Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffinki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffinki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 lutego 2013

Muffiny cytrynowe z nadzieniem malinowym i lukrem cytrynowym

Sesja powoli się kończy i został mi już tylko jeden egzamin. Ostatni w tym semestrze, ostatni na studiach, nie licząc obrony pracy. A każdy wie, że za naukę do ostatniego starcia zabrać się najtrudniej. W takich chwilach całkiem uzasadnione wydaje się pieczenie o pierwszej w nocy.
Coś dla fanów cytrynowych wypieków, z pysznymi malinami w środku. 
Użyłam malin ze słoiczka, które co roku zaprawia moja mama, można też użyć owoców mrożonych, lub konfitury dobrej jakości. 
Warto zaznaczyć, że receptura pochodzi od Nigelli. Oznacza to, że wykonanie babeczek nie zajmie Wam więcej niż 10 minut + czas pieczenia. Ale jeśli czerpiemy przepisy z książek brytyjskiej bogini sztuki szybkiego gotowania na dzień dobry redukujemy ilość cukru o połowę, szczególnie, jeśli później planujemy polać babeczki pysznym lukrem cytrynowym. 

Składniki na 12 babeczek:

- 200 g mąki pszennej,
- 160 g cukru (użyłam 110 g),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 60 g roztopionego masła,
- około 100 ml mleka,
- sok i skórka otarta z jednej cytryny,
- 1 jajko duże.

Na lukier cytrynowy:
- sok z połowy cytryny,
- ok. szklanka cukru pudru,

Suche składniki mieszamy ze sobą w dużej misce, w drugiej- mniejszej mieszamy jajko z mlekiem, sokiem i mlekiem, następnie łączymy zawartość obu naczyń. Jeśli ciasto jest zbyt gęste, dodajemy chlust mleka.

Masę wylewamy do wyłożonej papilotkami formy na muffiny w ten sposób, że najpierw wlewamy ciasto do połowy wysokości foremki, następnie układamy na nim kilka malin i przykrywamy resztą ciasta- tak by maliny znalazły się w środku.

Pieczemy w 200 stopniach przez około 20- 25 minut, po wyjęciu z piekarnika, pozostawiamy muffiny przez kwadrans w formie, wówczas będzie łatwiej będzie wyciągnąć bardzo miękkie babeczki bez szwanku. 

Przygotowujemy lukier: mieszamy ze sobą cukier puder i sok z cytryny, dodajemy sok, jeśli lukier jest zbyt gęsty, lub cukier, gdy mamy wrażenie, że jest zbyt rzadki i nie zastyga.

Bon appetit!


czwartek, 20 grudnia 2012

Muffiny czekoladowo- korzenne z konfiturą z czarnej porzeczki

 Dawno się nic nie działo...
Ale to nie znaczy, że nic się nie piecze.
Są na przykład muffiny, które smakują jak murzynek. 
Mocno kakaowe, z nutą korzenną, wilgotne i puszyste jednocześnie.
Z pyszną konfiturą z malin i czarnych porzeczek od Gosi.
Pyszne!
Przepis z Moich wypieków, trochę zmodyfikowany, podam dziś wieczorem, teraz uciekam na ostatnie w tym roku (a jeśli jutro ma być koniec świata- to ostatnie w ogóle) zajęcia :)


Składniki na 12 babeczek:
- 2/3 szklanki i dwie łyżki mąki pszennej,
- 2 łyżeczki cynamonu,
- pół łyżeczki sody oczyszczonej,
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 120 g masła,
- 60 g gorzkiej czekolady posiekanej,
- pół szklanki kakao,
- 2 jajka,
- pół szklanki kwaśnej śmietany 18%,
- szklanka konfitury z czarnej porzeczki (w oryginale są powidła śliwkowe).

Masło roztapiamy w rondelku na małym ogniu, wrzucamy do niego posiekaną czekoladę, mieszamy, aż się rozpuści.

Suche składniki (mąkę, sodę, proszek, cukier, kakao, cynamon) mieszamy ze sobą w dużej misce.

W osobnym naczyniu miksujemy chwilę całe jajka, następnie dodajemy cukier i nadal chwilę ubijamy, dodajemy masę czekoladową, śmietanę a na końcu suche składniki i mieszamy do połączenia składników.  

Masę wylewamy do wyłożonej papilotkami formy na muffiny w ten sposób, że najpierw wlewamy ciasto do połowy wysokości foremki, następnie układamy na nim konfiturę i przykrywamy resztą ciasta- tak by konfitura znalazła się w środku.

Pieczemy przez 25 minut w 170 stopniach.

Można udekorować roztopioną czekoladą i złotymi perełkami cukrowymi.

Bon appetit!

czwartek, 22 marca 2012

Gruszka w czekoladzie - babeczki lub ciasto

 Gruszki i czekolada to świetne połączenie, do którego chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Jeśli jesteście fanami takich smaków, polecam Waszej uwadze także Czekoladowe clafoutis  z gruszką w sosie toffi.
Z tego przepisu zrobiłam za jednym razem ciasto oraz babeczki. Podane składniki wystarczą na wykonanie ciasta w małej tortownicy (o średnicy 18 cm) oraz 9 babeczek, lub- wedle oryginału- jednej dużej keksówki (ciasto jest wówczas bardzo wysokie).
Przepis pochodzi z bloga Just my delicious, zmieniłam go jednak, zmniejszając przerażającą ilość cukru (prawie pół kilograma ?!) oraz zamieniając czekoladę mleczną na gorzką. Po tych modyfikacjach babeczki nadal są dość mocno słodkie i pyszne.
Polecam Wam gorąco. Są mocno czekoladowe, mają lekko chrupiącą skorupkę na wierzchu, a w środku są wilgotne i bardzo intensywne. 

Składniki:

- 50 g masła,
- 3 łyżki espresso,
- 370 ml wody,
- 250 g cukru,
- 150 g gorzkiej czekolady,
- 30 g kakao,
- 2 jajka,
- 3 gruszki.

W rondelku podgrzewamy na małym ogniu masło, wodę, kawę, cukier oraz czekoladę, mieszamy, aż składniki się połączą i powstanie gładka masa. Studzimy.
W misce mieszamy ze sobą mąkę, proszek do pieczenia, kakao, dodajemy rozmącone jajka oraz przestudzoną masę, dokładnie mieszamy, by nie było grudek i przelewamy do formy wysmarowanej masłem i posypanej mąką. Na wierzchu ciasta układamy plasterki obranej gruszki, w przypadku muffinów będzie to jeden kawałek owocu.

Jeśli pieczemy jedno duże ciasto (więcej na ten temat we wstępie), wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 80 minut. Jeśli pieczemy muffiny, wówczas wystarczy 25-30 minut w podobnej temperaturze.

Bon appetit!


czwartek, 15 marca 2012

Muffiny z dżemem truskawkowym i różowym lukrem


 Gdy patrzę na nie z perspektywy czasu, myślę sobie, że na zdjęciach brakuje jeszcze tylko jednorożca i byłyby spełnieniem marzeń każdej szanującej się ośmiolatki :)
Robiłam je na dzień kobiet dla Cyferblatu, wyszły bardzo smaczne, szczególnie gdy były jeszcze ciepłe. Przepis z niemałym opóźnieniem, czasem jest tak, że dzieją się rzeczy, które są po prostu w danej chwili najważniejsze i wszystko inne odkłada się na chwilę na drugi plan. 
Wracając do muffinów, wypróbowałam także wersję w malutkich papilotkach do pralin, wyszły świetne, takie akurat na jeden kęs. Trzeba jednak wkładać ciasto do podwójnych papierków, żeby nie rozlewało się na boki.
Polecam!

Przepis na 15 muffinów:
- 300 g mąki,
- 150 g cukru,
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 jajka,
- 100 ml oleju,
- 200 ml mleka,
- pół słoiczka dżemu truskawkowego.

W jednej misce mieszamy ze sobą suche składniki, w drugiej mokre (poza dżemem). Łączymy zawartość obu naczyń. Gotowym ciastem wypełniamy formę na muffiny wyłożoną papilotkami do połowy wysokości. Następnie układamy na środku łyżeczkę dżemu i przykrywamy ją cienką warstwą ciasta.

Pieczemy w 180 stopniach przez 25 minut.

Jeśli decydujemy się na robienie małych muffinów, rezygnujemy z nadzienia i pieczemy krócej: 10 do 15 minut.

Bon appetit!


środa, 7 grudnia 2011

Muffiny cytrynowe z makiem

Cytrynowych wypieków ciąg dalszy. Pyszne, aromatyczne z wdzięcznymi kropkami maku, który przyjemnie chrupie w trakcie jedzeniaJedne z moich ulubionych muffinów, mimo że na pierwszy rzut oka wyglądają niepozornie. Przepis znaleziony na blogu Moje Wypieki, zmodyfikowałam go, by nie wlewać w nie zbyt dużo oleju, ograniczyć trochę ilość cukru (nadal są naprawdę słodkie).  Polecam Wam gorąco! 
Składniki na 12 babeczek:

- 225 g mąki pszennej,
- 130 ml oleju,
- 3 łyżki jogurtu naturalnego,
- 140 ml mleka,
- czubata łyżeczka sody,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 150 g cukru,
- 2 jajka, 
- sok i skórka otarta z jednej cytryny,
- 3 łyżeczki maku.

W jednej misce mieszamy składniki mokre, w drugiej- suche. Następnie łączymy zawartość obu naczyń. Powstałą masę wykładamy do formy na muffinki, wyłożonej papierowymi papilotkami (powinno być 12 babeczek)

Pieczemy w 190 stopniach przez 25 minut. 

Po ostudzeniu można ozdobić cytrynowym lukrem :)

Bon appetit!

poniedziałek, 17 października 2011

Orkiszowe ciasto dyniowe z rodzynkami i waniliową polewą

Mój pierwszy wypiek z dynią w roli głównej. Bardzo udany.
Dynia, podobnie jak cukinia, marchew, buraki czy koper włoski- nadają wypiekom trochę naturalnej słodyczy, nie wpływając jednak znacząco na smak ciasta. To dobra wiadomość dla tych, którzy dynię raczej omijają z daleka.
Przepis (pochodzi stąd, trochę go zmodyfikowałam) jest banalnie prosty, można z niego także wykonać muffiny (wypróbowałam, były pyszne, ale nie zdążyłam im zrobić zdjęcia).
Zarówno ciasto, jak i małe babeczki są wyśmienite, wilgotne i dość zbite, ale nie są zakalcem.
Polewa serowo-waniliowa na wierzchu idealnie uzupełnia lekko korzenny aromat, jak również sprawia, że ciasto nie wysycha.
Polecam gorąco!

Składniki na blaszkę ciasta lub 15 muffinów:

- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mąki orkiszowej (myślę, że można je także wykonać tylko z mąki pszennej),
- 3/4 szklanki cukru,
- łyżeczka cynamonu,
- 1/2 łyżeczki zmielonych goździków,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- szczypta soli,

- 1,5 szklanki puree dyniowego,
- 4 jajka,
- 3/4 szklanki oleju,
- 1 szklanka rodzynek.

Puree z dyni można kupić, lub przygotować w następujący sposób:
Dynię (moja była wielkości piłki do siatkówki, uzyskałam z niej puree na dwie porcje ciasta) kroimy na osiem części, usuwamy pestki. Układamy w naczyniu żaroodpornym, przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około godzinę. Gdy dynia jest już miękka, odkrawamy skórkę i miksujemy na gładką masę.

Co zaś tyczy się ciasta, jego wykonanie przypomina przygotowanie muffinów:
w jednej misce mieszamy ze sobą suche składniki, w drugiej mokre, a następnie łączymy zawartość obu naczyń.

Wykładamy do, wyłożonej papierem do pieczenia, małej blachy (33/20 cm)- wówczas ciasto będzie tak wysokie jak na zdjęciu, lub dużej i uzyskamy coś na wzór krajanki. Pieczemy w 180 stopniach przez 25 minut.

200 g serka kremowego mieszamy z trzema łyżkami cukru pudru i ziarenkami z jednej laski wanilii.

Bon appetit!

czwartek, 13 października 2011

Wegańskie muffiny bananowe z włoskimi orzechami


Warto spróbować, jak dobrze mogą smakować muffiny w wersji wegańskiej.
Wegańskiej czyli bez jajek, masła, mleka i innych produktów pochodzenia zwierzęcego.
Da się? Da się!
Aromatyczne, mocno bananowe, z kawałkami włoskich orzechów.
Pyszne, nie tylko na ciepło.
Za przepis dziękuję Martynie :)

Składniki na 10 muffinów:

- 3 dojrzałe banany, rozgniecione widelcem,
- 1,5 szklanki mąki,
- 1/3 szklanki oleju,
- 3/4 szklanki cukru,
- łyżeczka sody,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1/4 łyżeczki soli.
- garść pokrojonych orzechów włoskich.

Mąkę, sodę, proszek, sól i cukier mieszamy dokładnie, następnie dodajemy olej i rozgniecione banany oraz orzechy, mieszamy do połączenia się składników.

Gotowe ciasto wylewamy do formy na muffiny wyłożonej papierowymi papilotkami i pieczemy przez 20- 25 minut w 200 stopniach.

Bon appetit!

środa, 12 października 2011

Muffiny brownies z kawałkami czekolady i czekopolewą

Pyszne małe brownies, naprawdę mocno czekoladowe.
A dla rozwiania wszelkich wątpliwość dotyczących czekoladowości (?!) tychże łakoci- kawałki czekolady i błyszcząca czekopolewa na wierzch.
Lubię to!

Składniki na 10 muffinów:

- 220 g gorzkiej czekolady dobrej jakości,
- 80 g masła,
- 100 g cukru,
- 100 g mąki pszennej,
- łyżka kakao,
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej,
- łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 2 jajka roztrzepane,
Polewa:
- 100 g śmietanki kremówki,
- 100 g mlecznej czekolady.

160 g czekolady łamiemy na kawałki, wrzucamy do rondelka wraz z masłem i cukrem i rozpuszczamy na małym ogniu. Studzimy przez chwilę.

Resztę gorzkiej czekolady kroimy w drobną kostkę, mieszamy z mąką, sodą, kakao, jajkami, ekstraktem i zawartością rondelka. Mieszamy do połączenia składników.

Gotową masę wykładamy do formy na muffiny wysmarowanej masłem (powstanie 10 babeczek). Pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut. Wyjmujemy z formy i studzimy.

W kąpieli wodnej rozpuszczamy mleczną czekoladę wraz ze śmietanką. Polewamy ostudzone muffinki, na szczycie których układamy maliny, wiśnie, etc.

Bon appetit!

sobota, 10 września 2011

Muffiny bananowo-cytrynowe

Pyszne są, naprawdę!
Po wyjęciu z piekarnika pachną przepięknie.
Są wilgotne, ale bez zakalca. Słodkie, ale z małą ilością cukru.
Wszystko to za sprawą bardzo dojrzałych bananów, a skórka i sok z cytryny pięknie wzbogacają smak i aromat.
Poza tym po raz pierwszy skusiłam się na wykonanie typowego dla muffinów lukru- z masła i cukru. Jest faktycznie piekielnie słodki, dlatego jeśli decydujemy się na ozdabianie nim babeczek, lepiej nie przesadzać z ilością cukru w samym cieście. Za to pięknie się prezentuje, nie rozpływa się i umożliwia stosunkowo swobodne dekorowanie wypieków wedle własnych fantazji.
Na szczycie muffinków- ulubione kokosowe Korsarze.
Mniam!

Składniki na 15 babeczek:
(zmodyfikowałam przepis z Moich Wypieków):

- 140 g mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 2 łyżki cukru,
- skórka i sok z jednej cytryny,
- 5 łyżek mleka,
- 3,5 łyżki oleju,
- 1 jajko, roztrzepane,
- 3 rozgniecione banany,
- garść posiekanych orzechów.

Na lukier:
- pół kostki miękkiego masła, dobrej jakości,
- około 1 szklanki cukru pudru (na oko:))


Mieszamy ze sobą mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier i skórkę cytrynową.
W osobnym naczyniu: jajko, mleko, olej i sok z cytryny.
Łączymy zawartość obu naczyń, dodajemy rozgniecionego banana i orzechy.

Ciasto wykładamy do formy na muffiny i pieczemy 20 minut w 190 stopniach (piekłam na termoobiegu). Zostawiamy do wystudzenia.

Przygotowujemy lukier: miksujemy masło z cukrem pudrem aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji- ma byś stosunkowo gęsty- mi przypominał troszkę strukturą serek kanapkowy :)

Lukier wykładamy szpatułką na ostudzone muffiny, dekorujemy wedle uznania.

Bon appetit!




czwartek, 9 czerwca 2011

Delicious cocoa cupcakes :)

Dawno nie pisałam. Wiele wymówek przychodzi mi do głowy. Że sesja- zaliczona elegancko, że wakacje- relacja z Hvaru już niedługo, że leń i tyle. Ale chyba jedyne, co pozostaje mi zrobić, żeby jakoś zrekompensować tą długą nieobecność to wrzucić przepis na te małe cuda, które wraz z Martyną piekłyśmy dla fundacji Arteria, w której- jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem- już niedługo będziemy prowadzić warsztaty kulinarne dla podopiecznych.
Wracając do babeczek:
Mnie zupełnie oczarowały zarówno smakiem, jak i wyglądem.
Polecam!

Przepis na około 15 muffinków pochodzi z tej strony:
Składniki suche:
- 250 g mąki pszennej,
- 2 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki sody oczyszczonej,
- 50 g cukru.
Składniki mokre:
- 1 jajko,
- 150 ml mleka,
- 6 łyżek oleju słonecznikowego,
- 5 łyżek płynnego miodu.
Ponadto:
- 100 g mlecznej czekolady,
- 100 ml śmietany kremówki,
- dorodne wiśnie lub czereśnie z ogonkami.

Mieszamy ze sobą suche składniki. W drugiej misce roztrzepujemy jajko i dodajemy resztę mokrych ingrediencji. Następnie łączymy zawartości obu naczyń.
Ciasto wykładamy do formy na muffiny wyłożone papilotkami i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni na 15-20 minut.
Gotowe babeczki odstawiamy do wystygnięcia.
W tym czasie przygotowujemy polewę czekoladową:
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, dodajemy śmietankę i mieszamy. Zaletą dodanie do roztopionej czekolady śmietanki kremówki jest prześliczny połysk i fakt, że po zastygnięciu polewa jest nadal delikatna, a nie twarda i krucha jak w przypadku gotowych lukrów (fuj).
Teraz pozostaje nam oblać czekoladą muffinki i na ich szczycie ułożyć czereśnie.
Bon appetit!

poniedziałek, 2 maja 2011

Surprise party i muffiny z szynką i serem

Z perspektywy kilku dni myślę sobie, że impreza urodzinowa- zorganizowana w wielkiej konspiracji- udała się wspaniale.
Dzięki pomocy przyjaciół zawsze się jakoś wszystko ładnie ułoży :)
Pośród wielu przekąsek, pojawiły się wytrawne muffiny z żółtym serem i szynką, oraz z suszonymi pomidorami i fetą.
Polecam!

Składniki na 12 muffinków z szynką i żółtym serem:
(przepis pochodzi z bloga "Przy stole")

suche: - 250 g mąki pszennej - 3 łyżeczki proszku do pieczenia - 1 cebula dymka - 150 g szynki - 50 g żółtego sera - szczypta soli mokre: - 1 jajko - 10 łyżek oleju - 150 ml maślanki

Cebulkę drobno kroimy, podsmażamy na łyżeczce masła. Ser ocieramy na drobnych oczkach, szynkę kroimy w kostkę.

W pierwszej misce mieszamy ze sobą suche składniki, w drugiej składniki mokre. Następnie łączymy zawartości obu naczyń. Gotową masę wykładamy do formy na muffinki i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na pół godziny.


Bon appetit!


środa, 30 marca 2011

Babeczki czekolada-sernik-wiśnie

Wyglądają apetycznie, prawda?
Wydaje mi się, że są cudowną opcją na przyjęcia, bo są całkiem szybkie w przygotowaniu, za to smak i prezencja- zniewalające.
Polecam jednak korzystać z serka kremowego, typu Philadelphia, lub Mój Ulubiony, bo twaróg, choć smakuje fajnie, jednak do pieczenia tak super się nie nadaje.

Składniki na 12 babeczek:
(Inspiracją był przepis z Kwestii Smaku)

Ciasto czekoladowe:
- 80 g masła,
- 40 g kakao,
- 80 g cukru,
- 90 g mąki,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 3 łyżki konfitury wiśniowej,
- 2 jajka.

Masa serowa:
- 250 g serka kremowego,
- 3 łyżki cukru,
- białko jajka,
- chlust ekstraktu z wanilii.

- słoiczek wiśniowej konfitury dobrej jakości.

W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy kakao i cukier, odstawiamy na chwilkę do wystygnięcia.

W misce mieszamy mąkę z proszkiem, następnie dodajemy konfiturę, jajka i rozpuszczone masło z kakao. Wszystkie składniki mieszamy.

W osobnym naczyniu mieszamy serek z resztą składników.

Formę na muffinki smarujemy masłem, lub wykładamy papierowymi papilotkami. Na dno każdej papilotki wykładamy łyżką gęstą masę czekoladową (1/3 wysokości), następnie łyżkę masy serowej i po trzy wisienki z konfitury.
Można też pominąć wiśnie na tym etapie i ułożyć je na już upieczonych babeczkach, wtedy pięknie się prezentują.

Pieczemy 25 minut w 175 stopniach

Bon appetit!

wtorek, 15 marca 2011

Babeczki z pszennych otrębów z konfiturą różaną i orzechową kruszonką

Kolejne zdrowe muffiny, z niewielką ilością cukru, białej mąki i tłuszczu. Bardzo smaczne i pożywne.
A na osłodę różana konfitura.
Przepis (troszkę zmodyfikowany) pochodzi ze strony Sweet Art.

Składniki na 12 babeczek:

- 120 g otrębów pszennych,
- 150 g mąki pszennej,
- 1 łyżka siemienia lnianego,
- 75 g cukru,
- 1 łyżeczka sody,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 100 g płynnego miodu,
- 60 jogurtu naturalnego,
- 1 jajko,
- 3 łyżki oleju,
- kilka łyżek mleka.

Osobno mieszamy składniki mokre, osobno pszenne, później wszystko razem.

Wykładamy do formy na muffinki wysmarowanej masłem i pieczemy w 170 stopniach niespełna pół godziny.

Bon appetit!

poniedziałek, 7 marca 2011

Muffiny z nugatem i Studentską białą czekoladą

Jeśli o mnie chodzi, czekolada Studentska rządzi.
Biała lub mleczna, z orzechami, rodzynkami i małymi słodkimi galaretkami.
Warto pojawić się w Czechach tylko po to, by kupić chociaż jedną tabliczkę i napić się łyka piwa z kremową pianką.
A nugat? Nugat jest piekielnie pyszny. Jeśli jesteście fanami batoników typu Mars czy Milky Way, zróbcie go koniecznie. Przepis znalazłam na czarującym blogu Cukrowej Wróżki i, choć mój nugat bardziej nadawał się do wyjadania łyżeczką niż toczenia z niego pralinek, nadal bardzo ciepło go wspominamy:)


Składniki na nugat:

- 1 białko,
- szklanka cukru,
- 1/3 szklanki płynnego miodu,
- 1/3 szklanki wody,
- 30 g gorzkiej czekolady,
- szczypta soli,
- 1/6 szklanki mleka w proszku.

Miód, cukier i wodę podgrzewamy w garnuszku i długo podgrzewamy na wolnym ogniu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jakieś 5 minut, aż nabierze ładnego lekko brązowego koloru.

W tym czasie ubijamy białko na sztywną pianę, a w kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę.

Do białek cienkim strumieniem wlewamy gorący miód, miksujemy aż masa zgęstnieje. Dodajemy czekoladę i mleko w proszku, miksujemy aż składniki się połączą.

Wlewamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do lodówki, masa powinna jeszcze zgęstnieć.

Ja użyłam nugatu jako masy do muffinków i smakowało wybornie, pyszny będzie także wafel przełożony takim kremem.

Bon appetit!

czwartek, 10 lutego 2011

Czekoladowe babeczki bez mąki

Jeśli lubicie czekoladę, jeśli powraca zima, jeśli tęsknicie za wiosną, jeśli szukacie czegoś wyjątkowego na walentynki...
Mam na to wszystko jedną odpowiedź.
Babeczki!
W ciągu ostatniego tygodnia spędzonego w domu upiekłam je już dwa razy. Jakieś trzy tuziny czekoladowych łakoci pomogły mi rozpieścić podniebienia całej rodziny. Smakowały dzieciom, rodzicom i babci- wszystkim. To niesamowite, bo w naszym domu piecze się dużo i dogodzić wszystkim na raz nie jest łatwo.
Są wyśmienite, koniecznie z bitą śmietaną. Mocno zbite, bardzo czekoladowe babeczki idealnie komponują się z puszystą pierzynką. Na wierzchu kandyzowana skórka pomarańczowa. Skusicie się?

Składniki na 10 małych babeczek:

- 100 g gorzkiej czekolady,
- 100 g masła,
- 2 jajka,
- 1/3 szklanki cukru.

W rondelku rozpuszczamy czekoladę z masłem.

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i dalej miksujemy, aż staną się błyszczące. Następnie dodajemy żółtka, mieszamy i wyłączamy mikser.

Teraz do piany dodajemy roztopioną z masłem czekoladę i delikatnie mieszamy aż wszystkie składniki się połączą.

Masą napełniamy formę do muffinków wyłożoną papilotkami i pieczemy w 145 stopniach około 25 minut. Muffiny szybko rosną i równie szybko opadają, dlatego nie wyglądają bardzo imponująco po upieczeniu. Dla polepszenia walorów smakowych i estetycznych warto przystroić je bitą śmietaną.

Bon appetit!



piątek, 4 lutego 2011

Muffiny bananowe z czekoladą

Smakowitych połączeń ciąg dalszy. Tym razem banany i czekolada.
Kto nie lubi ten się nie zna!

Składniki na 18 małych babeczek:
(przepis z Moich Wypieków)

-1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka płatków owsianych, rozgniecionych widelcem,
- 2 duże dojrzałe banany,
- 2/3 szklanki cukru,
- 1 szklanka mleka,
- 40 ml oleju,
- 1 duże jajko,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1 łyżka kakao,
- tabliczka gorzkiej czekolady posiekanej,
- pół szklanki orzechów włoskich, pokrojonych.


Suche składniki mieszamy ze sobą w pierwszej misce, w drugiej mokre. Następnie łączymy zawartości obu naczyń.

Gotową masę wykładamy do formy na muffiny wysmarowanej masłem (można też do papilotek, ale ze względu na to, że masa jest rzadka, po upieczeniu muffiny z trudem odchodzą)

Pieczemy 25 minut w 190 stopniach.

Bon appetit!




poniedziałek, 24 stycznia 2011

Aromatyczne muffiny z fetą, oliwkami i papryką

Już od dawna zamierzałam spróbować muffinów w wersji niesłodkiej. I oto są:
kombinacja przepisów znalezionych na różnych blogach- z oliwkami, papryką i fetą, przyprawione bazylią i tabasco czosnkowym.
Są wyśmienite. Fajne na śniadanie, lunch czy kolację. Wspaniałe na przyjęcie karnawałowe, bo posmakują chyba każdemu, kto lubi grecki ser (wyraźnie dominuje w smaku).
Mnie już się śnią kolejne wersje wytrawnych muffinów.

Składniki na 9 muffinków:

Suche składniki:
- 200 g mąki żytniej (może być też pszenna),
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
- łyżeczka suszonej bazylii,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- szczypta soli (nie za dużo, feta jest słona),

Składniki mokre:
- 1 jajko,
- pół szklanki mleka,
- kilka kropel tabasco (lub suszone chilli),
- 60 g roztopionego masła.

Ponadto:
- pół czerwonej papryki pokrojonej w drobną kostkę i podsmażonej na oliwie (żeby była troszkę bardziej miękka),
- 80 g oliwek pokrojonych z grubsza (użyłam zielonych, bo takie miałam, ale wydaje mi się, że czarne byłyby jeszcze lepsze),
- 120 sera feta pokrojonego w kostkę.

W jednej misce mieszamy ze sobą suche składniki, w drugiej mokre, następnie łączymy zawartość obu naczyń i dodajemy ser, paprykę i oliwki.

Gotowe ciasto wykładamy do formy na muffiny wyłożonej papilotkami lub wysmarowanej masłem. Pieczemy przez 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.

Bon appetit!



piątek, 21 stycznia 2011

Muffiny jak Pączki... omnomnom :)

No dobrze, po wczorajszym poście z Homerkiem, dziś możecie poczuć się troszkę rozczarowani, że to tylko muffiny. Nic bardziej mylnego, to nie są tylko muffiny.
Może nie smakują dokładnie tak samo jak pączki, ale są wyśmienite.
Robi się je w 10 minut, bez bawienia się ze smażeniem w głębokim tłuszczu, dzięki czemu są też mniej tłuste. Puszyste i aromatyczne i oczywiście z marmoladą w środku. Tym razem użyłam dżemu truskawkowego, przy następnej okazji nadzieję je konfiturą różaną.
Przepis pochodzi z tego bloga, tam jednak widnieje przepis na pączki bez owocowego wnętrza.

*jeszcze jedno: zdjęcia nie wyszły najlepiej, robiłam je wczoraj przy sztucznym świetle. I dobrze, bo dziś rano mogłabym fotografować już tylko okruszki.

Składniki:
(z podanych składników wychodzi 12 pączków z nadzieniem, lub 9 bez):

-1 i 3/4 szklanki mąki pszennej,
-1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- 1/3 szklanki oleju,
- 3/4 szklanki cukru,
- jajko,
- 3/4 szklanki mleka,
- 3/4 szklanki marmolady, dżemu, lu konfitury.

Ponadto:
- 60 g masła,
- 1/3 szklanki cukru (użyłam brązowego, może być jakiś drobny do wypieków, lub cukier puder),
- czubata łyżeczka cynamonu.

W jednym naczyniu mieszamy suche składniki, w drugim mokre (oprócz marmolady). Następnie łączymy zawartość obu misek.

Formę do muffinów, wysmarowaną tłuszczem, wykładamy ciastem do 1/2 jej wysokości. Następnie na środku układamy po łyżeczce marmolady i przykrywamy łyżką ciasta.

Wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni na 25 minut.

Jeszcze ciepłe wyciągamy z formy. Obtaczamy w roztopionym maśle, następnie dokładnie w cukrze z cynamonem (ja obtoczyłam tylko górę muffinów)

Bon appetit!



środa, 12 stycznia 2011

Pożywne i zdrowe muffiny marchewkowe z kardamonem

Czujecie już wiosnę? Wiem, że to głupie pytanie skoro jeszcze nawet połowa stycznia nie minęła, ale ja dzisiaj poczułam się bardzo wiosennie. I to poczucie spowodowało czyste okna, podłogi, kuchnię- słowem: wiosenne porządki.
A na drugie śniadanie muffiny- wilgotne i niezbyt wyrośnięte, ale przepyszne. Od poprzednich marchewkowych różnią się tym, że są zdrowsze. Postanowiłam zamienić mąkę na błyskawiczne otręby owsiane, zmniejszyć ilość cukru i oleju... bo jeśli faktycznie idzie wiosna, to trzeba się wziąć w garść, no nie?


Składniki na 10 niewielkich muffinów:

Składniki suche:
- 1/3 szklanki mąki pszennej,
- 2/3 szklanki otrębów owsianych błyskawicznych,
- czubata łyżeczka sody oczyszczonej,
-3/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/4 łyżeczki soli,
- 1/4 łyżeczki cynamonu,
-1/2 łyżeczki mielonego kardamonu,

Składniki mokre:
-1/4 szklanki oleju,
- 2 jajka roztrzepane,

Ponadto:
- 1 i 1/4 szklanki marchwi startej na dużych oczkach,
- pół szklanki orzechów włoskich pokrojonych,
- 2 łyżki ziaren słonecznika.

Składniki suche mieszamy dokładnie w miseczce. W osobnym naczyniu mieszamy jajka i olej, następnie łączymy ze sobą obie mieszaniny oraz marchew, orzechy i pestki.

Gotową masę wykładamy do muffinkowej formy wyłożonej papilotkami.

Pieczemy 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Bon appetit!

wtorek, 7 grudnia 2010

Muffiny cukiniowe z orzechami i kremem z mascarpone i białej czekolady

Miałam zdecydowanie złe wspomnienia po pierwszej próbie upieczenia ciasta cukiniowego. Po prostu mi nie wyszło.
Ze względu na nieskrywaną sympatię do cukinii postanowiłam jednak tak łatwo się nie poddawać. I wyszło mi to na dobre, bo to jedne z najlepszych babeczek jakie do tej pory jadłam. A z kremem z mascarpone i białej czekolady (przepis tutaj) komponują się wprost idealnie! Polecam je naprawdę gorąco!

Składniki na 12 sztuk:
(przepis pochodzi stąd)


Składniki suche:
-1,5 szklanki mąki,
- 3/4 szklanki cukru,
- łyżeczka sody,
- 1/4 łyżeczki sody,
- 1/2 łyżeczki cynamonu.

Składniki mokre:
- 1/2 szklanki oleju,
- 1 jajko,
- 1/4 szklanki mleka (dałam jeszcze chlust).

* 1 szklanka cukinii startej na tarce o dużych oczkach,
* 1/4 szklanki pokrojonych z grubsza orzechów włoskich.

W pierwszej misce mieszamy suche składniki, w drugiej- mokre.
Następnie łączymy zawartość obu naczyń, dodajemy orzechy i cukinię, mieszamy.

Ciasto wykładamy do formy na muffiny wyłożonej papierowymi papilotkami.
Pieczemy przez około 20 minut w 190 stopniach.

Podajemy posypane cukrem pudrem lub z dowolnym kremem:)

Smacznego!