Pokazywanie postów oznaczonych etykietą e lockhart. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą e lockhart. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 lutego 2018

ja w przeciwieństwie do niej nie będę ściemniać... // Kłamczucha // e. Lockhart


Macie czasami tak, że kiedy skończycie wyjątkowo beznadziejną (w waszym odczuciu) książkę, zastanawiacie się, czy była to wina samej powieści, waszego nastawienia czy innych okoliczności? Zazwyczaj przechodzę z tym do porządku dziennego, jednak w przypadku tego tytułu... kompletnie nie rozumiem. Nie rozumiem jaki sens ma ta powieść, nie wiem dlaczego byłam nastawiona na coś przynajmniej przeciętnego (no chociaż liczyłam na coś dobrego i to nawet bardzo) ale wiem jedno. Nie polecam. 

e. Lockhart była na mojej liście "do przeczytania" od lat. Jeszcze zanim w Polsce ukazało się Byliśmy łgarzami. Pamiętam, jak moja przyjaciółka przeczytała tę powieść w oryginale i skazała mnie na liczne próby przekonania, że muszę ją przeczytać. Kiedy ten tytuł został w końcu przetłumaczony, wiele osób stwierdziło, że odebrało to historii wszystko co najlepsze. Lata minęły, a ja sama w końcu nie sprawdziłam, o co chodzi. Jednak kiedy pojawiła się Kłamczucha, przypomniały mi się słowa zachwytów i pomyślałam, że tym razem sama przekonam się, co autorka potrafi. Jak ja tej decyzji żałuję...

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia