Urodziny mojej Mamy! Tak się złożyło, że tort - a w zasadzie torcik, robiłam ja. Trochę mieliśmy ostatnio różnych rodzinnych spraw i załatwiania, a tu i urodziny i imieniny naraz w odstępie kilku dni. Do tego 15-ty sierpnia to święto, więc na żadne otwarte cukiernie nie można było liczyć.
Do tego urodziny takie złożone ze szczęśliwych liczb 77!!!
Każdy przyniósł coś dobrego. Smakowite blachy piaskowego i drożdżowego ciasta ze śliwkami i lody! Po prostu pycha!
Nie chciałam robić ciężkich i słodkich mas. W taki ciepły dzień lekki śmietankowo-jogurtowo-czekoladowy deser wydawał mi się bardziej odpowiedni.
Zapraszam więc na moje dzieło urodzinowe - na torcik śmietankowy z czekoladą.
![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/https/blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLXBsCdNmfj34TR3IXO6qxvLh_xl-837yQoKQYvFQaqq68GhHRNSg8OY9a5e7AMJopwcV4hoXEXzpk0j-baquKtewpwII635GvjbzK1oPx88jxAn8Dl3UWG4orKCkFfQz-b37fVi6oTbkN/s320/IMG_2751-1.JPG)
Składniki - biszkopt:- 2 jajka (żółtka oddzielnie od białek)
- 1/3 szklanki mąki
- 1/3 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3-4 krople esencji waniliowej
- ok. 400 g czerwonych porzeczek
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki żelatyny (płaskie)
- 1/4 szklanki wody
Składniki - pianka śmietankowa:- 500 ml śmietany kremówki (36%, z lodówki)
- 1 duży jogurt (gęsty, ok. 440 g)
- 1 duży jogurt grecki (ok. 430 g)
- 2 cukry waniliowe (2 x 16g)
- 1/2-1 szklanka cukru pudru
- 5-6 łyżeczek żelatyny
- 1/3 szklanki wody
- 1/2 tabliczki białej czekolady
- 1/2 tabliczki czekolady deserowej
- 2 łyżeczki masła
- 2 łyżki wody
- 2 łyżki nutelli (taki wieeeelkie)
Przybranie:
- masa marcepanowa
- barwniki spożywcze (zielony, żółty i czerwony)
- ew. można niczym nie przybierać lub np. posypać tartą czekoladą.
1. Przygotowanie - biszkoptBiałka ubijamy na sztywną pianę. Stale ubijając powoli dodajemy cukier puder, a na końcu żółtka. Do masy jajecznej dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą, dodajemy zapach waniliowy i wszystko energicznie łączymy na jednolitą masę.
Ciasto wlewamy do tortownicy (moja miała 20 cm średnicy), wysmarowanej olejem i wysypanej mąką i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 st. C. Pieczemy ok. 25 minut. Wyjmujemy i odstawiamy do ostygnięcia.
Porzeczki myjemy i zdejmujemy z gałązek. Gotujemy krótko z 2 łyżkami cukru. Przecedzamy pestki przez sitko. Żelatynę (2 płaskie łyżeczki) zalewamy chłodną wodą (1/4 szklanki) i odstawiamy na 5-10 minut. Następnie rozpuszczamy żelatynę w gorącej kąpieli wodnej (naczynie z napęczniałą żelatyną wstawimy do innego z gorącą wodą i mieszamy do rozpuszczenia). Dodajemy rozpuszczoną żelatynę do soku z porzeczek. Odstawiamy do ostudzenia.
Zdejmujemy z tortownicy obręcz i myjemy. Czystą i suchą zapinamy ponownie na spodzie, "zaklejamy" wszystkie szparki masłem. Cisto "przycinamy" na równy placek (1,5-2 cm grubości). Wkładamy ponownie do tortownicy i nasączamy sokiem z porzeczek. Wstawiamy do lodówki.
2. Przygotowanie - pianka śmietankowa:Żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do napęcznienia, a następnie rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
Śmietankę ubijamy na sztywną piankę. Pod koniec ubijania dodajemy cukier waniliowy i 2-3 łyżki cukru pudru. Do ubitej śmietanki dodajemy jogurty. Całość dokładnie łączymy. Dodajemy cukier puder do smaku. Ja wolę desery mniej słodkie (u mnie było ok. 1/2 szklanki), ale można dodać więcej, jeżeli masa będzie wydawała się zbyt wytrawna. Na koniec dodajemy rozpuszczoną żelatynę (schłodzoną ale nie zimną, powinna być całkowicie płynna) i dokładnie mieszamy.
Czekolady (pokrojone) rozpuszczamy w kąpieli wodnej:
- białą: z 1 łyżeczką masła i 1 łyżką wody ,
- deserową: z 1 łyżeczką masła, 1 łyżką wody i nutellą.
Masę śmietankową dzielimy na pół i do każdej dodajemy inną czekoladę.
Wylewamy masę "białą" na nasączony biszkopt i wstawiamy do lodówki. Gdy warstwa zacznie krzepnąć delikatnie wylewamy na wierzch "brązową" masę i całość pozostawiamy w lodówce najlepiej do następnego dnia.
Dekorujemy torcik wedle uznania.
Moja dekoracja została wykonana z masy marcepanowej z dodatkami barwników spożywczych.
![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/https/blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZttx7CtpBip8038YagIcZCghhau_piDL94LlLuk-WpMc8XH36sMYaWftFJn3DA_Uzp954p412zjBPnwX8gHn_rV6bzKF_-fMhrIdFpjQXRF8T2oKQ0bPNEpnZkuszanRxug40XoCtPS5_/s320/IMG_2745-1.JPG)
PS. Masy jest trochę więcej niż dla tortownicy 20 cm średnicy. Niestety nie próbowałam w większej i nie wiem do jakiego poziomu się napełni :) Można chyba jednak spróbować w takiej 24 cm średnicy.
I jeszcze jedno - torcik nie nadaje się do stania w cieple - rozpłynąłby się. Podawać trzeba prosto z lodówki. Choć muszę przyznać, że mój był serwowany w ostatnią niedzielę i było 36 st. C, a w takiej temperaturze to prawie wszystko może się rozpłynąć.
Smacznego!