Już od jutra kalendarz adwentowy zaczyna odliczać dni do Bożego Narodzenia. W moim domu to czas który jest wypełniony tworzeniem magicznej świątecznej atmosfery.
Zarówno przestrzeń wnętrz, smaki i zapachy, a także wnętrze duchowe w tym czasie podlegają zupełnemu przeobrażeniu.
Jest to dla mnie czas wyjątkowy, naznaczony jakąś nieopisaną magią, oczekiwaniem i cudowną atmosferą.
Aby tradycji stało się zadość przygotowałam swoim dziewczętom kalendarze adwentowe.
Są to czerwone gałęzie przywiezione swego czasu z działki letniej, na których zawiesiłam drobne prezenciki na każdy dzień adwentu. Upominki w postaci ozdób choinkowych, małe niespodzianki, trochę łakoci, a także karteczki z pewnymi przekazami, takimi które chciałabym aby zawsze były w ich pamięci...
Zobaczcie..., najpierw gałęzie zdobiły wejście przed domem...
potem zostały przyniesione do domu , prezenciki przygotowane...w papier ekologiczny zapakowane,
te widoczne tutaj to nawet w papierze ręcznie malowanym są zapakowane (a udało mi się go kupić na Targu Rzeczy Ładnych, który odbył się w ubiegły weekend w Warszawie)
i kalendarze prezentują się następująco...
u Natalki
i u Amelki
Starałam się aby każdy z upominków był oryginalny i wyjątkowy...
Upominki zbierałam już od początku listopada i uwierzcie to naprawdę ogromna frajda sprawiać radość najbliższym choćby to były małe gesty, miłe słowa, czy niepozorne, ale niebanalne prezenciki, jak te widoczne niżej . Część z nich to nabytki od innych blogerek, często to rzeczy wypatrzone całkiem przypadkiem, tak przy okazji...
i oczywiście krótkie liściki, w których jest treść przekazująca to co piękne i ważne...mam nadzieję, że tymi małymi gestami, ale jakże ważnymi w codziennym życiu uda mi się przekazać swoim najbliższym wartości najważniejsze...
To właśnie tu docelowo na cały okres świąteczny trafiły kulki z Cotton Ball Lights. Celowo dobierałam kolory tak, aby pasowały do pokoi dziewcząt...
W tym czasie powoli zaczynają gościć w moim domu ozdoby świąteczne, których z dnia na dzień będzie przybywać coraz więcej...pierwsze już się pojawiły, właśnie w pokojach dziewcząt...
Oprócz ozdób świątecznych i takowych aranżacji, w ostatnich dniach pojawiła się w naszym domu rodzina kociaków...
przyznam szczerze, że jak ujrzałam je u Iwony z bloga Niecodzienny Zakątek, to od razu wiedziałam , że muszą do nas trafić. I tak też się stało. Są i mają się świetnie, a ich nowa właścicielka (Amelka) jeszcze nie ma pojęcia, że zostanie nimi wkrótce obdarowana. Na razie zagościły w jej pokoju tylko do zdjęcia.
Adwent to również czas, kiedy powoli przygotowujemy się do wysyłania kartek świątecznych. Staram się aby moje córki w dobie sms-ów i e-mailów pamiętały przynajmniej raz w roku, że jest taki zwyczaj iż takie prawdziwe życzenia świąteczne to takie które wymagają trochę pracy, zaangażowania i pamięci. Dlatego od wielu lat praktykujemy wysyłanie kartek do najbliższej rodziny i są to kartki pisane przez dziewczynki i przez nie wysyłane na poczcie. W tym roku będzie nie inaczej. Już jesteśmy zaopatrzone w przepiękne, ręcznie robione kartki przez Kasię z bloga Przez Dziurkę od Klucza.
jeszcze zostało napisać życzenia i je wysłać...
W tym wyjątkowym, magicznym czasie nie może zabraknąć pierników ( ten widoczny na zdjęciu dostałam na kiermaszu od Kasi z bloga Rustykalny Dom),
ale już wkrótce rozpoczynam sezon piernikowy i z pewnością podzielę się z wami efektami mojej pracy,
Nie może zabraknąć również wszelkich świątecznych zapachów. Ja zaczęłam już nawet wypróbowywać przepisy na Święta. I tak pojawiła się już na naszym stole kaczka ze śliwkami ...
łosoś z pesto z rukoli...
a także potrawy, które swym zapachem wprawiają nas w świąteczny klimat, dlatego nawet jabłuszka w cieście naleśnikowym są z aromatem cynamonu...
Muzyka....staram się aby w tym przedświątecznym okresie była nastrojowa i nadająca mu szczególnego klimatu. Dlatego często włączamy Billie Holiday, a także słuchamy Franka Sinatry czy Nata Kinga Cole, których brzmienie moim zdaniem cudownie pasuje do okresu świątecznego...
A przed samymi świętami rozbrzmiewają w naszym domu kolędy, zarówno te w wydaniu polskim jak i zagranicznym.
Film...dobrze jak uda nam się obejrzeć coś w świątecznych klimatach.
Teraz poluję na film pt. "Rodzinny dom wariatów",
źródło:grafika google
który wprowadza domowników w świąteczny nastrój.
Zarówno tematyka filmu jak i wnętrza domu w którym odbywa się akcja filmu to wyjątkowa świąteczna mieszanka nastroju i klimatu.
Długa tegoroczna przerwa świąteczna sprzyja zorganizowaniu wieczornego seansu filmowego w cieple domowego ogniska i towarzystwie najbliższych...dlatego myślę, że warto mieć coś w zanadrzu, coś co charakterem i klimatem wpasuje się w ten wyjątkowy świąteczny czas....
Blask świec i wszelkich świecidełek to kolejny nieodzowny element świątecznego domu...
a także natura , jak chociażby szyszki
czy przepiękne ręcznie wykonane bombki...
I tak, stopniowo, każdego dnia przybliżamy się do święta najbardziej magicznego i wyjątkowego w całym roku, do Bożego Narodzenia, dla wielu z nas czasu wyciszenia, czasu spędzonego w gronie rodzinnym i czasu takiego tylko dla siebie, bo to wszystko co robimy dla innych, ale robimy to z miłością, to tak naprawdę robimy dla siebie, bo to wszytko do nas wróci..., przynajmniej ja w to wierzę.
Osobiście bardzo lubię ten okres, ponieważ wprawia nas w wyjątkową, niepowtarzalną atmosferę, mimo zabiegania, codzienności i różnych problemów ... pozwala zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad sensem wszystkiego co nas otacza, pozwala zajrzeć w głąb siebie i odpowiedzieć na wiele pytań, może nie zawsze wprost, ale czasami coś wyjaśni, coś wskaże i w czymś pomoże....
A jak Wam Moi Drodzy mija czas adwentu, czas zadumy i oczekiwania, jak wypełniacie sobie i swoim najbliższym te chwile, czy ten czas jest inny niż zwykle, czy może całkiem zwyczajny wypełniony obowiązkami i gonitwą dnia codziennego?
Jestem bardzo ciekawa waszych przemyśleń...
Pisząc tego posta uświadomiłam sobie, że coraz więcej rzeczy w moim domu pochodzi od Was Moi Drodzy i z tzw. sieci, wiem też, że wielu moim czytelnikom podobają się te różne cudeńka, dlatego zwyczajem wielu blogerów będę na dole każdego posta zamieszczać linki z bezpośrednimi wejściami do stron z których pochodzą, może ktoś z Was zechce również skorzystać z tych różnych piękności. Myślę, że tak będzie bardziej uporządkowane.
Tak więc widoczne na zdjęciach :
1. Świąteczny stroik z Greendeco
2. Kolorowe kulki widoczne w pokojach dziewcząt pochodzą z Cotton Ball Lights,
3. Rodzina kociaków pochodzi z blog Iwony Niecodzienny Zakątek,
4. Kartki świąteczne blok Kasi Przez dziurkę od klucza,
5. Pierniczek i bombka trójwymiarowa ( więcej zdjęć w kolejnym poście) u Kasi Rustykalny Dom
6. Biały ceramiczny świecznik ze sklepu Magdy z Mile Maison
Na dziś kończę w świątecznej atmosferze i zapraszam na post kolejny, który z pewnością nie będzie w atmosferze innej...
A i oczywiście przypominam o trwającym do 11. XII. 2014r. rocznicowym candy tutaj na które serdecznie zapraszam.
Aby tradycji stało się zadość przygotowałam swoim dziewczętom kalendarze adwentowe.
Są to czerwone gałęzie przywiezione swego czasu z działki letniej, na których zawiesiłam drobne prezenciki na każdy dzień adwentu. Upominki w postaci ozdób choinkowych, małe niespodzianki, trochę łakoci, a także karteczki z pewnymi przekazami, takimi które chciałabym aby zawsze były w ich pamięci...
Zobaczcie..., najpierw gałęzie zdobiły wejście przed domem...
potem zostały przyniesione do domu , prezenciki przygotowane...w papier ekologiczny zapakowane,
te widoczne tutaj to nawet w papierze ręcznie malowanym są zapakowane (a udało mi się go kupić na Targu Rzeczy Ładnych, który odbył się w ubiegły weekend w Warszawie)
i kalendarze prezentują się następująco...
u Natalki
Starałam się aby każdy z upominków był oryginalny i wyjątkowy...
Upominki zbierałam już od początku listopada i uwierzcie to naprawdę ogromna frajda sprawiać radość najbliższym choćby to były małe gesty, miłe słowa, czy niepozorne, ale niebanalne prezenciki, jak te widoczne niżej . Część z nich to nabytki od innych blogerek, często to rzeczy wypatrzone całkiem przypadkiem, tak przy okazji...
i oczywiście krótkie liściki, w których jest treść przekazująca to co piękne i ważne...mam nadzieję, że tymi małymi gestami, ale jakże ważnymi w codziennym życiu uda mi się przekazać swoim najbliższym wartości najważniejsze...
To właśnie tu docelowo na cały okres świąteczny trafiły kulki z Cotton Ball Lights. Celowo dobierałam kolory tak, aby pasowały do pokoi dziewcząt...
W tym czasie powoli zaczynają gościć w moim domu ozdoby świąteczne, których z dnia na dzień będzie przybywać coraz więcej...pierwsze już się pojawiły, właśnie w pokojach dziewcząt...
Oprócz ozdób świątecznych i takowych aranżacji, w ostatnich dniach pojawiła się w naszym domu rodzina kociaków...
przyznam szczerze, że jak ujrzałam je u Iwony z bloga Niecodzienny Zakątek, to od razu wiedziałam , że muszą do nas trafić. I tak też się stało. Są i mają się świetnie, a ich nowa właścicielka (Amelka) jeszcze nie ma pojęcia, że zostanie nimi wkrótce obdarowana. Na razie zagościły w jej pokoju tylko do zdjęcia.
Adwent to również czas, kiedy powoli przygotowujemy się do wysyłania kartek świątecznych. Staram się aby moje córki w dobie sms-ów i e-mailów pamiętały przynajmniej raz w roku, że jest taki zwyczaj iż takie prawdziwe życzenia świąteczne to takie które wymagają trochę pracy, zaangażowania i pamięci. Dlatego od wielu lat praktykujemy wysyłanie kartek do najbliższej rodziny i są to kartki pisane przez dziewczynki i przez nie wysyłane na poczcie. W tym roku będzie nie inaczej. Już jesteśmy zaopatrzone w przepiękne, ręcznie robione kartki przez Kasię z bloga Przez Dziurkę od Klucza.
jeszcze zostało napisać życzenia i je wysłać...
W tym wyjątkowym, magicznym czasie nie może zabraknąć pierników ( ten widoczny na zdjęciu dostałam na kiermaszu od Kasi z bloga Rustykalny Dom),
ale już wkrótce rozpoczynam sezon piernikowy i z pewnością podzielę się z wami efektami mojej pracy,
Nie może zabraknąć również wszelkich świątecznych zapachów. Ja zaczęłam już nawet wypróbowywać przepisy na Święta. I tak pojawiła się już na naszym stole kaczka ze śliwkami ...
łosoś z pesto z rukoli...
a także potrawy, które swym zapachem wprawiają nas w świąteczny klimat, dlatego nawet jabłuszka w cieście naleśnikowym są z aromatem cynamonu...
Muzyka....staram się aby w tym przedświątecznym okresie była nastrojowa i nadająca mu szczególnego klimatu. Dlatego często włączamy Billie Holiday, a także słuchamy Franka Sinatry czy Nata Kinga Cole, których brzmienie moim zdaniem cudownie pasuje do okresu świątecznego...
A przed samymi świętami rozbrzmiewają w naszym domu kolędy, zarówno te w wydaniu polskim jak i zagranicznym.
Film...dobrze jak uda nam się obejrzeć coś w świątecznych klimatach.
Teraz poluję na film pt. "Rodzinny dom wariatów",
źródło:grafika google
który wprowadza domowników w świąteczny nastrój.
Zarówno tematyka filmu jak i wnętrza domu w którym odbywa się akcja filmu to wyjątkowa świąteczna mieszanka nastroju i klimatu.
Długa tegoroczna przerwa świąteczna sprzyja zorganizowaniu wieczornego seansu filmowego w cieple domowego ogniska i towarzystwie najbliższych...dlatego myślę, że warto mieć coś w zanadrzu, coś co charakterem i klimatem wpasuje się w ten wyjątkowy świąteczny czas....
Blask świec i wszelkich świecidełek to kolejny nieodzowny element świątecznego domu...
a także natura , jak chociażby szyszki
czy przepiękne ręcznie wykonane bombki...
I tak, stopniowo, każdego dnia przybliżamy się do święta najbardziej magicznego i wyjątkowego w całym roku, do Bożego Narodzenia, dla wielu z nas czasu wyciszenia, czasu spędzonego w gronie rodzinnym i czasu takiego tylko dla siebie, bo to wszystko co robimy dla innych, ale robimy to z miłością, to tak naprawdę robimy dla siebie, bo to wszytko do nas wróci..., przynajmniej ja w to wierzę.
Osobiście bardzo lubię ten okres, ponieważ wprawia nas w wyjątkową, niepowtarzalną atmosferę, mimo zabiegania, codzienności i różnych problemów ... pozwala zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad sensem wszystkiego co nas otacza, pozwala zajrzeć w głąb siebie i odpowiedzieć na wiele pytań, może nie zawsze wprost, ale czasami coś wyjaśni, coś wskaże i w czymś pomoże....
A jak Wam Moi Drodzy mija czas adwentu, czas zadumy i oczekiwania, jak wypełniacie sobie i swoim najbliższym te chwile, czy ten czas jest inny niż zwykle, czy może całkiem zwyczajny wypełniony obowiązkami i gonitwą dnia codziennego?
Jestem bardzo ciekawa waszych przemyśleń...
Pisząc tego posta uświadomiłam sobie, że coraz więcej rzeczy w moim domu pochodzi od Was Moi Drodzy i z tzw. sieci, wiem też, że wielu moim czytelnikom podobają się te różne cudeńka, dlatego zwyczajem wielu blogerów będę na dole każdego posta zamieszczać linki z bezpośrednimi wejściami do stron z których pochodzą, może ktoś z Was zechce również skorzystać z tych różnych piękności. Myślę, że tak będzie bardziej uporządkowane.
Tak więc widoczne na zdjęciach :
1. Świąteczny stroik z Greendeco
2. Kolorowe kulki widoczne w pokojach dziewcząt pochodzą z Cotton Ball Lights,
3. Rodzina kociaków pochodzi z blog Iwony Niecodzienny Zakątek,
4. Kartki świąteczne blok Kasi Przez dziurkę od klucza,
5. Pierniczek i bombka trójwymiarowa ( więcej zdjęć w kolejnym poście) u Kasi Rustykalny Dom
6. Biały ceramiczny świecznik ze sklepu Magdy z Mile Maison
Na dziś kończę w świątecznej atmosferze i zapraszam na post kolejny, który z pewnością nie będzie w atmosferze innej...
A i oczywiście przypominam o trwającym do 11. XII. 2014r. rocznicowym candy tutaj na które serdecznie zapraszam.