Takie maleństwo poczyniłam z fotkami mojej Zosi:)...i nawet mi się podoba:)... w sumie to nie często podoba mi się to co zrobię:) z tej też okazji albumik doczekał się dwóch sesji: studyjnej i plenerowej-orzechowej... w plenerze wypadł korzystniej:)
i dupka
i piwna baza:)
Wytrwałym dziękuję za uwagę :* Pozdrawiam:)