Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 stycznia 2014

Devorador del tiempo


Wcale nie będę się skarżyć jak to sutasz jest moim pożeraczem czasu (zgodnie z tytułem), bowiem owszem czasu "pożera" mi sporo, ale ja ten czas oddaje z dziką przyjemnością. Dla tego w tym wypadku sformułowanie "pożeracz czasu" nie ma żadnych niegatywnych konotacji. A co mi go zabiera? Szczerze mówiąc pozwalam biżuterii sutasz i wszystkim innym technikom zabierać go tyle, że już dla innych "pożeraczy" nic nie zostaje :)




biżuteria sutasz

soutache



sutasz

biżuteria sutasz


czwartek, 13 grudnia 2012

Oro rastro

idąc z duchem czasu, a właściwie mody, zrobiłam coś w klimacie jesienno-złotym. Jesienno, bo chociaż zima podgryza nas już od kilku dobrych tygodni, to astronomicznie jeszcze kilka dni mamy jesień. Zaś złoto, bo ostatnio obserwuję jakiś biżuteryjny szał na złote klimaty. Na razie złoto, w dużym cudzysłowie, bo to nie całkiem złoty kolor, no i materiał ze złotem nie ma wiele wspólnego. Jednak już niebawem, mam nadzieję zaprezentować coś z bardziej szlachetnego materiału, niż moje sutaszowe sznurki.
    

środa, 26 września 2012

Oro hasta

Tytułowych złotych gór nie będę nikomu obiecywać i ani słowa o Amber Gold ;) Dzisiaj "złoto", w dodatku w wersji nieszlachetnej, w postaci naszyjnika. Zdecydowanie dla odważnej osoby, tudzież bardzo eleganckiej sytuacji. Ja bym chyba jednak tego sama nie założyła, chociaż uważam się za odważną i bywam elegancka;) Tak w ogóle, pomimo iż ręce i głowę mam pełną biżuterii, to nie jestem klasyczną "sroczką" i biżuterii niewiele noszę, ale za to uwielbiam posiadać.
biżuteria autorska
biżuteria sutasz

piątek, 24 sierpnia 2012

Helecho

Legenda mówi, że kwiat paproci kwitnie tylko jeden raz w roku, w noc świętojańską. Zaś znalezienie go ma zapewnić szczęśliwcowi bogactwo i dostatek. Niestety szwędanie się w po lesie w środku nocy nie leży w mojej naturze, więc zrobiłam sobie magiczny wisiorek. Może on zapewni mi dostatek:)
biżuteria autorska
biżuteria artystyczna

środa, 23 maja 2012

Mariposa de la Amazonia

Tym razem nie będzie o motylach z Amazonii, jak sugerowałbym tytuł. Lecz o barwnym przedstawieniu obserwacji niejakiego Edwarda Lorenza zwanej efektem motyla. Ów pan pracując w dosyć matematyczny sposób zaobserwował, że nawet bardzo niewielka różnica wprowadzonych do wyliczeń danych może dać zupełnie inne wyniki. Bardziej obrazowo, i tu pojawia się efekt motyla, wedle tej "teorii" trzepot skrzydeł motyla na jednym kontynencie może wywołać burzę piaskową na drugim. Ja głęboko wierzę, że nasze nawet najdrobniejsze gesty, wybory determinują nie tylko naszą przyszłość, ale losy całego świata. To że dzisiaj na przejściu dla pieszych wcisnęłam przycisk, wstrzymując na chwilę ruch, sprawiło, że kilka samochodów pojechało gdzieś później, to zmieniło o kilkadziesiąt na całych ruch w mieście, ktoś gdzieś się spóźnił, kogoś nie spotkał, czegoś nie powiedział, nie zdążył zrobić, miał wypadek... historia świata potoczyła się nowym torem.
biżuteria autorska
biżuteria artystyczna

czwartek, 8 marca 2012

Cara maya

W tym roku według kalendarza majów miał skończyć się świat. Dzisiaj i jutro podobno wskutek jakiejś potężnej burzy na słońcu ziemia ma być atakowana przez bliżej nieokreślone cząsteczki, które uderzą w nią z prędkością ponad 6 mln km/h. Brzmi apokaliptycznie? Nie ma obaw, podobno nic nam grozi, co najwyżej "spektakularne zorze polarne". A może to tylko początek i majowie jednak wiedzieli coś więcej

biżuteria autorska

biżuteria artystyczna

sobota, 18 lutego 2012

Marruecos zapatillas

muszę się do czegoś przyznać, chociaż mam nadzieję, że nie jestem tutaj odosobniona:) mam totalnego bzika na punkcie butów, moje szafy pękają w szwach od kozaków, mokasynów, botków, szpilek, sportowych, do chodzenia po górach, do jazdy na rowerze, sandałów, japonek ... ostatnio nie rozstaje się z moimi Emu, a jedyne co mnie przeraża, to naprawdę wysokie obcasy, chociaż ciągle nie spełnionym marzeniem są buty od Vivienne Westwood

biżuteria autorska

biżuteria autorska

niedziela, 18 grudnia 2011

De tortugas marinas

Jest coś co mnie łączy żółwiami morskimi i wcale nie jest to sutasz. Mianowicie upodobania kulinarne. Bowiem w menu tych ogromnych gadów są m.in. algi, ryby, kraby i krewetki. Wszystko to składniki mojego ulubionego sushi.

soutache

soutache

wtorek, 15 listopada 2011

Escoces nubes


Szkocja to nie tylko kilt, dudy, whisky czy filmy o lokalnych bohaterach. W tym kraju znanym z surowego klimatu i raczej oszczędnych mieszkańców wiele może zaskoczyć. Bowiem w czasie wędrówki między kolejnymi zamkami i destylarniami whisky można zetknąć się z prawdziwym pięknem przyrody. Porosłe wrzosami wzgórza fantastycznie kontrastują z soczystą zielenią traw i jeżeli niebo jest łaskawe i akurat nie płacze nad losem owieczki Dolly, można się w tym kraju zakochać.

autorska biżuteria

autorska biżuteria

wtorek, 1 listopada 2011

Morena frontal

Niestety, nieubłaganie nadchodzi zima i choć będę walczyć ile sił w dłoniach, aby nie dać się zdominować tej złowrogiej aurze, to chyba nie jestem w stanie uniknąć mroźnych wpływów. Zresztą z samą zimą jest tak, że nie tylko negatywne skojarzenia potrafi budzić, obok zmarzniętych dłoni, całej tej masakry komunikacyjnej czy za szybko zapadających ciemności są jeszcze całkiem fajne elementy. Spacer z psem po parku ze skrzypiącym pod nogami śniegiem czy też zapięta deska na górze lodowca. Stąd też dzisiaj ta morena jako element groźnej siły gór i zimy, ale z drugiej źródło sporej przyjemności.

sutasz


sutasz

czwartek, 15 września 2011

Techados de jerusalen

Dachy Jerozolimy to w sporej części zwieńczenia kościołów trzech różnych religii, występujące tam w niespotykanej gdzie indziej liczbie. Niestety ponad 1200 synagog, 150 kościołów i 70 meczetów nie sprawia, że można odczuć świętość tego miejsca. Przeciwnie, chyba w żadnym innym mieście nie widać aż tylu elementów militarnych, samej broni. Chociaż ojciec jednego z kościołów mówił, ludzie kochajcie się....


 sutasz


soutache

środa, 7 września 2011

Galapagos sombra

Jaki cień może rzucać ten niewielki archipelag wysp słynący z wielkich żółwi i bardzo aktywnych wulkanów? Otóż całkiem spory na tych kilka miliardów chrześcijan, muzułmanów czy hinduistów, bowiem to tam swoje obserwacje świata przyrody poczynił niejaki Karol Darwin. Na podstawie których stworzył swoją teorię ewolucji. Nie chce oczywiście prowadzić tu bloga filozoficznego, więc póki co skupię się aby moje kolczyki i naszyjniki ewoluowały:)

sutasz

soutache

piątek, 26 sierpnia 2011

Pacifico arena

Nurkowanie, część trzecia. No jakoś nie potrafię odkleić się od tego wątku, może to wynik tęsknoty za czymś czego dawno nie miałam okazji robić. Było więc Belize i Meksyk, ale jest jeszcze jedno miejsce warte zanurzenia, w sumie nawet niekoniecznie szczególnie głębokiego. Miejsce to czeka na mnie już od  ponad 40 milionów lat, widać ją nawet z kosmosu... czyli wielka rafa koralowa. Setki tysięcy kilometrów kwadratowych kolorów, gigantyczny organizm, podobno nie do przecenienia jest jego wartość dla życia, dla ziemi, dla ludzkości. 
Jednak pomimo tego całego patosu jaki za nią się kryję, ja marzę o kilku refleksach słońca przebijających się przez taflę wody ...

autorska biżuteria

autorska biżuteria

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Polinesia costa

marzy mi się taki dylemat, będąc w biurze podróży, zastanawiać się wybierając wycieczkę do Polinezji Francuskiej czy jechać  na Wyspy Pod Wiatrem czy Na Wietrze... na pierwszych czeka Bora Bora, na drugich Tahiti... ... morze, leżak, ciepły piasek ...a na razie zostają mi moje sutaszowe tasiemki i kilka szklanych kamyczków...



sutasz

soutache

środa, 10 sierpnia 2011

Flamenco espanol

Jestem niespokojnym duchem, ciągle mnie gdzieś coś pcha do przodu, każe odkrywać nowe...
Dzień dobry, jestem Djenka (lepiej czytać to Dżenka). Wczoraj odkrywałam świat na rowerze, miesiąc temu fotografowałam gołębie, rok temu grzałam się w tureckim słońcu, dwa lata temu "chorowałam" na najszybszą deskę snowboardową i quada, pięć lat temu liczyło się tylko nurkowanie, dziesięc lat temu zapragnęłam mieć huskiego i biegać z psim zaprzęgiem...

teraz czas na kolejną "chorobę" - SUTASZ, SOUTACHE... po prostu haftowanie małych cudeniek, nadawanie kształu kolorowym sznurkom i łączenie ich z kamyczkami...
W kolejch postach starałam się pokazać jak bardzo inspiruje mnie świat, miejsca, krainy geograficzne... W niewielu z nich byłam, ale marzenia o podróżach mam od dziecka.
Teraz jednak siadam wieczorami nad sutaszem i przenoszę się w inny świat, czy piękny? mnie oczarował...


sutasz

sutasz


wtorek, 9 sierpnia 2011

El sol de Peru

Wcale nie będzie tu o naszym miłościwie panującym Donaldzie... ale o indianinach peruwiańskich, którzy podobno jako pierwsi odkryli właściwości działania liści koki... podobno jeszcze 100 lat temu ten ożywiający specyfik można było znaleźć w coca-coli... dzisiaj to chyba tylko przywilej gangsterów i celebrytów


sutasz


soutache

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Irlandesa brezo

Codziennie budzę się rano i zastanawiam nad kolorem mojego samopoczucia. Stanowczo dzisiaj potrzebowałam błękitu nad dywanem wrzosów w Irlandii...


sutasz


soutache

Sueno de Belice

gdyby teraz miał się skończyć świat to miałabym jeszcze tylko jedno marzenie... zanurkować w Blue Hole, zobaczyć ten granat otchłani, zanurzyć się w niej chociaż na chwilę... a wieczorem położyć się na gorącym piasku Belize i patrzeć w rozgwieżdżone karaibskie niebo



sutasz



soutache

wtorek, 2 sierpnia 2011

Maledives azul

Pada deszcz, znowu pada za oknem deszcz....
tego lata ciągle pada deszcz, a ja siadam i marzę o turkusowej wodzie i ciepłym jasnym piasku...

sutasz

soutache