Cześć Wszystkim =)
Cieszę się, że jesteście i odwiedzacie moje skromne progi. W miarę możliwości również staram się nie przegapić żadnych nowości na Waszych blogach. Miło mi, że znajdujecie czas aby tu pobuszować i zostawić komentarz =) W lutym jak się nie mylę będzie już roczek mojego blogowania. Niesamowite jak ten czas szybko leci. Nie dokonałabym tego bez Was, bo gdyby nie Wy, nie miałabym dla kogo pisać i dzielić się tym co robię. Dziękuję, że ze mną jesteście =*
Dzisiaj pewna gromadka doczekała się ukazania na forum =) Mowa o anielicach z masy solnej barwionej i aromatyzowanej cynamonem. Uwielbiam jego zapach, a aromat jaki się wydobywał z piekarnika podczas pieczenia aniołków był po prostu mmmmmm... Kiedyś miałam taki fajny przepis na cynamonowe ciastka świątecznem ale niestety gdzieś mi zaginął =( Może macie jakieś fajne przepisy,właśnie na ciastka, takie już sprawdzone? Byłabym niezmiernie wdzięczna za chociaż jeden =)
Wracając do aniołków to sukieneczki mają jasno brązowe ( dzięki cynamonowi), pomalowałam akrylami tylko niektóre elementy,żeby ów brąz gdzieś nie zniknął. Włoski zrobiłam z czesanki filcowej ( nie mylić z pakułami do uszczelniania rur - jak to ktoś mi kiedyś napisał =P ). Po polakierowaniu i wyschnięciu wyrobu przykleiłam włoski klejem na gorąco i na to aureolkę. Co o nich sądzicie? Zostawiam Was z moimi maluszkami, a ja śmigam do pracy.
Miłego dnia =)