poniedziałek, 9 stycznia 2012

NEVERENDING STORY

Takim określeniem zgodnie skwitowałyśmy z Kasicą naszą wymiankę. Niezależnie od momentu, w którym się znajdujemy, to albo każda z nas coś knuje, albo ma zamiar, albo już uknuła :-) Przed świętami zrobiłam Kasi dwa bukiety dla Rodziców. Miały być prezentem od wnuków dla dziadków. Gdyby nie choróbska, to pewnie trafiłyby do Adresatów w czasie Bożego Narodzenia. Nie wiem, czy zostały już wręczone, ale zbliżające się Dni Babci i Dziadka mogłyby być dobrym pretekstem. Pierwszy z gorzką (koniecznie!) czekoladą:



A drugi z galaretkami:



Kasia w zamian coś mi szyje, ale w międzyczasie przyfrunęła od niej paczka świąteczno - imeninowa. Wraz z kartką i pięknymi życzeniami każdy z mojej rodziny został obdarowany.  Od razu mówię, że nie ma na zdjęciu wszystkich rzeczy przysłanych przez Kasię - część po prostu zniknęła w czeluściach pieczary moich Demolek ;-)


"Ciastek" był dla mojego męża, obie moje córki dostały po aniołkowej zawieszce, a ja dostałam domeczek, przydasie i, w ramach imienin, kapcioszki - z przykazem, że mam już nie marudzić, że marzną mi stopy ;-) Prócz tego Kasia pamiętała o mojej Przyjaciółce - jej też się dostało. Dzięki temu i paru innym osobom moja Psiapsióła przeżywała drugą Wigilię. I uwierzcie - było jej to potrzebne. Na szczęście jej trudne sprawy zaczęły się nareszcie prostować. Pisząc to mam nadzieję, że dzisiaj znajdą swój szczęśliwy finał i nie zmienią się w niekończącą się opowieść.

Cieszę się, że dołączacie do moich cukierasków na blogu i na "fejsie" :-) A ja mam nadzieję, że po chwilowym przestoju i braku motywacji, wreszcie ruszę z kopyta - bo projektów czeka kilka. Szykujcie się zatem na moje codzienne (lub prawie codzienne) zamęczanie postami ;-)

Życzę Wam  słońca, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem listopad.

czwartek, 5 stycznia 2012

PODWÓJNE SŁODKOŚCI ROZDAJĘ


Tak sobie patrzę na kalendarz i z niejakim zdziwieniem odkrywam, że za miesiąc z małym okładem mój blog będzie mieć roczek... 
Takie okazje wypada świętować - a jak świętować, to w towarzystwie. Dlatego zapraszam na słodkości i ogłaszam Rocznicowe Candy w Zakątku. Nagroda? Tym razem dwie nagrody: jedna dla osób zapisanych tutaj, a druga dla osób, które wyrażą akces na facebook'u. Na 100% będą słodkie bukiety. Oprócz tego pewnie jakieś "małe co - nieco" dorzucę :-)

Zasady:
  1. należy zostawić komentarz pod tym postem z chęcią udziału
  2. podlinkowane zdjęcie proszę umieścić w pasku bocznym na swoim blogu
  3. zapisy trwają do 12. lutego do godziny 23:59 - losowanie w dniu rocznicy czyli 13. lutego
  4. zapraszam osoby blogujące. Dla nieblogujących zostawiam furtkę na facebook'u :-) Tam nieco inne zasady - zainteresowanych odsyłam pod adres Zakątka na FB.
Pozostaje mi życzyć Wam powodzenia w losowaniach :-)

środa, 4 stycznia 2012

A ZAŁÓŻ SIĘ...

Albo raczej miejsce, gdzie czytasz. Najlepiej zakładką, a nie paragonem z ostatnich zakupów ;-) Dzięki kilku dobrym Duszom mój problem z szukaniem zakładki zniknął - mam kilka sztuk, które z lubością wykorzystuję. Postanowiłam sama spróbować zrobić ten mały, użyteczny przedmiot - i z rozpędu powstały trzy, które pofrunęły do trzech osób jako dodatki do świątecznych kartek. Żałuję, że wpadłam na ten pomysł tak późno, bo pewnie pofrunęłoby takich "dodatków" o wiele więcej. Ale jak to mawiają: co się odwlecze...

Pierwsza zakładka dotarła na Wyspy za Kanał La Manche - do Asi:



Druga, podobna, poleciała za ocean do Alexls:



 Trzecia, niebiańsko-anielska, była na skrzydłach zaniesiona do ZUzanny:


Zakładam :-) i mam nadzieję, że dziewczyny chętnie będą ich używać. A ja już planuję powstanie następnych :-)


Co poza tym? Zgłosiłam Zakątek do konkursu na blog roku. Szansy wielkiej dla siebie nie widzę, ale postanowiłam spróbować. 12-go stycznia rusza głosowanie za pomocą sms-ów. Będę chciała Was poprosić o pomoc w tym przedsięwzięciu - i jeszcze się w związku z tym przypomnę.


Drugą rzeczą, którą planuję "na dniach", jest słodka rozdawajka - już teraz zapraszam na cukierki :-) Bądźcie czujni.


Ostatnia rzecz to mój smuteczek (chlip) - mam uszkodzony obiektyw w aparacie. Póki co będę się posiłkować zaległymi fotografiami oraz zdjęciami robionymi telefonem (za jakość tych ostatnich z góry przepraszam).


Czy u Was też tak leje deszcz? Szaruga i słota jak w listopadzie - jak tu się nie dać wirusom i bakcylom, gdy śniegu i mrozu jak na lekarstwo? Mimo tej aury, życzę Wam słońca w serduchu.

wtorek, 3 stycznia 2012

OGNISTY

Bukiet z żelków na trzydzieste urodziny, koniecznie z ułożoną cyferką i w radosnych kolorach. Czy może być bardziej radosny kolor niż żółty, a do tego połączony z czerwienią?




Myślę, że bukiet wywołał pozytywne zaskoczenie u Obdarowanej. Ja dzięki niemu spotkałam się z koleżanką ze szkolnych lat, z którą nie widziałyśmy się hohoooo, a może i dłużej ;-) Monika, dziękuję!

Wczoraj "odrobiłam lekcje" i zajęłam się Waszymi blogami - uff, tylko 3 dni mnie nie było, a tyle się u Was działo! Pozytywnie oczywiście. Teraz już jestem na bieżąco, biegnę więc zająć się domowymi obowiązkami "chaos manager'a" ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie!

niedziela, 1 stycznia 2012

WITAJCIE W NOWYM ROKU

Dzisiaj szybciutko pokażę zaległą, (zeszłoroczną już) kartkę. Tak się akurat ostatnio złożyło, że mieliśmy za co Komuś dziękować...



Papier "Usłane Różami" (Galeria Papieru), ramka z Montażowni, gałązka od Asi :-)


Jak się czujecie ze zmienionym numerkiem? Jak Wam minęła noc symbolicznie rozgraniczająca stare od nowego? My byliśmy w górach. A w górach było biało:







Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie życzenia noworoczne. Obiecuję, że wkrótce nadrobię zaległości na Waszych blogach. A dzisiaj uciekam, bo zmęczenie, podróż i przeziębienie zmuszają mnie do (wcześniejszego niż to mam w zwyczaju) położenia się do łóżka.
Serdecznie Was pozdrawiam :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...