Uroki bycia alergikiem. Wszystko pyli, osłabia organizm. Za późno zareagowałam lekami i choróbsko się przyczepiło...
Na szczęście chyba ma się już ku lepszemu i powoli zachciewa mi się nowych robótek. :)
Ale żeby już zakończyć wątek pisankowy, to wrzucę jeszcze kilka zdjęć quillingowych jajek.
Za dużo ich było, żeby wstawiać zdjęcia pojedyńczych prac, więc wybrałam kilka zbiorówek.
A ja przed chorobą wzięłam się znowu za frywolitki (i nie tylko). Pewnie wkrótce pokażę co mi wyszło. :)