Powstało kilka wyrobów w stylu marynarskim:)
Gdzieś jeszcze kolczyki mi się zapodziały, jak znajdę to dorzucę;)
Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci małego komentarza:)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
sobota, 24 marca 2012
sobota, 18 lutego 2012
Zakrętasy w nowej odsłonie
Dzisiaj pokaże tylko 2 kolejne nie wiem kiedy bo nowy projekt w głowie;) Zdradzę tylko, że będą to korale:)
Turkusowo pomarańczowe
turkusowo fioletowe,
dziś na tyle. Ale się rozpisałam...;)
Przypominam o cukierasach;) ->
Buziaki:*
Turkusowo pomarańczowe
turkusowo fioletowe,
dziś na tyle. Ale się rozpisałam...;)
Przypominam o cukierasach;) ->
Buziaki:*
sobota, 21 stycznia 2012
Piwonie w nowej odsłonie
Ostatnio powstało kilka naszyjników "piwonie" w zasadzie znane, ale troszkę inaczej wykonane;)
Jak na razie wszystko, ale w głowie już kolejne zestawienia kolorystyczne;) Gdyby tylko doba była dłuższa... echhh;)
Jak na razie wszystko, ale w głowie już kolejne zestawienia kolorystyczne;) Gdyby tylko doba była dłuższa... echhh;)
wtorek, 10 stycznia 2012
Na czerwono
Mimo, ze nie przepadam za tym kolorem, ostatnio sporo go w moich pracach:) mozliwe ze jest to spowodowane brakiem energii do działania... a czerwień jednak pobudza;)
powstały kolejne kwiatowe naszyjniki,
eleganckie piwonie inaczej:
Kolejny długaśny, maki:)
Ogniste piwonie:
Pozdrawiam
gorrrrąco;)
powstały kolejne kwiatowe naszyjniki,
eleganckie piwonie inaczej:
Kolejny długaśny, maki:)
Ogniste piwonie:
Pozdrawiam
gorrrrąco;)
niedziela, 8 stycznia 2012
Długaśne piwonie
Jestem bardzo dumna z tego naszyjnika:) Nie dość, ze jest w moich ulubionych tęczowych barwach, to jeszcze wyszedł tak jak chciałam:) Jest długaśny bo az 90cm, średnica kwiatuszków to 4.5cm, wszystkie są obustronne co daje dodatkowy efekt i nie grozi obróceniem na "brzydszą stronę":)
I jak się podoba:) Powiem szczerze, ze juz dawno moja praca nie znalazła tak szybko swojej właścicielki;)
Pozdrawiam cieplutko:)
I jak się podoba:) Powiem szczerze, ze juz dawno moja praca nie znalazła tak szybko swojej właścicielki;)
Pozdrawiam cieplutko:)
piątek, 16 grudnia 2011
Kilka zakrętasów iiiiiii miłe znalezisko w sieci;)
Znowu zaległości;) Naszyjniki powstały również na Jarmark w Sopockiej Zatoce Sztuki:) Ale jakoś nie było okazji, żeby je pokazać... i oczywiście nie są to wszystkie, które powstały - przyjemności trzeba dozować;)))
I jeszcze takie w pojedynczych niepowtarzalnych egzemplarzach:)
A tu moje znalezisko:D
Nie będę się rozpisywać na ten temat, klikamy;) http://zawszetrendy.pl/2011/10/17/Broszki-egzotyczne-ptaszki#comments
Pozdrawiam :)))
I jeszcze takie w pojedynczych niepowtarzalnych egzemplarzach:)
A tu moje znalezisko:D
Nie będę się rozpisywać na ten temat, klikamy;) http://zawszetrendy.pl/2011/10/17/Broszki-egzotyczne-ptaszki#comments
Pozdrawiam :)))
środa, 18 maja 2011
Błękit nieba
W końcu dorobiłam się jakiejś nowości:D Jeszcze świeżutki, niebieściutki komplecik kwiatuszkowy:) W planach są kolejne zestawienia kolorystyczne... dzisiaj cały dzień spędziłam na wycinaniu i opalaniu kółeczek materiałowych, kark z barkiem odmówiły posłuszeństwa i zesztywniały...:) Ale opłacało się, jestem zadowolona:)
A wiecie co? Marzą mi się jakieś śliczne kolczyki ze Swarkami:) Próbowałam zrobić sobie sama, ale mam jakieś niesprawne ręce chyba, bo kryształki mi popękały przy montowaniu:/
A więc jak by któraś z Was była chętna na wymiankę to ja bym była szczęśliwa;)
Pozdrawiam i buziole ślę:***
A wiecie co? Marzą mi się jakieś śliczne kolczyki ze Swarkami:) Próbowałam zrobić sobie sama, ale mam jakieś niesprawne ręce chyba, bo kryształki mi popękały przy montowaniu:/
A więc jak by któraś z Was była chętna na wymiankę to ja bym była szczęśliwa;)
Pozdrawiam i buziole ślę:***
wtorek, 26 kwietnia 2011
Pawinkowo
I nadszedł czas na pokazanie... kilku staroci;) bo dawno nie było;D Kochane pokazuję naszyjniki, które powstały już jakiś czas temu, ujrzały już światło dzienne w internecie i zaczyna mnie martwić znowusz fakt, że pojawiają się plagiaty... znacie już moje zdanie na ten temat i dlatego nie będę się rozpisywała;) Niby technika znana wszystkim, ale jednak ciut inna i przede wszystkim MOJA - to tak dla podkreślenia;) co by inni wiedzieli;)
A naszyjniczki prezentują się tak jak w tytule
To tyle z mojego dzisiejszego pisania, mam nadzieję, że Ci którzy tu trafią da to do myślenia, a jeśli ktoś ciekaw to link mogę podać do Galerii w której były już prezentowane:)
Pozdrawiam SŁONECZNIE!!!!
A naszyjniczki prezentują się tak jak w tytule
To tyle z mojego dzisiejszego pisania, mam nadzieję, że Ci którzy tu trafią da to do myślenia, a jeśli ktoś ciekaw to link mogę podać do Galerii w której były już prezentowane:)
Pozdrawiam SŁONECZNIE!!!!
niedziela, 17 kwietnia 2011
Jestem zmęczona....
Mam już troszkę dosyć, prace działkowe zaczynają mnie przerastać... przez co nie mam za bardzo siły i chęci, żeby stworzyć coś nowego... dlatego znowu wrzucę troszkę "starociowych" naszyjników
Tak sobie teraz na nie patrzę i stwierdzam, że już daaaawno ich nie robiłam:)
Dziękuję Kochane za głosy na owczarnię:*** Głosowanie już się zakończyło i tym samym mogę ogłosić do kogo powędruje upominek:)
A o adres poproszę:
Martita1987
Dziękuję za każde miłe słówko, za pamięć i za to, że jesteście:)
Tak sobie teraz na nie patrzę i stwierdzam, że już daaaawno ich nie robiłam:)
Dziękuję Kochane za głosy na owczarnię:*** Głosowanie już się zakończyło i tym samym mogę ogłosić do kogo powędruje upominek:)
A o adres poproszę:
Martita1987
Dziękuję za każde miłe słówko, za pamięć i za to, że jesteście:)
czwartek, 14 kwietnia 2011
I znowu starocie;)
Nadrabiam:) Jako że większość projektów powstało zanim założyłam bloga, to będę je teraz pomalutku odkurzać i Wam pokazywać;)
Czas na naszyjniki, takie powstały tylko 2 była jeszcze jedna kopia w czerwieni ale to już nie to samo... Były straszne do zrobienia i są do niepodrobienia:) nawet przeze mnie:D
Standardowo już moje Kochane przypominam o głosowaniu... na owczarnię:) Wystarczy słówko o tu http://krainafilcu.blogspot.com/2011/04/filcowe-owieczki-obraczki-na-serwetki.html
Głosowanie jest do jutra i już Was nie będę męczyła;)
Dziękuję za odwiedzinki i za każde przesympatyczne słówko, za to, że jesteście:**
Ps. Z pośród osób które pozostawią słówko pod owczarnią wylosuję broszkowy upominek:) Więc zapraszam do zabawy!!!!
Czas na naszyjniki, takie powstały tylko 2 była jeszcze jedna kopia w czerwieni ale to już nie to samo... Były straszne do zrobienia i są do niepodrobienia:) nawet przeze mnie:D
Standardowo już moje Kochane przypominam o głosowaniu... na owczarnię:) Wystarczy słówko o tu http://krainafilcu.blogspot.com/2011/04/filcowe-owieczki-obraczki-na-serwetki.html
Głosowanie jest do jutra i już Was nie będę męczyła;)
Dziękuję za odwiedzinki i za każde przesympatyczne słówko, za to, że jesteście:**
Ps. Z pośród osób które pozostawią słówko pod owczarnią wylosuję broszkowy upominek:) Więc zapraszam do zabawy!!!!
czwartek, 24 marca 2011
Jak obiecywałam:)
Tak pokażę coś filcowego:) Na pierwszy ogień leci Koziołek Matołek, zrobiony na specjalne zamówienie mojego lubego w potrzebie obdarowania szefa:) Pewnie myślicie sobie, że to chamskie troszeczkę, ale nie:)
Otóż szef mojego męża ma na nazwisko Koziołek i jak zobaczył co majstruję z filcu stwierdził że brakuje w kolekcji właśnie Koziołka Matołka, więc powstał:) Ale pierwszy i ostatni, ile ja się przy tej chudzinie namęczyłam... to nawet nie piszę, a swoje zrobiły też jego rozmiary, tali ponad 20cm wyszedł sobie:)
Jeszcze mam coś z zaległości, pamiętacie na pewno manie naszyjników z filcu o nieokreślonych kształtach, powstał jeszcze jeden o którym zapomnialam, taki klasyczny bardziej
Dziękuję, że jesteście i za każde miłe słowo:)
pozdrawiam serdecznie
Otóż szef mojego męża ma na nazwisko Koziołek i jak zobaczył co majstruję z filcu stwierdził że brakuje w kolekcji właśnie Koziołka Matołka, więc powstał:) Ale pierwszy i ostatni, ile ja się przy tej chudzinie namęczyłam... to nawet nie piszę, a swoje zrobiły też jego rozmiary, tali ponad 20cm wyszedł sobie:)
Jeszcze mam coś z zaległości, pamiętacie na pewno manie naszyjników z filcu o nieokreślonych kształtach, powstał jeszcze jeden o którym zapomnialam, taki klasyczny bardziej
Dziękuję, że jesteście i za każde miłe słowo:)
pozdrawiam serdecznie
poniedziałek, 21 lutego 2011
Czekoladki i wyzwanie;)
Ale najpierw muszę napisać, że synuś ma się już dobrze:DD Rozrabia i wszędzie go pełno, a to oznacza jego wyzdrowienie:)
Pragnę wszystkim podziękować za wiele rad dotyczących jego dolegliwości, nawet nie miałam pojęcia ile jest specyfików na to choróbsko;)
A teraz do rzeczy powstał sobie taki czekoladowy komplecik tak z potrzeby inności (bardziej naturalnych kolorków:)
I dinozaur Rex na życzenie Madzi, a raczej jej synka miłośnika owych stworzeń:) Zbierałam się do stworzenia dinusia prawie miesiąc, no i wczoraj przysiadłam i w końcu go umordowałam, ooo ile się przy nim namęczylam, żeby choć trochę przypominał Rexa, ale wyszedł i to lepiej niż myślałam;) Mam taką nadzieję;) Mały solenizant niedługo oceni i mam nadzieję że usłyszę recenzje;)
No i na koniec, mam do Was pytanie, czy Wy, jak się za coś bierzecie, to też macie wszystkiego wszędzie??? Ja chwilami nie ogarniam tego co się wokół mnie dzieje:)
A oto proces powstawania korali:)
To, to pikuś, żebyście wiedzieli co się dzieje w mojej szafie;)
Dzisiaj znowu było słonko, aż zachciało mi się umyć okna:) Ale nie polecam robić tego w minusowej temp. płyn zamarzał mi na szybach i śnieg mi się robił:D A co tam to cała ja, wszystko na opak;)
Buziole ślę :***i pozdrawiam serdecznie:)
Pragnę wszystkim podziękować za wiele rad dotyczących jego dolegliwości, nawet nie miałam pojęcia ile jest specyfików na to choróbsko;)
A teraz do rzeczy powstał sobie taki czekoladowy komplecik tak z potrzeby inności (bardziej naturalnych kolorków:)
I dinozaur Rex na życzenie Madzi, a raczej jej synka miłośnika owych stworzeń:) Zbierałam się do stworzenia dinusia prawie miesiąc, no i wczoraj przysiadłam i w końcu go umordowałam, ooo ile się przy nim namęczylam, żeby choć trochę przypominał Rexa, ale wyszedł i to lepiej niż myślałam;) Mam taką nadzieję;) Mały solenizant niedługo oceni i mam nadzieję że usłyszę recenzje;)
No i na koniec, mam do Was pytanie, czy Wy, jak się za coś bierzecie, to też macie wszystkiego wszędzie??? Ja chwilami nie ogarniam tego co się wokół mnie dzieje:)
A oto proces powstawania korali:)
To, to pikuś, żebyście wiedzieli co się dzieje w mojej szafie;)
Dzisiaj znowu było słonko, aż zachciało mi się umyć okna:) Ale nie polecam robić tego w minusowej temp. płyn zamarzał mi na szybach i śnieg mi się robił:D A co tam to cała ja, wszystko na opak;)
Buziole ślę :***i pozdrawiam serdecznie:)
sobota, 19 lutego 2011
Skromniutko...
Dzisiaj za wiele nie mam do pokazania, a to za sprawą chorubska jakie zakradło się do naszego domu i zaatakowało synusia:/ Bidulka moja mała gorączkuję i biegunkę ma okropną:( Przyjmuje już lekarstwa, ale jakoś to marnie idzie, zawsze nie było problemu z jedzeniem leków, w ręcz je uwielbiał przyjmować a w szczególności tran!!! Do momentu kiedy spróbował smecty, broni się przed nią jak może:) Nawet przez sen nie da się oszukać, w piciu też wyczuwa cwaniaczek mały:) Mam nadzieję że szybko to przejdzie, bo nie tylko synek cierpi, wszyscy już jesteśmy tym wymęczeni...
Mi żadna robota nie idzie, w głowie nowe projekty, kilka prac zaczętych, nic skończonego:/
Ale powstał jeszcze jeden naszyjnik z galimatiasów, który udało mi się skończyć:)
Jak przystało, kolor rządzi;))
Kochane, wiele z wasz pyta się jak są one wykonywane, ok zdradzę wam, ale zastrzegam że TYLKO NA WŁASNY UŻYTEK
Tak naszyjniki są klejone, a paski docinane nożyczkami, nie używam do tego żadnych maszyn.
To cała filozofia powstawania naszyjników:)
Pochwalę się również, ale tylko troszeczkę;) że dzieki tym naszyjnikom prawdopodobnie dopnę swego;)
więcej nic nie powiem, żeby nie zapeszyć;) Trzymajcie kciuki:)
Tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że niedlugo będę mogła Wam pokazać więcej:)
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:)
Ps. u mnie znowu szaruga:/
Mi żadna robota nie idzie, w głowie nowe projekty, kilka prac zaczętych, nic skończonego:/
Ale powstał jeszcze jeden naszyjnik z galimatiasów, który udało mi się skończyć:)
Jak przystało, kolor rządzi;))
Kochane, wiele z wasz pyta się jak są one wykonywane, ok zdradzę wam, ale zastrzegam że TYLKO NA WŁASNY UŻYTEK
Tak naszyjniki są klejone, a paski docinane nożyczkami, nie używam do tego żadnych maszyn.
To cała filozofia powstawania naszyjników:)
Pochwalę się również, ale tylko troszeczkę;) że dzieki tym naszyjnikom prawdopodobnie dopnę swego;)
więcej nic nie powiem, żeby nie zapeszyć;) Trzymajcie kciuki:)
Tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że niedlugo będę mogła Wam pokazać więcej:)
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:)
Ps. u mnie znowu szaruga:/
niedziela, 13 lutego 2011
No to wpadłam;)
Naszyjniki tak mnie wciągnęły, że powstały kolejne:)))
Afryka;)
Galimatias w fioletach
I już na zamówienie dla pewnego Pana Andrzeja:) (a raczej jego żony) miłośnika naszyjników w zieleniach:)
Muszę przyznać, że bardzo fajnie mi się robi te naszyjniki:) I co jest najlepsze, to nigdy nie wiem co mi wyjdzie;)))
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki i miłe słowa:)
Dzisiaj znowu było pięknie:)
Afryka;)
Galimatias w fioletach
I już na zamówienie dla pewnego Pana Andrzeja:) (a raczej jego żony) miłośnika naszyjników w zieleniach:)
Muszę przyznać, że bardzo fajnie mi się robi te naszyjniki:) I co jest najlepsze, to nigdy nie wiem co mi wyjdzie;)))
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki i miłe słowa:)
Dzisiaj znowu było pięknie:)
sobota, 12 lutego 2011
Filcowy sutasz???
Ha! A no sobie tak wymyśliłam:) Dlatego, że w mojej miejscowości sutasz to prawie temat tabu, a bardzo chciałam spróbować tej techniki, to zamiast sutaszu wykonałam naszyjniki z filcu, a że dzisiaj pięknie świeciło słonko:)))) (to nic, że w nocy spadła tona śniegu...) i chciało mi się robić i kombinować, powstały 3 niby sutaszowe naszyjniki:)
A prezentują się tak:)
Wlepiłam je w takiej kolejności, jak powstawały i co kolejny to większy wychodził;)
To nic, że dzisiaj miałam pokazać kolejne korale, ale te naszyjniki tak mi się spodobały, że nie mogłam ich dłużej ukrywać przed Wami;)
Życzę Wam tyle słonka ile ja dzisiaj miałam:)
A prezentują się tak:)
Wlepiłam je w takiej kolejności, jak powstawały i co kolejny to większy wychodził;)
To nic, że dzisiaj miałam pokazać kolejne korale, ale te naszyjniki tak mi się spodobały, że nie mogłam ich dłużej ukrywać przed Wami;)
Życzę Wam tyle słonka ile ja dzisiaj miałam:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)