Na początek to muszę się streszczać, żeby się zdążyć zażabkować, cała reszta - później. Więc przepraszam za chaos tych wszystkich, którzy o tej porze będą mojego posta czytać.
Moja Kruszynka dysponuje bardzo pokaźnym stadem małych, średnich i większych koników, więc żeby choć trochę zapanować nad rozbrykanymi kopytnymi postanowiłam dla niej zrobić organizer - na jej koniki
.
Do zrobienia organizera wykorzystałam karton po książkach, rolki po ręcznikach, taśmie klejącej i papierze toaletowym oraz kawał rury, która została mojemu mężowi z zakładania wyciągu - koledzy z pracy pocięli mi ją na mniejsze kawałki.
a także blok techniczny, okleinę welurową...
... karton ozdobny, papier pakowy...
klej magic, klej na gorąco, pineski i srebrną farbę w sprayu.
Cięłam, mierzyłam, kleiłam, docinałam, mierzyłam, ale i tak to nie jest to, o co mi chodziło. Czerwiec w szkole jest czasem bardzo gorącym i nie sprzyja działaniom twórczym. Dlatego moja praca powstawała głównie późnymi nocami, co niestety odbijało się na logicznym myśleniu.