Tradycyjnie w pierwszy dzień roku garść plakatów filmowych, które w 2017 r. przykuły moją uwagę. Garść, a raczej garstka, bo tym razem ciekawych grafk było wręcz jak na lekarstwo. Z inwencją twórczą autorów jest, jak podejrzewam, całkiem dobrze, czego dowodem jest wysyp alternatywnych, niewypuszczonych do oficjalnej promocji plakatów, ale - jak wiemy - to nie oni decydują o tym, pod jakim obrazem film będzie reklamowany. Niemniej, czasem udaje się przeforsować kreatywność i choć rzadko kiedy plakaty jak te poniższe faktycznie oglądamy na naszych słupach reklamowych, cieszy fakt, że w innych krajach taka sztuka jest doceniana i promowana. Życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym roku i zapraszam do oglądania. Kolejność przypadkowa.
Moim zdaniem plakat z Loganem wygrywa - jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńwitaj,z innej beczki,zachwycasz sie serialem Most nad sundem i faktycznie mozna sie nim zachwycic.Mnie wciagnal bez reszty serial FORBRYDELSEN-WERSJA SKANDYNAWSKA.Polecam bez reszty i pozdrawiam....andymar.
OdpowiedzUsuńHej! Wielkie dzięki za rekomendację, nie znałam tego tytułu, a bardzo chętnie sięgnę, bo uwielbiam kino skandynawskie, a po Moście nad Sundem nabrałam też apetytu na ich seriale. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zorientowałam, że ten serial to oryginalna wersja "The Killing". Oglądałam amerykańską - to jeden z moich ulubionych seriali kryminalnych. Bardzo chętnie zobaczę pierwowzór:)
OdpowiedzUsuńMoja osobista sugestia,to serial The Killing to marna kopia Forbrydelsen....amerykanie wszystko spiep....nawet tak dobra ksiazke jak Pierwszy snieg.Polecam FORBRYDELSEN , nie zawiedziesz sie.
OdpowiedzUsuń