Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rick Riordan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rick Riordan. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 marca 2013

Rick Riordan- "Olimpijscy Herosi. Syn Neptuna"

5 komentarzy:
Tytuł: Syn Neptuna
Autor: Rick Riordan 
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Seria: Olimpijscy Herosi
Tom: II
Język oryginału: angielski
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 480

  Na pewno każdy z Was, Drodzy Czytelnicy ma swoją ulubioną epokę historyczną. Od zarania dziejów moją ulubioną jest starożytność. Mity, bogowie, bohaterowie. Najbardziej pasjonowała mnie starożytna Grecja. Rzymską mitologię uważałam za jej kiepską karykaturę, przejętą od Greków-geniuszy. Gardziłam nią. Jednak po lekturze "Olimpijskich Herosów" zmieniłam swoje przekonania i doceniłam także wierzenia Rzymian.

  Nową przygodę z postaciami Riordana zaczynamy od spotkania ze starym znajomym - Percym Jacksonem. Percy zdąża do miejsca, gdzie potomkowie bogów mogą szukać schronienia. Ucieka przed wciąż ścigającymi go potworami. Nie pamięta niczego, co działo się kilka miesięcy wstecz. Wie tylko, jak się nazywa i kojarzy tylko jedno imię - Annabeth. Kiedy traci już wszelkie siły - przed prześladowcami ratuje go dwójka nastolatków, Hazel i Frank. Razem docierają do Obozu Jupiter - ostoi dla boskich dzieci. Tam wszyscy poznają go i doskonale wiedzą, kim jest Percy Jackson. Jednak on wciąż niczego sobie nie przypomina. Po serii wydarzeń i znaków od bogów Percy, Hazel i Frank wyruszają na niebezpieczną wyprawę aby uwolnić Tanatosa, boga śmierci i pokrzyżować plany Gai. Każdy z nich będzie musiał zmierzyć się z samym sobą i pokonać wiele przeszkód. Na ich drodze staną bazyliszki, cyklopy, waleczne plemię Amazonek oraz wiele innych niebezpieczeństw. Czy zdążą przed przesileniem?

  Bohaterowie wykreowani przez autora są nietuzinkowi i charyzmatyczni. Zabawni, bardzo realistyczni i przeżywają problemy istotne dla nastolatków. 
  Książkę napisano bardo przystępnym dla czytelnika językiem. Dzieło naszpikowane jest kapitalnym poczuciem humoru, pełne zabawnych tekstów i wydarzeń.

  Fabuła od początku osiąga prędkość szybszą niż światło. Wydarzenia następują po sobie tak szybko, że  trudno nadążyć. Tu właśnie wychodzi jedyna wada tej książki: kończąc czytanie jej nie pamiętałam niektórych wydarzeń, które miały miejsce na początku. Udowadnia nam to ogrom geniuszu Riordana: dysponuje wielką skarbnicą pomysłów, która prawdopodobnie nigdy się nie wyczerpie. Doskonale łączy elementy dwóch mitologii - greckiej i rzymskiej. A wychodzi mu to fenomenalnie. Za to go ubóstwiam.

  Okładka nie należy do najpiękniejszych. Widziałam dużo, dużo lepsze. Ktoś chyba po prostu nie miał pomysłu, więc maźnął jakiś tam twór. Mój brat namalował by lepszy (choć jest całkowicie na bakier z pracami manualnymi). A przecież dobra książka zasługuje na dobrą okładkę, prawda?  Jedyne, co co mogę się z niej domyślić to to, że jakiś element akcji odbędzie się w jakimś bardzo zimnym miejscu. I jeszcze ta postać na środku. Mniemam, że to Percy Jackson. Kanciasty, z dziwacznym wyrazem twarzy. Całkowita klapa. Tak więc tej akurat książki zdecydowanie nie powinniśmy oceniać po okładce. A szkoda.

  Dzieło to może trafić zarówno w ręce chłopaków, jak i dziewczyn. Aby pokochać "Syna Neptuna" wystarczy lubić odlotowe i niesamowite przygody. Ot, do zakochania jeden krok.

  "Syn Neptuna" to dzieło wyśmienite. Świetnie rozplanowana fabuła, istotne problemy, trafny dowcip. Gorąco polecam, bo jest naprawdę tego godne. Rick Riordan to według mnie jeden  z najlepszych pisarzy fantastyki ostatnich lat. A uwierzcie mi - doskonale wiem, kiedy mam do czynienia z geniuszem. A teraz właśnie tak jest.

"Co było najstraszniejsze? Wciąż trzymała wielką srebrna tacę z darmowymi przekąskami w postaci miniaturowych pierożków z serem. Percy uśmiercił Steno już wiele razy, więc taca była pogięta, mimo to pierożki wciąż wyglądały smakowicie. Gorgona taszczyła je przez całą Kalifornię, żeby móc nimi poczęstować Percy'ego, zanim go zabije. Nie miał pojęcia, dlaczego on to robi, ale wiedział już, że jeśli kiedykolwiek będzie mu potrzebna zbroja, zrobi ją z chrupiących pierożków z serem. 
Były niezniszczalne."

OCENA: 9/10

Seria "Olimpijscy Herosi"
I - Zagubiony Heros | II - Syn Neptuna | III - Znak Ateny

niedziela, 17 marca 2013

Rick Riordan - Kroniki Rodu Kane. Ognisty Tron

1 komentarz:
  Tytuł: "Ognisty Tron"
Tytuł oryginału: The Throne of Fire
Autor: Rick Riordan
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Seria: Kroniki rodu Kane
Tom: II
Język oryginału: angielski
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 480


  Starożytny Egipt zawsze bardzo mnie fascynował. Piramidy, faraonowie, przepiękna flota, cudowne stroje i biżuteria. No i to, co chyba najistotniejsze - bogowie. Pamiętam, że w dzieciństwie co ranek oglądałam bajkę o młodym Egipcjaninie, który pomagał faraonowi i przeżywał niesamowite przygody w Kraju nad Nilem. Jednak moja wiedza na temat bóstw ograniczała się do tego, że Ra to bóg Słońca, Horus to boski faraon, Ozyrys jest bogiem umarłych, Anubis to bóg śmierci, a Bastet to bogini - kot. Marzyłam o tym, aby odwiedzić Dolinę Królów. Chodząc do Muzeum Archeologicznego mogłam godzinami oglądać wystawę poświęconą Egiptowi. Uwielbiałam zapisywać różne słowa hieroglifami. 
Aż pewnego dnia... wpadło mi w ręce to cudeńko.  Uosobienie moich fantazji, dzieło perfekcyjne.

  Fanką twórczości Ricka Riordana jestem od chwili, kiedy przeczytałam jego książkę "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Złodziej Pioruna", a potem wiele innych dzieł tego autora. Riordan czerpie inspirację z mitologii starożytnych cywilizacji. Teraz przyszła pora na Egipt. "Ognisty Tron" jest drugą częścią serii "Kroniki Rodu Kane". Oczywiście przeczytałam także "Czerwoną Piramidę", część pierwszą, bo każdy cykl muszę poznawać po kolei, ale niestety nie było mi dane jej zrecenzować. 
W tym tomie Rick po raz kolejny udowodnił nam, jak nieprzebraną ilością pomysłów dysponuje.

  Przejdźmy zatem do treści. Rodzice głównych bohaterów, Cartera i Sadie uwolnili egipskich bogów i poświęcili temu zadaniu życie. Przodkowie rodzeństwa byli władcami starożytnego Egiptu, dlatego ich posiadają ogromne czarodziejskie moce. Założyli szkołę, w której kształcą przyszłych magów. Uczą się w niej nastolatkowie z całego świata, lecz rodziny ich wszystkich wywodzą się od faraonów. Pewnej nocy Carter ma sen,  w którym Horus ostrzega go - wąż Apopis, uosobienie chaosu jest bliski uwolnienia się z więzienia, do którego został wtrącony przez rodziców młodych Kane'ów. Jedynym sposobem na pokonanie go jest przebudzenie boga uśpionego tysiące lat temu - Ra. Rodzeństwo ma na to zaledwie 5 dni (i właściwie każda książka Riordana ma taki schemat - bohaterowie mają zaledwie parę dni, aby uratować świat i jeśli tego nie zrobią - nastąpi apokalipsa). Dlatego wyruszają na poszukiwanie trzech części Kodeksu Ra - tylko dzięki niemu zrealizowanie tej misji jest możliwe. Pomagać im będzie bóg karłów, Bes. Lecz na Cartera i Sadie czyhać będzie szereg pułapek i podstępów. Czy zdążą na czas...?

  "Ognisty Tron" to książka całkowicie magiczna i kapitalna.
Bohaterowie przedstawieni tutaj są nietuzinkowi i bardzo realistyczni. Carter to trochę nieśmiały, ale bardzo honorowy nastolatek. Za to jego młodsza siostra Sadie, to jego totalne przeciwieństwo - wybuchowa, energiczna, czasem postępuje pochopnie. 
  Książka została napisana barwnym i przystępnym dla czytelnika językiem. Charakterystycznego, Riordanowskiego humoru jest tu pod dostatkiem.
  Dzieło to jest jakby zapisem nagrania dźwiękowego, w którym rodzeństwo opowiada o swoich przygodach. Tak więc poznajemy wydarzenia raz to z perspektywy Sadie, a innym razem Cartera. Na przemian wypowiadają się na temat tego, co przeżyli.  Fabułę bardzo wzbogacają ich wzajemne komentarze do tego, co mówi drugie z rodzeństwa - czytając je śmiałam się do rozpuku. Akcja toczy się wartko, a jej ciągłe zwroty idealnie budują napięcie. 
  W książce zamieszczono rysunki hieroglifów, co ją bardzo uatrakcyjnia. Kiedy ktoś wypowiada zaklęcie- pod spodem możemy znaleźć rysunek hieroglifu, który musiał napisać, aby rzucić czar.
  
  "Ognisty Tron" to pozycja obowiązkowa dla każdego poszukiwacza przygód. Gorąco polecam ją także osobnikom mojego pokroju, czyli nałogowym Riordanoholikom. 

  To dzieło jest wyjątkową perełką. Genialna, nietuzinkowa, świeża. Rick po raz kolejny spisał się idealnie i mnie nie zawiódł. To jedna z lepszych książek, z którymi jak dotąd miałam do czynienia.
Więc nie wahaj się już dłużej, Drogi Czytelniku, tylko przeczytaj "Ognisty Tron". Gwarantuję Ci świetną zabawę i gigantyczną dawkę rozrywki przepełnioną egipskimi legendami i mitami o bogach i faraonach.
Gorąco polecam!


"Jak Ci się podobała pustynia, Sadie? - ktoś zapyta. Dzięki za pytanie. Była gorąca.
I jeszcze jedno: dlaczego pustynie muszą być tak diabelnie wielkie? Dlaczego nie mogą mieć kilkuset metrów szerokości, wystarczająco, żeby dać poczucie piaszczystości, suszy i nieszczęścia, ale dalej niechby był normalny krajobraz, jakaś łąka z rzeką, albo ulica ze sklepami? 
Nie ma tak dobrze. Pustynia ciągnęła się w nieskończoność. Wyobrażałam sobie Seta, boga pustkowi, śmiejącego się z nas, jak brnęliśmy przez niekończące się wydmy. Jeśli to był jego dom, nie podobał mi się wystrój."
(Sadie Kane)

OCENA:10/10 (jejku, ostatnio jakiś wysyp tych wysokich notek!)

Seria "Kroniki Rodu Kane"
I - Czerwona Piramida | II - Ognisty Tron | III - Cień Węża





piątek, 11 stycznia 2013

Rick Riordan - Olimpijscy Herosi. Zagubiony Heros

2 komentarze:
Tytuł: Zagubiony Heros
Tytuł oryginału: The Lost Heroe
Autor: Rick Riordan 
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Seria: Olimpijscy Herosi
Tom: I
Język oryginału: angielski
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 520

  Pierwszy raz po "Mitologię" Parandowskiego sięgnęłam w wakacje po trzeciej klasie podstawówki (czyli prawie 4 lata temu...) Bogowie, herosi, potwory - od tego właśnie czasu to wszystko zaczęło mnie fascynować. Interesowało mnie to, jak moi przodkowie tłumaczyli sobie zmiany zachodzące w przyrodzie czy swoje pochodzenie. Momentami było bardzo brutalnie, nie mogłam zrozumieć na przykład tego, jak można podać  gościom ludzkie mięso, albo zrzucić własnego syna ze skały. Moim 'konikiem' była przede wszystkim mitologia starożytnych Greków, pokochałam ją miłością szczerą i bez warunkową. Natomiast co do mitologii rzymskiej - uważałam, że opiera się głównie na przemocy, że nie potrafi docenić piękna. Poza tym została  barbarzyńsko przejęta od Greków. 
  Jednak dzięki tej książce doceniłam także wierzenia Rzymian. 

  "Zagubiony Heros" jest pierwszą częścią najnowszej trylogii Ricka Riordana.  Autor ten zyskał moją sympatię dzięki genialnemu cyklowi "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Ponieważ bardzo przypadł mi on do gustu poprzysięgłam sobie zapoznanie się ze wszystkimi (dostępnymi w Polsce) powieściami tego pisarza. "Olimpijscy Herosi" są co prawda odrębnym cyklem od "Percy'ego Jacksona", ale tak naprawdę bardzo wiele bohaterów poznanych w przygodach Percy'ego znajdziemy także i tu. 

  Całkiem nowymi postaciami są Jason, Piper oraz Leo. Poznajemy ich w momencie, kiedy cała trójka wraz z resztą klasy ze Szkoły Dziczy jedzie autobusem do Wielkiego Kanionu. Jednak Jason nie ma pojęcia , gdzie jest.  Nie pamięta zupełnie niczego. Reszta znajomych nie rozumie, dlaczego chłopak nagle stracił pamięć - od początku roku szkolnego się z nim przyjaźnili, a od jakiegoś czasu Piper z nim chodziła. Chłopak jest przekonany, że coś jest nie tak. Kiedy dojeżdżają na miejsce, zachodzi tam bardzo dziwny incydent: na grupę napadają ventusy, duchy wiatru wprost z mitów. Atakują ich i porywają nauczyciela - trenera Hedge'a - który okazuje się być satyrem. Wtedy Jason dokonuje zaskakującego odkrycia - potrafi latać! Po trójkę przyjaciół przybywa dziewczyna na rydwanie zaprzężonym w pegazy. Nastolatkowie trafiają do... Obozu Herosów! Tam Leo i Piper dowiadują się, kim są ich rodzice, o których dotąd nic nie wiedzieli - to jedni z olimpijskich bogów! Tymczasem Jason czuje, że nie pasuje do tego miejsca i w obozie  czuje się jak intruz. I do tego Chejron, nauczyciel-centaur,  który wyraźnie coś o nim wie, a nie chce wyjawić, co. Do Piper przemawia sama Hera - przekazuje nastolatce, że została porwana i powierza dziewczynie zadanie uwolnienia jej. Z Obozu wyrusza delegacja, która musi je wykonać: składa się na nią Piper, Leo i Jason. Ona skrywa tajemnicę i dręczą ją z tego powodu wyrzuty sumienia. Trójka herosów wyruszy w podróż przez całą Amerykę Północną. Na ich drodze stanie wiele mitycznych stworów i niebezpiecznych wrogów. Spotykają wiele mitologicznych czarnych charakterów, takich jak król Midas albo Medea. Zło znów jest coraz silniejsze. Tym razem jeszcze groźniejsze i bardziej przerażające, niż ostatnio.
Czy Jason kiedykolwiek odzyska pamięć i dowie się, kim jest? Co czyha na młodych bohaterów u celu ich podróży?

  "Zagubiony Heros" jest dla mnie wyśmienitą ucztą. Znajduję w nim wszystko, co jest dla mnie synonimem książki doskonałej.
  Postacie występujące w tym dziele są bardzo różnorodne a za razem nadzwyczajne i oryginalne. Każdy przedstawiony tu charakter jest odmienny, dzięki czemu wszystkie razem doskonale współgrają. Wszyscy mają jakieś swoje pasje, zamiłowania i czymś się wyróżniają.
  Zastosowany tutaj język jest lekki i przyjemny, a równocześnie obrazowy i bogaty. Dzięki temu czytelnik poznaje świat bogów i bohaterów w bardzo miły (i wygodny) sposób.
  Akcja jest jasna i klarowna. Wydarzenia poznajemy z różnych perspektyw: w każdym rozdziale skupiamy się w szczególności nad rozmyślaniami i losami jednego z trójki głównych bohaterów. Uważam to za dobre rozwiązanie - dzięki temu nawiązujemy bliski kontakt z każdą z postaci i lepiej rozumiemy przeżywane przez nią problemy.
  Ta pozycja odnosi się do kilku kluczowych dla nastolatków problemów - takich z jakimi borykamy się na co dzień, ale także tych poważniejszych i trudniejszych do pokonania. Pierwszym z nich jest dominacja w grupie. Grupą można kierować na dwa sposoby: rozkazując i siejąc postrach, ale także wymagając, ale jednocześnie wzbudzając sympatię. Książka tłumaczy nam, jak radzić sobie z tym pierwszym i jak mu zapobiegać. Autor uczy nas, że współpraca jest kluczem do sukcesu. Pokazuje, że jeśli każdy będzie działał tylko na swoją korzyść - niczego nie osiągnie, a jeśli będzie robił coś dla dobra zarówno siebie jak i innych ludzi- uda mu się wszystko. Poruszany jest także szereg innych problemów, ale odpowiedzi i rozwiązana do nich znajdziecie sięgając po to dzieło.
  Jak zawsze - Riordan mnie nie zawiódł! "Zagubiony Heros" aż ocieka dowcipem i poczuciem humoru. A ja właśnie to uwielbiam w jego dziełach.
  "Zagubiony Heros" spodoba się każdemu miłośnikowi literatury fantasy i starożytnych mitologii. Ale nie tylko! Śmiało sięgnij po niego, jeśli tylko masz ochotę przeżyć niesamowitą przygodę nie ruszając się z domu!

  Treściwy język, genialna fabuła, kapitalni bohaterowie, trafny humor - to tylko niektóre z niezliczonych zalet tej książki (oj, mogłabym je wymieniać godzinami!).
Riordan znowu spisał się fenomenalnie - na pewno w moje zachłanne łapki trafi jeszcze wiele jego dzieł.
Skuście się, gorąco polecam! Ręczę, że nie pożałujecie. A zatem - Wy natychmiast bierzcie się za "Zagubionego Herosa", a ja już biegnę do biblioteki aby pożyczyć kolejny tom.

"- Masz hipotermię - powiedział Jason.-Podaliśmy Ci tyle nektaru, ile było można.  Trener Hedge zastosował jakąś przyrodniczą magię...
- Medycynę sportową - pojawiła się nad nią brzydka twarz trenera - To taki moje hobby. Przez parę dni twój oddech może cuchnąć grzybami i Red Bullem, ale to minie. Prawdopodobnie nie umrzesz. Prawdopodobnie. 
(Jason Grace i Glesson Hedge)

OCENA: 10/10

Seria "Olimpijscy Herosi"
I - Zagubiony Heros | II - Syn Neptuna | III - Znak Ateny


  
  

czwartek, 20 grudnia 2012

Rick Riordan- Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Ostatni Olimpijczyk

6 komentarzy:
  Percy Jackson. Wystarczą te dwa słowa, żebym zaczęła gadać jak wariatka, a na policzkach zakwitły mi rumieńce od zapału. Jeśli czytaliście moje wcześniejsze prace, to zapewne wiecie, jak ogromnymi uczuciami pałam do tej genialnej serii. Ten tom, nad czym jawnie ubolewam, jest ostatnim z całego cyklu.

  Młody syn Posejdona jak zwykle nas nie zawodzi - przygód jest coraz więcej.
Szykuje się wielkie starcie z ogromna armią tytana Kronosa. Dlatego Obóz Herosów przygotowuje się do tej wojny już od roku - zastawia pułapki, planuje strategię.Wiele się tam zmieniło - dużo boskich dzieci przeszło na stronę przeciwnika lub poległo w walce z nim.
Percy wraz  z przyjacielem z domu Hefajstosa, Beckendorfem podłożą materiały wybuchowe na statku pełnym potworów z wrogiej armii.
Nieletni bohater znowu będzie musiał stawić czoła przerażającej przepowiedni. Aby pokonać zło, zostanie zobligowany do zrozumienia jego przyczyn. Ponownie wejdzie do świata umarłych, a tam... dokona czegoś, co przyniesie nieoczekiwane skutki. Razem z przyjaciółmi stanie do walki w wielkiej bitwie o Manhattan. Po drugiej stronie będą najgroźniejsze stworzenia, jakie kiedykolwiek stąpały po Ziemi. Lecz... wśród zastępów  boskich potomków jest szpieg, który donosi przeciwnikom o wszystkich zamierzeniach obozowiczów i ich sprzymierzeńców. Młodociany heros koniecznie powinien wykryć, kto nim jest. Obrona Olimpu okaże się piekielnie trudnym i niebezpiecznym zadaniem. Decyzja syna Pana Mórz okaże się rozstrzygająca.
Ostateczne rozwiązanie.

  Uważam, że "Ostatni Olimpijczyk" jest fenomenalnym zakończeniem tej jakże doskonałej serii.
  Bohaterowie są prawdziwymi wzorami do naśladowania. Lojalni, waleczni, odważni i charyzmatyczni. Dzięki nim możemy zrozumieć, co  naprawdę znaczą słowa męstwo, odwaga i przyjaźń. Ale są także zabawni, nietuzinkowi i różnorodni. Naprawdę się z nimi zżyłam. Aż łza kręci się w oku na myśl, że muszę się z nimi rozstać.
  Książka została napisana przystępnym i przyjemnym dla czytelnika językiem. Jedyną trudnością okazały się dla mnie greckie nazwy i imiona - naprawdę można połamać sobie na nich język.
  Fabuła została świetnie rozplanowana, akcja toczy się w błyskawicznym tempie. Wciąga, oj wciąga. Trudno jest powiedzieć 'stop' i zamknąć tę książkę. Trzyma w napięciu, które wciąż rośnie. Autor sprawił, że sami przeżywamy to, co czuje główny bohater - na przykład strach, radość czy dumę. Wzrusza.
  Ta pozycja zmusza do refleksji nad ludzkimi potrzebami, emocjami i uczuciami. Dzięki niej zaczynamy rozważać nad sprawami moralności - przyczynami zdrady przyjaciół, łamania danej obietnicy.
Traktuje o zaufaniu do drugiej osoby i o tym, że każdy zasługuje na drugą szansę.
Mówi o smutku zrodzonym poprzez odrzucenie. Bo na odrzucenie nie zasługuje nikt. Każdy chce być docenianym przez innych, aby czuć się potrzebnym.
Zastanawiamy się nad tym, czy zemsta ma jakikolwiek sens. Uczy, że nie warto się mścić i czasem trzeba po prostu wybaczyć i zapomnieć.
Mówi o miłości rodziców i dzieci - bezinteresownej, bezgranicznej i najmocniejszej na świecie. Poczynamy rozumieć, jak jest silna, i jak wiele jesteśmy gotowi dla niej poświęcić.
Tłumaczy, żeby być dobrym dla innych, bo kiedy ich zabraknie możemy żałować, że czegoś im nie powiedzieliśmy, nie okazaliśmy lub nie zrobiliśmy.
Pod wpływem tej pozycji poczęłam rozważać nad istotą prawdziwego bohaterstwa.
Udowadnia nam, że zawsze warto mieć nadzieję. Nie ważne, jakby sytuacja wydawała się beznadziejna i patowa. Nie wolno porzucać nadziei.
A teraz to, co podoba mi się najbardziej - uczucie pomiędzy Annabeth a Percym. Są gotowi oddać za siebie życie, być rannym, aby drugiemu nic się nie stało. Ukazano ich trudną drogę do wspólnego szczęścia. Jestem bardzo uszczęśliwiona, że (nareszcie!) zostali parą.
  Panie i Panowie! Nimfy i Satyrowie! Potwory i Potworzyce!
Wszem i wobec obwieszczam kapitalny powrót zaginionego gdzieś w dwóch poprzednich częściach, świetnego i wyjątkowego HUMORU! Jeśli mnie znacie, to zapewne domyślacie się mojej dzikiej euforii z tego właśnie powodu. Cięty dowcip, sarkastyczne uwagi - to jest to, co w tym cyklu ubóstwiam!
  "Ostatni Olimpijczyk" to wyśmienita lektura naprawdę dla każdego. Nie ważne, czy jesteś miłośnikiem mitologii, czy trzymasz się z nią na bakier. To gratka dla Ciebie, niezależnie od tego, czy uwielbiasz literaturę fantasy, czy to Twoja pierwsza książka tego typu.
To pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy kochają dobrą akcję i humor. Spodoba się każdemu, kto chce przeżyć magiczną, zabawną, wspaniałą i niezwykłą przygodę.

  Potwory, wyjątkowi bohaterowie, świetnie rozplanowana fabuła, doskonały dowcip, kapitalne zakończenie- a wszystko to zręcznie przeplecione złota nitką mitologii greckiej. Te czynniki sprawiają, że "Ostatni Olimpijczyk" to powieść perfekcyjna.
  Percy Jackson znalazł sobie cieplutkie miejsce w moim sercu, i wszystko wskazuje na to, że pozostanie tam bardzo długo. Stwierdzam, iż "Ostatni Olimpijczyk" jest spektakularnym zwieńczeniem całej serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Aż szkoda się z nią żegnać.
Na pewno sięgnę po kolejne dzieła tego autora.

  To jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było kiedykolwiek przeczytać - a uwierzcie mi, trochę już tego było. Wyjątkowa, magiczna, cudowna, inspirująca, genialna, zjawiskowa - to tylko niektóre z określeń, jakimi mogę opisać tę książkę. Nie, ja Was nie zachęcam. Ja rozkazuję Wam ją przeczytać!


"Luke cię kochał. Na samym końcu uświadomił sobie swój los. 
Myślę, że zrozumiał, dlaczego nie mogłeś mu pomóc.
Przypomniał sobie to, co było ważne"

(Percy Jackson)


OCENA: 10/10



czwartek, 13 grudnia 2012

Rick Riordan- Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Bitwa w Labiryncie

3 komentarze:
  "Bitwa w Labiryncie" jest już czwartą, przedostatnią częścią wyjątkowej serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Mity greckie fascynowały mnie od zawsze. Ten cykl jest ucieleśnieniem moich marzeń o książkach idealnych. Ubóstwiam go.

  Młodocianego herosa czeka jeszcze więcej przygód, niż zwykle. Percy stara się dostać do nowej szkoły. Niestety, jak zawsze- potwory staną na jego drodze w najmniej odpowiednim momencie. Oto Obóz Herosów  znów jest w niebezpieczeństwie- armia Kronosa dowodzona przez Luka, zbuntowanego syna Hermesa  szykuje na niego atak. Dlatego dzielna brygada z Wzgórza Herosów wyrusza na poszukiwania Dedala, legendarnego twórcy Labiryntu- ponieważ właśnie przez Labirynt wrogowie chcą zaatakować dom boskich dzieci.
Ekipa składająca się z Annabeth, Percy'ego, Grovera i Tysona musi uprzedzić przeciwników w znalezieniu nitki Ariadny- jedynego środka pozwalającego na nie zgubienie się w podziemiach.
W czasie tej wędrówki Grover odkryje ślad Pana i razem z cyklopem odłączy się od ekspedycji, aby nareszcie go odnaleźć. Herosi natkną się na Nicka, który wciąż obwinia nieletniego bohatera za śmierć siostry. Syna Pana Mórz czeka między innymi: oczyszczenie stajni Augiasza, rozmowy z duchami zmarłych, starcie z dzieckiem Gai, lot skrzydłami skonstruowanymi przez samego Dedala czy wizyta na wyspie Kalipso.
Książka kończy się wielką bitwą pomiędzy herosami a potworami i...

  Myślę, że "Bitwa w Labiryncie" jest godną kontynuacją tej jakże zacnej serii.
  Bohaterowie są nietuzinkowi, charakterystyczni i oryginalni. To herosi, bogowie, mityczne stworzenia i potwory. Ale spokojnie- zwykli śmiertelnicy też się czasem pokazują. Każda z tych postaci jest na swój sposób wyjątkowa, niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.
   Użyty w tym dziele język jest obrazowy i barwny a zarazem lekki i przyjemny. Czyta się miło i łatwo, jedynym problemem są trudne do wymówienia nazwy i imiona (np. hekatonchrejowie).
  Akcja toczy się w zawrotnym tempie, fabuła naprawdę wciąga. Napięcie wciąż rośnie. Autor potrafi świetnie operować emocjami- raz brzuch boli mnie od śmiechu, raz nie potrafię pohamować łez.
   Książka jest pełna refleksji nad ludzką naturą. Porusza także problem ekologii i uczy, że przyrodę należy szanować i o nią dbać. Tłumaczy nam, że za każdy zły czyn czeka kiedyś kara, a dobry do nas powróci
i pomoże, kiedy będziemy tego potrzebować.
Bardzo podoba mi wątek miłosny pomiędzy Annabeth a Percym. Na ich drodze staje wiele przeszkód. Percy ma także kłopoty (jak zwykły nastolatek) z innymi dziewczynami: Annabeth, Rachel, Kalipso.
    Tymczasem co do humoru- myślę, że jest lepiej w porównaniu do 3. części, ale 1. i 2. są nieco zabawniejsze niż "Bitwa w Labiryncie".

  To dzieło jest przeznaczone zarówno dla fanów mitologii i gatunku fantasy jak i dla tych, którzy chcą przeżyć niesamowitą, magiczną i zwariowaną przygodę. Spodoba się i tym, którzy chcą po prostu się rozerwać. Dzięki dawce mitów greckich na pewno wzbogacicie się moralnie.

  Przygody, humor, mity, potwory i magia- to rzeczy, które towarzyszą przy czytaniu tej książki.  Różnorodni   bohaterowie, przyjemny język, dobrze rozplanowana fabuła, ujmujące poczucie humoru a wszystko to zręcznie poprzetykane mitologią- dzięki temu "Bitwa w Labiryncie" to powieść wyjątkowa i niebanalna.
Po prostu idealna. Ja już niecierpliwie oczekuję na ostatni tom.
  Skuście się! Na pewno nie pożałujecie!

"- Jestem Posejdon!
- Posejdon? Ciekawe imię.
- Owszem, lubię je. Miałem też inne, ale najbardziej lubię Posejdona.
- Jak ten bóg morza.
- Zdecydowanie jak ten bóg morza, owszem."

(bóg Posejdon i Paul Blofis)


OCENA:10/10

niedziela, 9 grudnia 2012

Rick Riordan- Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Klątwa Tytana

Brak komentarzy:
  "Klątwa Tytana" to już trzecia część kapitalnej serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Kiedy po nią sięgałam, nie mogłam się doczekać kolejnej dawki ekscytujących perypetii młodego herosa. I jak zawsze- dostarczyła mi tego!

  W nieniejszym dziele nieletniego bohatera czeka jeszcze więcej zagadek, pułapek oraz legendarnych potęg.
  Niebezpieczeństw jest coraz więcej- Annabeth i bogini Księżyca, Artemida zostały... porwane! Percy, pomimo zakazom na grzbiecie pegaza wyruszy w trudną misję ratunkową.
Stworzy ekipę wraz ze starym kumplem- satyrem Groverem, dzielną córką Zeusa- Thalią oraz dwiema Łowczyniami, pomocniczkami boskiej Artemis- Zoe i Bianką. Będą musieli stawić czoła prastarym potęgom i złowróżbnej przepowiedni.
Półboga nawiedzają mroczne sny o okropnych przeżyciach uwięzionej Annabeth.
Chłopca czeka walka z zombiakami, lot słonecznym rydwanem czy odwiedzenie ogrodu strzeżonego przez smoka.
Czyhające na niego moce okażą się jeszcze bardziej przerażające, niż przypuszczał.
Do czego będzie zdolna ekspedycja z Obozu Herosów, aby nie dopuścić do realizacji przepowiedni? Czy uda im się ocalić córkę Ateny i boginię łowów? Co oznacza zagadkowa wróżba?Co wydarzy się w czasie ich podróży?
  Uważam, że to dzieło, podobnie jak jego poprzedniki jest strzałem w dziesiątkę- właśnie takich książek potrzebuje młody czytelnik. Znowu nie zabrakło aluzji do moich ulubionych mitów greckich, strasznych potworów i starć dobra ze złem.
  Jednak z nie lada przykrością muszę stwierdzić (wiem, że to może zabrzmieć nieco banalnie!), iż zabrakło tu charakterystycznego dla owej serii dowcipu, nad czym szczerze ubolewam.
  Pomimo tego książka porusza trudne problemy, takie jak brak akceptacji przez rówieśników, wysiłek porozumienia się pomiędzy osobami mającymi różne poglądy.
  Ten wolumin co prawda można czytać oddzielnie od innych, aczkolwiek nie uważam, ażeby było dobrym pomysłem, ponieważ jak już kiedyś wspominałam- nie dość, że nie zrozumiecie niektórych wątków poruszonych w owym dziele, to ominie Was jeszcze cudowna  zabawa z poprzedzającymi go przygodami nieletniego bohatera.

  Myślę, że to dzieło jest odrobinę słabsze od poprzednich, ale i tak jest naprawdę godne przeczytania. Spodoba się każdemu, bo każdy znajdzie w głównym bohaterze coś, co ma z nim wspólnego.
  Wielbię styl pisania i język Riordana, bo dzięki niemu akcja nabiera barw i prędkości. W jego dziełach ubóstwiam również to, że nie zawierają zbędnych opisów, są trafne, dobitne i szczere.


"Pięcioro niech na zachód ku spętanej ruszy, 
Z których jedno zginie w bezdeszczowej głuszy.
Drogę do niej Olimpu zagłada im wskaże, 
Heros i Łowca wygrać mogą tylko w parze.
Jednemu dane wytrwać pod klątwą tytana, 
Jednemu zaś śmierć ręką rodzica zadana."

(Wyrocznia Delficka)


OCENA:9/10

piątek, 7 grudnia 2012

Rick Riordan - Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Morze Potworów

Brak komentarzy:
  "Morze Potworów" to druga część serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Już sam widok tej okładki sprawia, że na mojej twarzy zakwita szeroki uśmiech. Z tym tomem wiązałam duże nadzieje, i naprawdę- nie zawiodłam się!

Tym razem młodemu herosowi prawie uda się skończyć klasę- prawie... Bo jeden dzień potrafi nieźle namieszać w życiu człowieka. Percy'ego czeka wiele przygód- od zabójczego (dosłownie!) meczu zbijaka do bliskiego spotkania z krwiożerczymi owcami.
  A tymczasem w Obozie Herosów wydarzyło się coś strasznego! Magiczna granica oddzielająca go od świata pełnego potworów została zniszczona! Chłopak wraz z cyklopem i Annabeth u boku wyrusz w rejs na... wyspę jednookiego Polifema! Jego celem jest zdobycie jedynego lekarstwa dla sosny Thalii (przemienionej córki Zeusa), która broni Wzgórza Herosów przed złymi mocami oraz uratowanie satyra Grovera, który- jak zawsze- wpadł w spore tarapaty.W czasie tej wyprawy półbóg odkryje mroczną tajemnicę ojca...
  Powieści Riordana to nie tylko klasyczne książki fantasy.Są pełne humoru, mają wiele nawiązań do mitologii- wszystko złączone w tak mistrzowski sposób, że nie da się od nich oderwać!
  Uwielbiam nawet tytuły rozdziałów - "Inwazja imprezowych kucyków", "Atak demonicznych gołębi" czy "Mój najlepszy kumpel wybiera suknię ślubną".
  Autor wnikliwie opisuje przeżycia młodocianego bohatera, jego plany, marzenia, nadzieje, problemy- jak zwykle nie brakuje ciętego dowcipu i... potworów!
  Powieść porusza także problem wychowywania się bez jednego z rodziców oraz walkę o uwagę i miłość ojca.
  Uważam, że druga część jest nawet jeszcze lepsza od pierwszej, ponieważ akcja nabiera w niej jeszcze większego tempa (ojć, chyba naprawdę się uzależniłam...)
  Ale, uwaga! Nie polecam zaczynania przygody z tą lekturą bez wcześniejszego zapoznania z poprzednim tomem. Nie dość, że nie zrozumiecie niektórych wątków poruszonych w nieniejszym dziele, to ominie Was jeszcze cudowny ubaw z poprzedzającymi go perypetiami młodego herosa.

  "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy- Morze Potworów" to książka o nastolatku i dla nastolatków. Ale czy tylko? Każdy znajdzie w niej coś dla siebie- niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania, zainteresowań. Warto, zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję- wzbogacenie wiedzy o mitologii greckiej i świetna zabawa- gwarantowane!
  A przed Panem, Panie Riordan- chylę czoła i ślubuję dożywotnią wdzięczność- wykreował Pan prawdziwy majstersztyk!



"Czasem jedynym, co możemy zrobić, jest przypomnienie komuś o pokrewieństwie na dobre i złe...
 i utrzymanie wzajemnego ranienia się i zabijania na jak najniższym poziomie"

(bóg Hermes)


OCENA: 10/10

niedziela, 2 grudnia 2012

Rick Riordan - Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Złodziej Pioruna

3 komentarze:
  Percy Jackson to zwykły, amerykański dwunastolatek. Chodzi do szóstej klasy w szkole dla "dzieci z problemami". Jest nie najlepszym uczniem, ma dysleksję i z powodu dziwnych zdarzeń mających miejsce dookoła niego co roku wyrzucają go ze szkoły. Nie zna swojego ojca, a jego ukochana mama wyszła za najokropniejszego faceta w tym wszechświecie.

  Kiedy jednak na wycieczce klasowej nauczycielka okazuje się erynią, która za wszelką cenę chce go zabić, dowiaduje się, że nic w jego życiu nie jest takie, jak dotychczas uważał. Okazuje się, że jest półbogiem, herosem takim jak Herakles, Achilles czy Tezeusz- synem jednego z bogów.
  Ze zwykłego świata przechodzi w świat mitów, które okazują się prawdą. Trafia do obozu herosów- miejsca, w którym  przez wakacje uczą się dzieci bogów. Zaraz po tym, kiedy dowiedział się prawdy, chłopak wraz z satyrem i córką Ateny wyrusza w niebezpieczną misję-podróż przez całe Stany, ażeby dokonać rzeczy która udała się jedynie kilku osobom stąpającym kiedykolwiek po tym globie.
  Na jego drodze stanie wiele mitycznych potworów, spotka się z obliczem prawdziwego zła.Czy odzyska piorun piorunów, własność króla bogów- Zeusa? Czy zdoła zapobiec wojnie olimpijczyków, najpotężniejszych stworzeń w tym układzie słonecznym?
  Ta książka stanowi świetną rozrywkę, jest także pełna aluzji do mitologii greckiej. To mity w "unowcześnionej" wersji, a jednocześnie wspaniała opowieść o przyjaźni, rodzinie, lojalności, bohaterskich wyczynach. Dzięki wartkiej akcji i trafnym dowcipom świetnie się ją czyta, naprawdę wciąga!

  Uważam, że Riordan stworzył mistrzostwo świata! Wielbię jego humor i styl pisania.
To gratka zarówno dla fanów i znawców mitów, jak  i osób, które nie miały z  nimi zbyt wiele wspólnego. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać kolejny tom tej serii. Polecam, polecam i jeszcze raz POLECAM, naprawdę warto! I - przysięgam na Styks - nie pożałujecie!

OCENA: 10/10