym, wykorzystywany między innymi przy koronce renesansowej, a o niej też napiszę ponieważ w swoich zasobach posiadam niedokończony kołnierzyk wykonany właśnie w technice renesansowej.
W obronie swojego pomysłu muszę dodać tylko, że po bransoletce nie widać nic, a nic, że wcześniej była użytkowana, bez zmechaceń, kulek, zaciągnięć - mam na tym puncie bzika....
Subskrybuj:
Posty (Atom)