Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla dzieci. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 września 2014

Bartuś i Tosia

Skoro już udało mi się pokazać ostatnio bieżące prace, to postaram się utrzymać trend i przedstawię różności przygotowane na minioną sobotę. Mało tego - tyle tego było, że muszę podzielić posta na dwie tury :) To chyba dzięki temu, że zbliża się jesień, która wprawia mnie w nostalgiczno-twórczy nastrój.

Kartka na Chrzest Święty Bartusia, która kolorystycznie miała nawiązywać kolorystycznie do imiennego prezentu:


 
Imienny prezent wygląda tak:


Sowa pilnująca :)



Żeby nie było, że jestem tak bardzo na bieżąco - to kartka, która powstała z okazji narodzin Bartusia - w pięknym zimowym słońcu przedzierającym się przez uzbrojenie okna pracowni ;)



Razem z Bartusiowym imieniem powstało także Tosiowe - różowe i dziewczynkowe:


Sowy jak widać się zaprzyjaźniły :)



Pozdrawiam ciepło,
Julia

czwartek, 10 lipca 2014

Na powitanie dziewczynek

Tak się złożyło, że miałam do zrobienia dwie karteczki z okazji narodzin dziewczynek. Nie kombinowałam zatem wiele i nie różnią się zbytnio od siebie - jedynie papierem i kilkoma szczegółami. Jedna z nich ma pudełko do kompletu.
 
 
Jakoś tak miałam potrzebę złamać delikatność bieli i różu jakimś zdecydowanym kolorem. Postawiłam na trawiastą zieleń. Efekt całkiem mnie zadowolił. Nawet drewniane guziki przerobiłam na zielono.
 


Te kwiatki kojarzą mi się z waniliowym budyniem :) Nigdy nie lubiłam tego koloru, wydawał mi się zawsze mdły. Nie wiem dlaczego kupiłam taki kordonek, ale bardzo dobrze się stało, bo w połączeniu z zielonym bardzo mi się podoba :)


Przecudnej urody misiaczek to stempelek Artemio pokolorowany kredkami akwarelowymi, uwielbiam go :)

A Wy lubicie kolorować stemple? Ja bardzo, mam wtedy wrażenie że znów jestem małą dziewczynką. Przypomniało mi się niedawno, że kiedyś bardzo często spędzałam z koleżanką-sąsiadką mnóstwo czasu na kolorowaniu. Marzyłyśmy wówczas, żeby nasza praca w dorosłym życiu polegała na kolorowaniu :) No i proszę, zupełnie przypadkiem moje marzenie się troszkę spełniło - w niewielkim ułameczku, ale to zawsze kolejne spełnione marzenie :)

Pozdrawiam kolorowo,
Julia

wtorek, 17 czerwca 2014

Morskości i morskie przyjemności

Uwielbiam marynistyczny styl, ale jakoś nie było go nigdy za wiele w moim otoczeniu. Postanowiłam to zmienić i wszystko co można przyodziać w biel i granat z odrobiną czerwieni i piaskowego beżu. Na rozgrzewkę zmieniłam zwykły kobiałkowy koszyczek w taki tworek, który zamieszkał w łazience:
 

Przypomniałam sobie też o szkatułce, którą zrobiłam synkowi na urodziny w zeszłym roku - na jego życzenie. Nawet sobie nie wyobrażacie jaką mi tym sprawi radość :) Żadne tam samochody czy klocki, tylko pudełeczko, takie które sama ozdobię. No i koniecznie filcowe literki, które moi chłopcy zamawiają u mnie dla wszystkich kolegów na urodziny.

Wracając do szkatułki:


Musiała być podpisana, żeby nikt nie miał wątpliwości czyja ona :) Zostało mi jeszcze pół tej serwetki. Jeżeli nigdzie mi jej nie wcięło, to sobie też coś zrobię. Szalenie mi się podoba ten motyw.

Literki też mają marynistyczny akcent:


Jak widać mój plan ma już jakiś zalążek, dobre i to.

Tak jakoś się złożyło, że akurat w tym czasie trafiłam na fantastyczny post Karmeleiro o drobnych przyjemnościach. Bardzo mi się spodobał tak ogólnie, a ponieważ są tam zdjęcia z plaży, to lektura dodatkowo mnie "tknęła" :) Usiadłam sobie więc wieczorkiem i zastanowiłam się co mnie cieszy tak bardzo bardzo. No i pstryk, samo wpadło. Wyciągnęłam gazetę ze wzorkami, która leży już u mnie szósty rok i za każdym razem kiedy ją przeglądałam wpadał mi w oko jeden obrazek, który bardzo mi przypomina cudowne wakacje w Anglii sprzed 10 lat. No a chyba największą przyjemność z wszystkich rękodzieł daje mi haft krzyżykowy, a najbardziej właśnie jakieś widoczki, scenki itp. Jeden taki widoczek mam nawet zaczęty od 8 lat :) Wyciągam go przy okazji świąt zazwyczaj. No ale o tym może kiedy indziej.

Spisałam sobie szybko numery muliny (oczywiście te, które miałam były o kilka numerków mniejsze lub większe :/) i następnego dnia popędziłam do pasmanterii. No i proszę - moja mała radość:

 
Ten jest jakieś 6 razy mniejszy od tego zaczętego, więc jest szansa, że go skończę jeszcze w tym roku :D Może ktoś mnie zdopinguje i pospieszę się bardziej, a wtedy zobaczycie co na nim jest :) Na razie kolory i fragmencik zdradzą co nieco. Może ktoś zgadnie co to będzie?

Napisane jest w gazecie, że to wzorek na 70 godzin. Nawet miałam zamiar sprawdzić czy piszą to tak sobie i czy chociaż w przybliżeniu się sprawdzi. No i pierwsze 20 minut pamiętałam, że mam pilnować czasu. Potem poszłam zająć się obiadem - i tu już popłynęłam. Przygotowałam wszystko, wstawiłam gdzie trzeba i szczęśliwa, że jeszcze mam chwilę zanim głodomory się zlecą dorwałam się do mojej szmatki :) No i zatraciłam się dokumentnie wyobrażając sobie to miejsce, aż doleciał mnie zapach nieco za bardzo przypieczonej ryby... Najpierw myślałam że tak sugestywnie działa moja wyobraźnia, ale po chwili uświadomiłam sobie, że to bardzo realny zapach - z mojej kuchni... Łosoś był wczoraj na chrupko.

I tak skumulowałam sobie radości i teraz się nimi cieszę. Nie stłumił ich nawet zapach przypalonej ryby :)

Pozdrawiam radośnie,
Julia

środa, 11 czerwca 2014

Filcowo z piłką

Nie z nam się na piłce nożnej, ale chyba temat na czasie :) W prezencie dla miłośnika tego sportu.




Pozdrawiam upalnie,
Julia

poniedziałek, 25 listopada 2013

Dzień Pluszowego Misia

Takie sympatyczne święto dzisiaj mamy. Przedszkolne maluszki z grupy o misiaczkowej nazwie miały dzisiaj pasowanie na przedszkolaka. Z tej okazji otrzymały misiowe upominki do przypięcia, które z przyjemnością uszyłam. Beżowe dziewczynki z kokardkami na głowach i brązowi chłopcy z muchami. Miękko, filcowo i kolorowo :)




Wszystkiego misiowego :)
Julia

poniedziałek, 15 lipca 2013

Martynka i sowa

Filcowe imię znów. I to na pewno nie koniec, bo w kolejce stoją następne dzieciaki.
Dzisiaj Martynka :)



Materiał, z którego szyłam to najlepszy na świecie filc od Artemio.

Udanego tygodnia!
Julia

piątek, 12 lipca 2013

Filcowe imiona

Dla dzieci - do zawieszenia w pokoikach. Na meblach, klamce, ścianie czy gdzie tam będzie pasowało :) Dla chłopca i dziewczynki.

 
 

Udanego weekendu!
Julia

środa, 26 czerwca 2013

Urodzinki Alinki

Słodka i dziewczynkowa karteczka urodzinowa. Ale dzisiaj rymuję... :)



Pozdrawiam!
Julia

środa, 30 maja 2012

Przypominacz

Witajcie :)

Na dzisiaj przygotowałam coś bardzo prostego i praktycznego zarazem. Jest to drewniany stojak z klamerką na sprężynie, który służy do przypominania o ważnych sprawach. Można do niego wpiąć zdjęcie lub karteczkę z ważną sprawą do załatwienia. Dzięki sprężynie klamerka zabawnie się porusza.



Ja swój stojaczek pomalowałam czerwoną farbą akrylową. Po wyschnięciu zabezpieczyłam matowym klejo-werniksem Artemio. Potem zostało już tylko naklejenie ozdóbek. Gałązki i kwiatki wycinałam przy użyciu maszynki HappyCut. W tym czasie werniks wysechł na tyle, że można było beż problemu ozdabiać serduszko. W środki kwiatków wpięłam mini-ćwieki z zestawu Artemio. Ich końcówki wygięłam dość mocno, aby kwiatki były lekko zwinięte i utrzymywały ten kształt. Klej na gałązki i kwiatki nanosiłam punktowo, aby ozdoby były lekko przestrzenne. Po jego wyschnięciu uformowałam delikatnie listki i płatki kwiatków.



Dół serduszka zostawiłam bez ozdób, żeby łatwo można było ściskać klametkę bez niszczenia wycinanek.


Wykonanie tego drobiazgu zajęło mi niewiele czasu i było bardzo proste. Bardzo polecam taką zabawę mamom z dziećmi. Maluchy na pewno będą miały wielką frajdę :)

Miłego dnia!


Użyte materiały:
Stojak serce
Farba akrylowa
Werniks w kleju - satynowy
Maszynka HappyCut
Wykrojniki
Papiery
Zestaw ćwieków 120 szt. Artemio - Red

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Czas na przyjęcie w ogrodzie

Wiosna rozgościła się na dobre i rozpieszcza nas słoneczną, piękną pogodą, a to sprzyja spędzaniu czasu na świeżym powietrzu. 

Większość z nas lubi grillować, robić przyjęcia lub choćby zjeść obiad na tarasie lub w ogrodzie. Chciałabym pokazać dziś Wam jak w bardzo prosty sposób możemy upiększyć stół i uprzyjemnić posiłek - mam dwie propozycje, wykonane w bardzo podobny sposób. Potrzebne są nam wykrojniki (ewentualnie dziurkacze) brzegowe, arkusz dwustronnego papieru i kilka drobiazgów do ozdoby.

By obiad dla dwojga zyskał dodatkową oprawę, wystarczy z wyciętych wykrojnikiem pasków stworzyć obrączki na serwetki, a nieco wyższy pas papieru, którego brzeg również został wycięty wykrojnikiem brzegowym zagiąć i skleić na kształt kwadratu. Powstaje coś na kształt pudełka bez dna, które może stanowić ozdobę na kubki, sztućce, serwetki czy suche kwiaty. 



Drugi zestaw, to ozdoby na stół oraz coś ekstra na przyjęcie małej dziewczynki. 
Oprócz obrączek na serwetki, pudełka na kubeczki, korzystając z tego samego wykrojnika zrobiłam koronę dla małej księżniczki. 




Pozdrawiam Was ciepło !



Materiały ze sklepu Kreatywny Zakątek użyte do powyższych prac:

poniedziałek, 5 marca 2012

Na różowo:)

Od czasu do czasu zdarza mi się popełnić prace dla dzieci, które również uwielbiam robić:)

Słodkie karteczki dla małych dziewczynek można łatwo wykonać mając do dyspozycji papiery z serii Tulip oraz elementy do wycinania z papieru Jack&Jill Primy.

Dla malutkiej Zosi, bardzo ciężko chorej dziewczynki wykonałam karteczkę na jej pierwsze urodziny:



Dla innej małej księżniczki powstała motylkowa karteczka:




Serdecznie pozdrawiam!



Materiały użyte w powyższych pracach:

niedziela, 18 grudnia 2011

Dla młodszych - ciąg dalszy :)

Witam!

Kolejna twórcza sesja z dziećmi zaowocowała następnymi pracami. Dzisiaj jest trochę bardziej kolorowo, chociaż akcentów świątecznych nie zabrakło - dwie karteczki zrobione głównie z elementów z wspomnianego wczoraj Zestawu Świątecznego. Na niebo chłopcy zażyczyli sobie kawałka błękitnego filcu. Najbardziej mnie zaskoczyło to, że laski z pianki posłużyły za płozy sań. Z ręką na sercu - sama bym na to nie wpadła :) Jedne sanie wiozą choinki, a na drugich zjażdżają bałwanki z białych pomponów.



Z pluszowych pomponów powstał maleńki misiaczek. Uszy zrobiliśmy ze zwiniętych kawałków drucika w prążki, a muchę ze złotego drucika.



Sama zrobiłam kwiatka - w 5 minut - z prążkowanych drucików i białego pompona.



A przy dopingu taty powstał kosmaty stwór - z prążkowanych drucików i pluszowych pomponów.


Jeszcze raz serdecznie zachęcam do kreatywnych zabaw z dziećmi. Założę się, że wiele z Was zaskoczy dziecięca pomysłowość. Ja jestem pod wrażeniem wyobraźni moich dzieci. I zapewne jeszcze nie raz mnie zaskoczą :)

Miłego dnia!

sobota, 17 grudnia 2011

Dla młodszych robótkowiczów

Dziś wita Was Antek :) To kukiełka, którą zrobiłam ze swoimi dziećmi. W przedświątecznym szaleństwie często nie mamy dla nich czasu. Dlatego chciałabym zaproponować dzisiaj coś dla najmłodszych i ich rodziców.


W Kreatywnym Zakątku jakiś czas temu pojawił się dział Dla Dzieci, a w nim mnóstwo różnych ciekawostek, którymi można się świetnie bawić lub tworzyć z nich oryginalne zabawki. Mają one wartość tym większą, że są zrobione samodzielnie lub przynajmniej z udziałem dzieci.

My bawiliśmy się Kreatywnym Zestawem Świątecznym. Zaczęliśmy od tworów nieświątecznych - zrobiliśmy robaczko-jaszczurki. Powstały dwa trochę różniące się od siebie, ale pokażę Wam tylko jednego, bo drugi gdzieś nam się schował :)
Robaczek powstał z drewnianego patyczka owiniętego puchatymi drucikami. Na nóżki założyliśmy koraliki, dokleiliśmy oczka i pompony, a także ogonek i język z puchatego sznureczka.




W kolejnym podejściu zrobiliśmy dwie kukiełki, które dostały nawet imiona - Antek i Aleksy :)
Ich bazą również są drewniane patyczki owinięte drucikami. Do drucików dowiązaliśmy sznureczki, na które nawlekliśmy koraliki. Dzięki temu ręce wesoło "majtają" podczas zabawy. Na głowach mają kolorowe afro z doklejonych pomponów. Oczka i nosy z kawałków sznureczka dopełniają całości.
Potem już można robić teatrzyk :) Dzieci potrafią prowadzić genialne dialogi. My mieliśmy ubaw po pachy!



Na koniec zrobi się zimowo. Śniegu wciąż nie ma, za oknem szaro i buro, więc czemu nie "ulepić" bałwanka z pomponów? Nasz bałwanek ma elegancki kapelusz ze skręconego puchatego drucika i szalik z zielonego sznureczka. Ze strzępków czerwonego sznureczka zrobiliśmy nos i guziki. Dokleiliśmy oczy i bałwanek gotowy :) Stworzyliśmy mu także godną bałwanka scenerię - z arkusza białej pianki, błękitnego filcu i elementów z zestawu.


Zabawa była przednia, zarówno dla dzieci jak i dla mnie. Z niewielką pomocą kogoś dorosłego młodsi twórcy mogą stworzyć wyjątkowe prace. Dzieci także świetnie się bawią układając patyczki w wieże, a kolorowe pompony w różne kształty. Druciki można wyginać i formować w najróżniejsze figury. Oczywiście z uwagi na małe elementy, druciki i tym podobne pułapki najmłodszym dzieciom powinien w zabawach towarzyszyć ktoś dorosły.

To idealny pomysł na czas przedświątecznego szaleństwa :) Wystarczy "zagonić" do zabawy tatusiów, dziadków i starsze rodzeństwo, a my możemy zająć się sprzątaniem i gotowaniem..
Takimi kreatywnymi zabawkami można także zająć dzieci na czas naszego scrapowania :)

Zestaw do zabawy można sobie stworzyć samemu. W dziale Dla Dzieci mamy elementy znajdujące się w naszym zestawie w różnych rozmiarach i zestawach kolorystycznych.
Dajcie się ponieść wyobraźni razem z dziećmi!

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)