czwartek, 10 marca 2016

Tym razem wszystko idzie zgodnie z planem, a raczej schematem. Mulinki tym razem pasują w 100%



♥♥♥♥♥♥♥

Miłego weekendu! Pozdrawiam cieplutko!





piątek, 4 marca 2016

Pierwsze koty za płoty i wielkie rozczarowanie.
Kilka dni temu w końcu zabrałam się do haftowania. Pierwszy raz użyłam lnu i tamborka. Po kilku godzinach haftowania jest już coraz lepiej, a i tamborek się sprawdził. To tyle z tych pozytywnych informacji. Zaczęłam od obrazka, który miał być prezentem dla siostrzeńców do ich pokoju. Schemat znaleziony w sieci, wszystko cudownie czytelny schemat, podane nr nici DMC więc ściągnęłam i zadowolona zamówiłam wszystkie potrzebne materiały i zaczęłam wyszywać... jednak w trakcie coś mi nie pasowało w kolorach i odłożyłam. Teraz przeszukuję internet i szukam gdzie można go kupić, ale jak na razie pustki.


 Może na tym zdjęciu jeszcze nie wygląda to jakoś tragicznie, ale po wypełnieniu brakującym kolorem wszystko się zlało i nie było widać okien i to mi się nie spodobało. No i jeszcze ten ostry pomarańcz.



Przejrzałam schemat sprawdziłam jeszcze raz kolory i jak odkryłam że kupiłam różowe mulinki, których nie widać na obrazku to dałam sobie spokój. Dla porównania fragment ze schematu.
Jest to obrazek Mary Weaver  "Autumn time". Może wiecie gdzie można kupić jej zestawy?



♥♥♥♥♥♥♥

Na poprawę humoru dziś wieczorem może uda się zacząć kolejny, oby tym razem wszystkie kolorki były dobre ( obrazek ściągnięty z sieci). A więc karp koi mam nadzieję powstanie...




♥♥♥♥♥♥♥

Ostatnio pobawiłam się też w porządki w mulinach, wszystkie już mam na plastikowych bobinkach i ułożyłam je pionowo w przegródkach. Myślę, że to ułożenie jest dla mnie wygodniejsze w użyciu.


♥♥♥♥♥♥♥

Pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu i tygodnia.