Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą od 0 lat

"Zwierzątka", Konrad Świtała

     Celowo, czasem niepostrzeżenie gubimy własne ślady. Łatwo odczytać najbardziej znane - ludzkie, rozwikłanie pozostałych jawi się często jako zagadka zakwitająca satysfakcją. Tropienie to przyjemny wysiłek! Konrad Świtała zachęca do zabarwionej nim zabawy przyrodniczej, zasiewa też

„W dżungli”, Bènèdicte Guettier

     Przebranie intryguje; widzom obiecuje przygodę, aktorów dystansuje wobec publiczności, dodając pewności i zachęcając do odgrywania ról. Karty "W dżungli" przypominają maski; są nieco inne od typowych, bo ich bohaterowie (siedem egzotycznych zwierząt) nie mają twarzy.

"Pajączek", Eric Carle

      Cierpliwość jest niedziecięca; nie każdy ją zna - niełatwo dojrzewa się do niej, jej niewygoda czasem wręcz boli. Obiecuje sprawy ważne a niedostępne niezaprzyjaźnionym, choćby dlatego warto zapałać do niej sympatią.

"Kurczę blade", Wanda Chotomska, ilustracje: Edward Lutczyn

       Jak cień: nieodłącznie i blisko snuje się strach; duet Chotomska-Lutczyn nakłada mu dowcipny kostium - łatwiej nim oswoić lęki. Nakreśleni bohaterowie (wytrwały dziadek i świeżowyklute kurczę) nie mają powodu do śmiechu - staruszek właśnie pożegnał marzenie o

"Maluszek patrzy. Kształty", Chez Picthall

     Wzrok niemowląt dojrzewa - z początku dostrzega tylko bliskie i wyraźne obiekty, czasem zezuje, miewa problemy z koncentracją... Omija rozmyte, niezdecydowane barwy, wychwytuje to, co łatwo wyłowić z całości. Warto wspierać jego prawidłowy rozwój stymulując patrzenie - pokazując

"Zwierzęta", Andrzej Owsiński

     Od pewnego czasu design inspirowany sztuką ludową przeżywa radosny renesans - rozkwitają nim nie tylko wnętrza budynków, stroje czy przedmioty codziennego użytku! Cieszy mnie to, wszak jarmark etnograficznych rozmaitości czaruje subtelną i niewymuszoną prostotą. Naturalny,

"A kuku! Miffy w zagrodzie", Dick Bruna

     Dziecięca spontaniczność w sposób entuzjastyczny podejmuje zaproszenie do zabawy. Dick Bruna (stworzona przez niego strona Miffy tutaj ) proponuje najmłodszym wesołe zgadywanki z sympatyczną króliczką w tle. Wybranym podwórkowym elementom gospodarstwa wycina różnorakie

"Lalo gra na bębnie", Eva Susso; ilustracje: Benjamin Chaud

     Czasem swoją energię lub emocje trzeba uwolnić. Głosem, ruchem, czy jakimkolwiek innym tworzeniem zabarwić świat. Lalo ma bęben, którego rytm nawet zaspaną rodzinkę może poruszyć w stronę radosnego poranka - po śniadanie, wspólną wciągającą zabawę, wesoły uśmiech. Codzienność

"Piłka", Małgorzata Strzałkowska; ilustracje: Beata Zdęba

      Dzieci zadziwiająco szybko chwytają rymowanki, zwłaszcza te, które wyzwalają spontaniczne popisy aktorskich zdolności czytającego. "Piłka" jest jedną z naszych ulubieńszych - rytmiczny wierszyk tętni ruchliwością i głośnym dialogiem bohaterek,

"Gałgankowy skarb", Zbigniew Lengren

     Ulubiona przytulanka to jak kochająca rodzina - bezcenny skarb! Czasem umazany lepkimi pocałunkami, zniszczony zabawami, wyblakły wiekiem, lecz... Mimo wielości zabawek - najwierniejszy przyjaciel i najcierpliwszy powiernik, towarzysz mozaiki

"Rymobranie", Agnieszka Frączek; ilustracje: Maciej Szymanowicz

      U dzieci spontaniczna wiara w żywy świat wyobraźni nie potrzebuje wiele, by się doskonale bawić; i język może być dla maluchów atrakcyjnym pretekstem do figlowania! Agnieszka Frączek (autorka m.in. "Jeśli bocian nie przyleci, czyli skąd się biorą dzieci" )

"Oczami maluszka"

     Inaczej widzimy świat my- dorośli, odmiennie: dopiero zapoznające się z nim niemowlęta. Nie rozumieją jeszcze słów, lecz wyczuwają melodię naszego głosu; docierają do nich proste obrazy o wyrazistych kontrastujących barwach. Pomysł wydania trzech książeczek z serii "Oczami maluszka" został oparty na rytmicznym zderzeniu czerni i bieli dużych sylwetek przedmiotów, zwierząt czy roślin, wrysowanych w każdą z kartonowych stron. Te ascetyczne ilustracje nie posiadają żadnych szczegółów; ich niewidzialne kontury szczelnie wypełnia ten sam kolor; przypominają cienie. Panuje w nich spokój, nie ma natłoku barw czy elementów; dzięki oszczędności łatwiej przecież skupić uwagę. Najlepiej każdy z obrazów powoli przybliżać i oddalać (do 30-tu centymetrów ) od twarzy maleństwa, dopowiadając tekst, którego tu nie ma. Jest on dowolny, a za każdym razem może być inny- zależy on od kreatywności bliskich, którzy z niemowlęciem spędzą czas, mogą nim więc być jedynie słowa- podpisy lub też

"Wiersze dla dzieci", Julian Tuwim; ilustracje: Maciej Szymanowicz

      Julian Tuwim jest przyjacielem dzieciństwa wielu pokoleń - nie tylko maluszków, ale i nastolatków, rodziców czy dziadków; bawi oraz urzeka do dziś. Duet z Maciejem Szymanowiczem (strona ilustratora  tutaj , rozmowa z nim  tu )

"Pierwsze urodziny prosiaczka", Aleksandra Woldańska-Płocińska

      Nikt tak jak dzieci nie przeżywa własnych urodzin! Wyczekują, cieszą się: gośćmi, zabawą z nimi, prezentami, tortem, dmuchaniem świeczek... Bliski maluchom temat kondensują w sobie "Pierwsze urodziny prosiaczka" -  w prostej, nieskomplikowanej fabule

"Od stóp do głów", Eric Carle

       Lektura tej książeczki to zaproszenie do zabawy w naśladowanie rozmaitych ruchów zwierząt; dzieci z pewnością odpowiedzą na nie z radością. Jej tekst oparty został na znakomitym, choć jakże prostym pomyśle dialogu motywującego do działania. Jak w

"Bardzo głodna gąsienica", Eric Carle

     Zakamarki przyrodniczych cudów to tajemnice, które kochają dzieci w każdym wieku! Od dawna namiętnie odkrywamy je podczas najróżniejszych spacerów, czasem pomagają w tym książki takie, jak ta. "Bardzo głodna gąsienica" to opowieść o metamorfozie maleńkiej zielonej poczwarki w pięknego, barwnego motyla. Zanim to nastąpi, bohaterka musi nabrać sił- przede wszystkim jest baaardzo głooodna, więc strasznie dużo je, potrzebuje też snu, dlatego na kilkanaście dni zamyka się w swym kokonie.      To nie tylko przyrodnicza historia; także interaktywna zachęta do zabawy twardymi kartkami- maluchy mogą wkładać swe drobne paluszki w dziurki, które zrobiła gąsienica, wgryzając się w rozmaite smakołyki, przekładać strony o nierównym rozmiarze, liczyć... Uczą się też nazw dni tygodnia, owoców, czy innych pyszności. Ta pomysłowo wydana lektura to również znakomita zabawa z soczystymi kolorami i wyrazistymi kształtami- ilustracje autora tekstu (jego angielska strona internetowa  tutaj