Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czapki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czapki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 lutego 2020

Zimowe otulacze.


Niebawem wiosna a ja przychodzę tutaj z czapkami i szalikami.
No cóż, ale nie zdążyłam ich pokazać wcześniej.

Zacznę od kompletu dla mojej Wnusi.
W tym roku zima miała być nadzwyczaj mroźna, dlatego użyłam wełny Andes Dropsa i czapa jest super ciepła. Szalik również jest z Andesa i Lence jest trochę za ciepły. Był w użyciu może ze 2 razy.





Ten karmelowy zestaw zrobiłam jako prezent gwiazdkowy dla synowej.
Czapka zrobiona jest z 1 motka moheru Charme Phildar a szalik z 3 motków Alpaca Dropsa.
Całość prezentuje się naprawdę ładnie.





Cieplutko pozdrawiam.
           Ola.








czwartek, 29 listopada 2018

Ciepły komplet.


Moja Lenka, to taka typowa różowa panienka. Uwielbia róż i fiolet. Oczywiście ciuszki ma w różnych kolorach, żeby nie było zbyt nudno, ale dodatki muszą być w tych jedynie słusznych :)
Robiąc dla niej zimowy komplecik musiałam o tym pamiętać.
Włóczka jej się spodobała na tyle, że nawet poganiała mnie w tym dzierganiu.








Z końcówki wełny wydziergałam niewielki szaliczek i całość ozdobiłam metkami od rencami.pl
Zużyłam 1 motek włóczki everest
W tym roku pogoda nas rozpieszczała i komplet otulaczy dość długo musiał czekać na swą premierę, ale teraz jest bardzo lubiany i noszony (chociaż troszkę podgryza)

Dzięki za komentarze i miłe słowa.
Pozdrawiam.    Ola






wtorek, 14 sierpnia 2018

Komplecik na przywitanie maleństwa.


Ostatnio wydziergałam takie oto maleństwa - skarpeteczki i czapeczkę.

Komplecik powstał z bawełny Paris, zużyłam troszkę ponad 2 motki i dziergałam na drutach nr 3,5 (ściągacze ) a całą resztę na 4.
Takie maleńkie skarpetki robiłam po raz pierwszy i bez wzoru, tak na wyczucie, ale udało mi się trafić w rozmiar. Nabrałam na nie 30 oczek i robiłam od góry.
Na czapeczkę nabrałam 60 oczek (metodą magiczną) i robiłam ją również od góry bezszwowo.








Dzierganie takich malutkich ubranek to sama rozkosz, i gdy nadarzy się okazja, chętnie jeszcze nie raz do nich wrócę.

Pozdrawiam gorąco i dziękuję za przemiłe komentarze
        Ola.





niedziela, 4 lutego 2018

Czapka smerfetka.



Lubicie kolor różowy?
Chyba niekoniecznie :) Przynajmniej nie wszyscy.      A ja lubię.
Bieliźniany róż raczej nie wchodzi w grę, ale brudny róż i owszem.

Zakupiłam kiedyś włóczkę, nawet zrobiłam z niej czapeczkę dla Lenki, a reszta leżała i czekała na nowy pomysł. Teraz wyjęłam z puda i jest jak znalazł,bo mi się zamarzyła różowa czapka.

Czapka prosta, bez ozdobników, ale z cekinkami, bo ja sroka jestem i lubię jak się błyszczy.
Co będę dużo gadać.
Popatrzcie.






na czapkę zużyłam 1 cały motek włóczki




Ja w czapkach chodzę bardzo rzadko, bo wyglądam w nich ... no, powiedzmy, że nieciekawie, ale tutaj córka powiedziała,że jest OK (widać po mojej minie, że nie do końca jej wierzę). Faktycznie, przydała mi się już kilka razy a zważywszy, że zapowiadają jeszcze zimę tego roku mam nadzieję korzystać z niej częściej.

Dziękuję za odwiedziny.   Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę
            Ola.



niedziela, 12 listopada 2017

Czarna poppy.


Słoneczko nas dzisiaj zaskoczyło, zatem pędzę z moją modelką na dwór, aby zrobić kilka zdjęć nowej czapce. Ta nowość, to czarna poppy testowana dla tej samej Pani, co pokazywany wcześniej toczek.

Wiadomo, że udziergi z czarnej włóczki fotografuje się baaardzo trudno. Wiadomo także, że ja do wytrawnych fotografów nie należę, zatem proszę o pobłażliwość.







Czapkę poppy robiłam po raz pierwszy i podpierałam się opisem Efci.
Na czapkę nabrałam 50 o. na druty nr 4,5. Przerobiłam 8 motywów rzędami skróconymi.
Ściągacz robiłam na drutach nr 4.
Kwiatek na szydełku wg tego wzoru.
Zużyłam 1,5 motka włóczki KARISMA firmy Drops.

Już niebawem dowiem się, czy czapka będzie pasować.
Wiem jedno, że ja siebie w takim fasonie nie widzę.

Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem a w imieniu Lenki za życzenia.

Pozdrowienia dla zaglądających i słoneczka na najbliższy tydzień życzę
              Ola



piątek, 27 października 2017

Toczek- czapka na drutach.


Idzie zima - czas na czapkę.
Chętnie zabrałam się do dziergania, oderwałam się od wszędobylskich (ostatnio) krzyżyków.

Pierwszą wersję czapki zrobiłam dokładnie tak jak podawali we wzorze i niestety wyszła zbyt opięta. Postanowiłam dołożyć jeszcze do grubości włóczki, aby wzór był bardziej wypukły. Wzięłam ciut grubsze druty, odjęłam jeden motyw wzoru na obwodzie, zrobiłam troszkę wyższe rondko i tym razem czapka była za duża. Właściwie za głęboka.
Za trzecim podejściem się udało.
Trzeba było pokombinować, ale nie żałuje czasu, który tutaj poświęciłam. Chętnie zrobiłabym dla siebie taki toczek, bo fason bardzo mi się podoba, jednak nie każdemu jest do twarzy w takich czapkach. Ja się właśnie zaliczam do tej grupy. Ciekawe czy zamawiająca będzie ją nosić,czy może puści ją dalej. Może uzna, że jej także ten fason nie pasuje. Zobaczymy.





Dla porównania wstawiam zdjęcie z internetu, które było motywacją do dziergania.


Na czapkę potrzeba 1,5 motka Limy, niepełen motek Alpaki i druty 4,5.

Dzięki za komentarze pod poprzednim postem.
Wiadomość dla wtajemniczonych - braku literki nikt nie zauważył. Dopiero jak powiedziałam, to się zdziwili.

Pozdrowienia.              Ola






poniedziałek, 26 grudnia 2016

Czas na prezenty.


Witam w ten leniwy, świąteczny dzień. Drugi dzień świąt zwykle jest spokojniejszy i przeznaczony raczej na odpoczynek i błogie lenistwo.
Dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne i miłe słowa pod ostatnimi postami.

Teraz już mogę pokazać co jeszcze robiłam przed świętami.
Prezenty dotarły do właścicieli, zatem czas na prezentację.

Czapka w warkocze z pomponem. Jest takich w sklepach na pęczki, ale ja wolałam zrobić własnoręcznie. Zużyłam na nią  motek Cotton Merino Dropsa, dziergałam na drutach  3,5 wykorzystując inwencję własną.
Czapka wraz z chustą tworzy komplet idealny dla obdarowanej.





Całkiem podobny komplet dziergałam już dla tego Pana, ale takie było zamówienie.
Nie mogłam odmówić.
Czapka powstała z motka włóczki Andes Dropsa a rozbudowany komin z 2 motków tej włóczki.
Całość robiłam na drutach nr 7
Komin idealnie nachodzi na ramiona a czapka akuratnie zakrywa czoło i uszy. Komplet jest bardzo ciepły i miły w dotyku. Właściciel jest super zadowolony, co mnie bardzo cieszy.





Chusta Gail. Mój ulubiony wzór, do którego wracam bardzo chętnie.
Powstała z 2,5 motków Brushed Alpaca Silk Dropsa. Chusta jest lekka i delikatna jak piórko a jednocześnie daje fajne ciepełko. I jeszcze ten super, zielony kolor. Na prawdę cudny.
Myślę, że będzie często w użyciu.






Mam jeszcze jedną rzecz, którą udało mi się skończyć przed świętami choć było to nie lada wyzwaniem.
Co to jest i dlaczego sprawiło tyle trudności opowiem w następnym poście.

Pozdrawiam
                Ola








środa, 30 listopada 2016

Dream, a to tylko czapka.


Ten kto miał okazję współpracować z cudowną Merino Dream rodem z Zagrody ten wie,
że to jest DREAM.

Włóczka jest cudowna w każdym calu. Jest super mięciutka, elastyczna w robocie, świetnie grzeje, można ją prać w pralce, no i to rewelacyjne farbowanie. Ja jestem zachwycona i moja córa również. Początkowo chciała jednolity kolor włóczki na czapce, namówiłam ją na ten melanżyk i teraz nie zamieniłaby swojej czapuni na inną.

Muszę przyznać, że była to jedna z przyjemniejszych robótek. Dosłownie dziergała się sama.
Na prezentowaną czapkę zużyłam prawie cały motek włóczki, używałam drutów nr 4.












Z resztek (20 g) pokombinowałam proste mitenki.
Ściągacze i wykończenia zrobiłam cieniowaną włóczką skarpetkową, która pasowała grubością.
Chyba może być, co? Córka mówi, że jest OK.


Dziękuję za komentarze pod kartkami.
Jesteście super :)

Pozdrawiam           ....... Ola .......



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...