|
Beast Master (aktualnie czytana prze zemnie manga) Uwielbiam ta autorkę! |
Na początek muszę trochę ponarzekać. Czym by była moja wypowiedź bez narzekań. To nie byłabym ja.
Po pierwsze: czuje się jak stara babcia (nie żebym miała coś do tych miłych pań). Ciągle coś mnie boli, w kolanie mnie kręci (czyżby reumatyzm :D), na nic nie dam rady i w ogóle najlepiej przespałabym całe życie. Dzisiaj czułam się tak potwornie, że zwolniłam się ze szkoły (redoxy mi nie za bardzo poszły). A potem położyłam się i spałam do szóstej. Mam dopiero 18 lat! Zostałam całkowicie wypompowana ze energii i nie wiem jak ją przywrócić. Powinnam się uczyć, a zamiast tego ciągle przeglądam internet, a jak nie to chodzę i obijam się o wszystkie meble.
Och czuje się już lepiej jak sobie ponarzekałam :D.
Kolejna rzecz. Wy tego nie wiecie, ale Agnieszka by potwierdziła, że jestem strasznie zakompleksioną osobą. Każdy ma jakieś kompleksy, ale ja to potrafię przebić wszystkich. Postanowiłam jednak coś z tym zrobić. Najgorsze jest jednak to, ze jestem osobą strasznie niesystematyczną i z silna wolą u mnie słabo. Ale staram się naprawdę. Czekoladowy problem rozwiązał się dzisiaj sam, bo rzekomo źle działa na cerę, która u mnie w każdym bądź razie pozostawia wiele do życzenia.
A więc po pierwsze zaczęłam się malować. Wiem, w moim wieku niektórzy mają opanowaną już tą czynność niemal do perfekcji, ale ja do tej pory byłam przekonana, że mydło, szampon i pasta do zębów, ewentualnie jakieś perfumy, to jedyne czego mi do szczęścia potrzeba. Jednak okazało się, że tak nie jest i staram się teraz połapać w tym wszystkim, bo naprawdę weszłam na teren pełen różnych możliwości i sama nie wiem co wypróbować najpierw. Byłam już nawet dwa razy u kosmetyczki (ja, która uważała do tej pory, ze tam chadzają tylko rozpieszczone paniusie mające za dużo czasu). Nie żebym zażywała tam jakichś wielkich zabiegów, zwykła regulacja brwi, a jak dużo lepiej zrobiła to kosmetyczka nić ja.
Po drugie zaczęłam bardziej dbać o włosy, bo jak się okazało szampon to nie wszystko. Szczególnie kiedy sięgają mi one prawie połowy pleców. Ale o tym mam zamiar poprowadzić osobny temat. Krótko mówiąc tu możliwości jest jeszcze więcej niż w sprawie malowania, ale o tym kiedy indziej.
Po trzecie zaś, zaczęłam się odchudzać (który to już raz). Trzymam się tego raz mocniej, raz słabiej, ale jakoś. Miałam w planach zacząć biegać po dworze, ale pogoda mi nie dopisuje (kiedy już ziemia prawie wyschła, spadł mi tu śnieg i o!), chwilowo pozostaje mi truchtanie po pokoju. Jutro zaś planuje małe oczyszczanie organizmy. A co czyści lepiej niż woda! Tak więc cały dzień planuje wytrzymać tylko o wodzie. Dla jasności. Nie chce schudnąć do niewyobrażalnych rozmiarów i nie nie mam zamiaru się głodzić. Jutro to po prostu taki wiosenny detoks.
Odkryłam jakiś czas temu portal
Wizaż, a szczególnie chodzi mi o tamtejsze forum, a jeszcze dokładniej o przeprowadzane tam wymiany. O ile te panie maja pięknych książek i ubrań. Wstawiłam trochę swoich rzeczy. niestety książki przeważnie wymienia się tam na książki, a ja niestety ciężko rozstaje się z moimi skarbami. Planuje zebrać ogromną biblioteczkę i przekazać ją w przyszłości moim dzieciom znając życie one zaraz to rozprzedadzą :D). Jednak jedną wymianę już przeprowadziłam, a pochwale się nią pewnie jutro, jeśli znajdę ładowarkę do aparatu bo gdzieś mi zaginęła. Jutro robię tez dogłębny przegląd mojej szafy, bo drzwi się nie zamykają, a ja w połowie ubrań nie chodzę. Niestety nie są one zbyt stylowe, więc wątpię bym wymieniła się na coś fajnego, ale zawsze warto spróbować. Miałam tu jeszcze coś napisać i przed sekundą wiedziałam co, ale wypadło mi z głowy :D.
Zbliżają się pierwsze urodziny mojego
książkowego bloga. Planuje jakiś konkurs. I najprawdopodobniej ogłoszę go właśnie tu (by przyciągnąć czytelników moich narzekań i postękiwań, a co! reklama musi być!). Informacji można szukać w czasie świat. Tak sentymentalnie. Bloga zakładałam właśnie w czasie Wielkanocy :D.
A więc na dzisiaj tyle. Wszystkim, którym uda się przebrnąć to wszystko, gratuluje wytrwałości :D.
Książka która aktualnie czytam to :
"Jestem numerem cztery" (zrobię chyba z tego taki stały blogowy element)