Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z owocem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z owocem. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 października 2013

Jeżynowe maliny

Zimno! Zdecydowanie za zimno! Gdzie to babie lato? Dało się zrobić Jesieni na szaro i teraz chyba będzie musiało poczekać do przyszłego roku...

Całe szczęście w sklepie kaloryfery już grzeją, więc Laborantki spokojnie oczekują jesiennej szarugi. Przy okazji zajadają się przepysznym ciastem malinowym z pobliskiego targu. Do tego herbata z sokiem malinowym, malinowy szalik, malinowa szminka (u długowłosej:) i malinowa kompozycja. W tym ostatnim przypadku w zasadzie nie do końca wiadomo czy malinowa. Pani w hurtowni mówiła, że to na bank maliny, klienci mówią, ze jeżyny. Jedno jest pewne - na pewno są sztuczne i całkiem fajnie imitują naturalne owoce (a nieczęsto się to sztucznym owocom zdarza).

Oceńcie sami - maliny to, czy jeżyny? U Laborantek w kompozycji w stylu wiejskim...





piątek, 24 maja 2013

Wystawa Kwiatów i Ogrodów - cz.I fotostory

Pokazy, warsztaty, czy jakakolwiek inna działalność w terenie jest zawsze nie lada wyzwaniem. Laborantki i ich kompozycje ciężko znoszą pakowanie, transport, rozpakowywanie, przekładanie, ogólnie rzecz ujmując, są na bakier z logistyką. Dodatkowych stresów dostarcza pogoda. Na szczęście zawsze mogą liczyć na wsparcie życzliwych im ludzi (buziaki dla wszystkich, którzy pomagali, bez Was nie dałyby rady).

Tym razem Laborantki, a szczególnie B, zaprezentowały się w trzech odsłonach. Na pierwszy ogień dały latarnie i modny ostatnio shabby chic.

W kąciku pod sceną czekały na swoją kolej.

Wszystko trzeba pięknie poukładać.

Shabby chic.

Już gotowe latarnie.

Pogoda zmienna - czasem słońce, czasem chmura.

W drugiej części  zaprezentowały dekoracje okien i drzwi, a także zaaranżowały stoły na przyjęcie w ogrodzie.

W świetle reflektorów było naprawdę gorąco.
 
 Pan Piotr Kardasz rozładował stres rozmową.

 Wiklinowe kule klejone na gorąco.

Niektórzy oglądali prace z bliska.

W aranżowaniu stołu przeszkadzał figlarny wiaterek. 

Kanki z żywymi bluszczami doprawione sztucznym kwiatkiem.
  
 Rodzina robiła zdjęcia.

 Asystenci czekali za kulisami.

Jako ostatnie pod nóż (dosłownie) poszły owoce i warzywa, których Laboratoryjne wersje można odtworzyć w domu.

Proszę Państwa oto arbuz.

Kwiatki są sztuczne, a arbuz nie :)

Marchewka / marchewa z miętą.

 Jabłka i cytryny.

Widownia z pierwszych rzędów.

wtorek, 13 grudnia 2011

Oyumanione


Tytuł odzwierciedla stopień zmęczenia laborantek - miało być OTUMANIONE, ale nijak nie chciało się poprawić. Ich zmęczone pracą ciała funkcjonują na autopilocie, a on czasem szwankuje. Pracownia działa na najwyższych obrotach (wliczając wyjazd na giełdę już o 4.30 rano, a do wieczora daleeeeeeko, jeszcze potem siatkówka na dobicie, tak o 20.30). Wyglądają jak "bida z nyndzą" - jeden lać (po śląsku kapeć) na nodze, drugi gdzieś w bombkach, włosy związane w niechlujną kitkę, mech z chrobotkiem w kawie... Nawet do placówek oświatowych wybiegają w fartuchu i z brokatem na czole. W Święta wypięknieją i będą błyszczeć dla swoich mężów... Buźki dla ukochanych za ciepliwość!!! (kurza twarz - miało być cierpliwość).


 





wtorek, 11 października 2011

Wiankami jesień się zaczyna

Ustaliły plan dnia:
  1. zaprowadzić dzieci do przedszkola i szkoły, 
  2. zrobić zakupy, 
  3. pójść do dentystki, 
  4. rozejrzeć się za szpilkami do kreacji na wesele znajomych, 
  5. w międzyczasie zrobić jesienne kompozycje - niech będą wianki.
Florystyczne eksperymentowanie zajęło im cały dzień, a w międzyczasie:
  1. pospiesznie zrobiły zakupy,
  2. spóźnione odebrały dzieci z placówek oświatowych, 
  3. machnęły ręką na szpilki, 
  4. u dentystki przebierały nogami i zgrzytały zębami (bo czas gonił).
  5. Na dodatek w garnkach pusto,a rodziny głodne. 

Za to w "przykuchni" (pracowni tuż przy kuchni) wrzało! Zapomniały się! 
Oto co tam "upichciły"... 
 


 








piątek, 7 października 2011

Wspomnienie lata

Wstały rano, a tu deszcz, zimno i w ogóle jesień. Tymczasem w siatach przywleczonych z giełdy same wiosenne i letnie kwiaty. Chyba się zagapiły, albo... po prostu w duszy tak kolorowo gra!

Rzutem na taśmę, jeszcze przed zimą dwie letnie impresje.






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...