Tak nazwała nasz zjazd Hala, która gościła nas w swoim domu.
Było cudownie.Oprócz szycia,rozmowy,
śmiechy,zakupy w hurtowni materiałów, wypad do restauracji na terenie Manufaktury.
Tutaj szyłyśmy do późnej nocy.
Halu dziękuję !Pozdrawiam koleżanki z którymi tak miło spędziłam trzy dni:)
Dawno nic nie pisałam, ale ciągle coś szyję, robię bransoletki, wkrótce pokażę.
Pozdrawiam serdecznie :)