Mała przerwa w królikach:-)
Do wyszywania na lnie przymierzałam się już jakiś czas, ale zawsze coś ciekawszego pchało mi się w kolejkę do wyszycia.
Len dostałam od Orin jeszcze latem i tak sobie leżał w szufladzie i leżał, aż w końcu odważyłam się, przycięłam kawałek, założyłam na tamborek... no właśnie... tamborek... kto to ustrojstwo wymyślił i przekonał tysiące ludzi, że pomaga w hafcie krzyżykowym, nie mam pojęcia, ale chylę czoła z szacunkiem, bo takiej ściemy jak żyję jeszcze nie widziałam:-)
Szło mi z tym tamborkiem opornie, przekładanie igły z jednej strony na drugą, koszmar... jak już poszłam po rozum do głowy i wyciągnęłam mój len z tej tamborkowej niewoli, to robota zaczęła iść o wiele lepiej:-)
Wzór to klucz, który wypatrzyłam już dawno temu u
Wyhaftowałam mój kluczyk, ale tak jakoś pusto koło niego było, więc postanowiłam mu dołożyć dookoła ramkę, wzór zmodyfikowany i uproszczony zaczerpnięty z jednej w książek Marabuta
Trochę roboty jest z liczeniem tych wszystkich nitek, ale samo haftowanie bardzo przyjemne i na już mam kolejny haft na len wybrany, ale na razie muszę kilka rzeczy pokończyć:-)
niedziela, 27 lutego 2011
wtorek, 22 lutego 2011
Somebunny to love - Wiosenny bukiet - cz.2
Coś długouchemu kiepsko idzie zaklinanie wiosny. Mróz straszny i jakoś nie zanosi się na gwałtowne ocieplenie. Nawet tulipany, które posadziłam w doniczce jakoś niezbyt szybko rosną...
Królik wyszedł tak:
Bukiet bardzo wiosenny, chwilowo musi wystarczyć zamiast prawdziwej wiosny za oknem:
Chwilowo kolejne króliki idą w odstawkę, wzięłam się za haftowanie na lnie:-)
Królik wyszedł tak:
Bukiet bardzo wiosenny, chwilowo musi wystarczyć zamiast prawdziwej wiosny za oknem:
Chwilowo kolejne króliki idą w odstawkę, wzięłam się za haftowanie na lnie:-)
środa, 16 lutego 2011
Somebunny to love - Wiosenny bukiet - cz.1
czwartek, 10 lutego 2011
Wachlarz cz.9
sobota, 5 lutego 2011
Somebunny to love cz. 2
Subskrybuj:
Posty (Atom)