niedziela, 5 czerwca 2016

Witajcie w ten cieplutki niedzielny wieczór. Mam nadzieję, że u Was równie słonecznie.
Wpadłam tutaj, aby Wam pokazać efekt końcowy moich krzyżykowych zmagań. Jestem zadowolona z efektu końcowego i tak właśnie miało być :-)
Hafcik skończony tydzień temu, a dziś zasiadłam do kolejnego, ale długo nie posiedziałam. Właśnie napotkałam przeszkody...  Coś ostatnio nie mam szczęścia do wyboru schematów.
Po ostatnim incydencie z kolorami bardziej dokładniej sprawdzam wzory ściągnięte z sieci. Wiele razy po wydrukowaniu schematu sprawdzałam go i oglądałam bardzo dokładnie i wszystko miało być idealnie...no cóż
Wracając do haftu. Tak wyglądał przed zrobieniem backstitch
(zdjęcie niestety trochę niewyraźne)


A tak już wygląda po wyszyciu wszystkiego






























Życzę Wam udanego tygodnia :-)







czwartek, 12 maja 2016

Długo się zabierałam  za tego posta ufff w końcu się udało. Dziękuję Wam bardzo za komentarze i odwiedziny.
Wzór ten haftuje się bardzo przyjemnie nawet obeszło się bez większych pomyłek.



A teraz lecę z pomarańczami i czerwieniami. Następnym razem już pewnie pokażę całość, a więc do następnego....

Miłego tygodnia i weekendu!


sobota, 9 kwietnia 2016

Bardzo powoli, ale krzyżyków przybywa.
Oto efekty:





♥♥♥♥♥♥♥

Miłej niedzieli i dobrego tygodnia :-)

czwartek, 10 marca 2016

Tym razem wszystko idzie zgodnie z planem, a raczej schematem. Mulinki tym razem pasują w 100%



♥♥♥♥♥♥♥

Miłego weekendu! Pozdrawiam cieplutko!





piątek, 4 marca 2016

Pierwsze koty za płoty i wielkie rozczarowanie.
Kilka dni temu w końcu zabrałam się do haftowania. Pierwszy raz użyłam lnu i tamborka. Po kilku godzinach haftowania jest już coraz lepiej, a i tamborek się sprawdził. To tyle z tych pozytywnych informacji. Zaczęłam od obrazka, który miał być prezentem dla siostrzeńców do ich pokoju. Schemat znaleziony w sieci, wszystko cudownie czytelny schemat, podane nr nici DMC więc ściągnęłam i zadowolona zamówiłam wszystkie potrzebne materiały i zaczęłam wyszywać... jednak w trakcie coś mi nie pasowało w kolorach i odłożyłam. Teraz przeszukuję internet i szukam gdzie można go kupić, ale jak na razie pustki.


 Może na tym zdjęciu jeszcze nie wygląda to jakoś tragicznie, ale po wypełnieniu brakującym kolorem wszystko się zlało i nie było widać okien i to mi się nie spodobało. No i jeszcze ten ostry pomarańcz.



Przejrzałam schemat sprawdziłam jeszcze raz kolory i jak odkryłam że kupiłam różowe mulinki, których nie widać na obrazku to dałam sobie spokój. Dla porównania fragment ze schematu.
Jest to obrazek Mary Weaver  "Autumn time". Może wiecie gdzie można kupić jej zestawy?



♥♥♥♥♥♥♥

Na poprawę humoru dziś wieczorem może uda się zacząć kolejny, oby tym razem wszystkie kolorki były dobre ( obrazek ściągnięty z sieci). A więc karp koi mam nadzieję powstanie...




♥♥♥♥♥♥♥

Ostatnio pobawiłam się też w porządki w mulinach, wszystkie już mam na plastikowych bobinkach i ułożyłam je pionowo w przegródkach. Myślę, że to ułożenie jest dla mnie wygodniejsze w użyciu.


♥♥♥♥♥♥♥

Pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu i tygodnia.




poniedziałek, 15 lutego 2016

Nareszcie powrót do krzyżyków :-) Ten obrazek zaczęłam haftować jakieś pół roku temu, bardzo mi się spodobał i musiałam go mieć. Mimo, że nie należy do największych dopiero wczoraj go skończyłam. dłuuuuugo leżakował, ale się doczekał.
 
 
 
 
 
Teraz zastanawiam się jak go oprawić. Myślałam nad niebieskim passe-partout i białą ramką. Ciągle nad tym myślę...
 
♥♥♥♥♥♥♥
 
Miłego tygodnia...
 
 
 

piątek, 5 lutego 2016

Witajcie po kolejnej długiej nieobecności. Od ostatniego wpisu sporo czasu upłynęło, a ja nie postawiłam żadnego krzyżyka i nic nowego nie powstało. Ale to się zmieni, właśnie wydrukowałam schematy i ostro zabieram się do pracy. Czekam jeszcze tylko na przesyłkę.
W planach dwa obrazki, czas pokaże jak z nimi pójdzie. Tym razem postanowiłam haftować na lnie.

Ale dzisiaj nie o tym...
Chciałam Wam pokazać moje świąteczne zmagania z zimna porcelaną i masą sodową.

Oto efekty mojej pracy.
 



Po wyschnięciu ozdoby stają się śnieżnobiałe i bardzo lekkie.









 Mikołaj, a raczej  krasnoludek powstał z zimnej porcelany. A oto on w całej okazałości
 

 
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
 
Życzę Wam miłego weekendu i do następnego...
 
Pozdrawiam!