Pokazywanie postów oznaczonych etykietą catrice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą catrice. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 lutego 2014

brudny róż od Eveline + czarne serducha od Catrice


Na szybko, na różowo, na serduszkowo, proszszsz:


Na paznokciach brudnoróżowy Eveline, a do powstania serduch przyczyniły się piegi od Catrice z limitki Feathers & Pearls, których nie zużyję do końca świata.

środa, 5 czerwca 2013

CATRICE L.E. Candy Shock - róż C01 Sugar Shock


Już nie pamiętam kiedy jakaś limitowanka Essence czy Catrice wzbudziła we mnie trudne do pohamowania chciejstwo. Nic nie urzeka, nic nie krzyczy: take me home! Smutno jakoś.
Ale!
Przechodząc ostatnio obok Catricowego standu zawiesiłam oko (oczy-wiście - rzekł chłop wieszając oczy na pobliskiej gałęzi;) ) na malutkim pudełku z jasnoróżowobeżowobiałą, słodką zawartością. Podumałam, przytuliłam do serca, i pomknęłam do kasy.

I to była dobra decyzja, bo róż jest najs i w ogóle takiegojeszczeniemiałam! ;)


niedziela, 27 stycznia 2013

CATRICE Steel My Heart, czyli metalowe paznokcie na niedzielę


Nie przepadam za matowo-chropowatą powierzchnią na paznokciach, ale migoczący Steel My Heart faktycznie skradł na chwilę swą surową urodą moje serce. Tego typu iskierki zawsze bardziej szaleją w sztucznym świetle, w dziennym są spokojniejsze. I ta zmienność mi się podoba. 



Niestety urzeka jedynie wyglądem.
Nie wiem, być może trafiłam na kiepską serię, ale lakier nie zasycha u mnie w ogóle bez wspomagaczy. Czekałam paręnaście minut i nadal był plastyczny jak sekundę po nałożeniu, mogłam palcem zsunąć całą masę z paznokcia. A więc zsunęłam, domyłam i pomalowałam paznokcie jeszcze raz. Po paru minutach nałożyłam top, znowu odczekałam chwilę. Pacnęłam po kropelce wysuszacza i znowu czekałam machając nóżką i kawkę popijając. To już załatwiło sprawę i lakier da się nosić.
Jak długo? Zobaczymy.
Wiem na pewno, że nie na moje nerwy takie półgodzinne babranie się ze zwykłym, jednokolorowym manicure.


Spotkałyście się z czymś takim, żeby po minimum kwadransie sam lakier nie wysechł choć odrobinę?


sobota, 30 czerwca 2012

limitowane nabytki od Catrice i Essence na zdjęciach i w makijażu :)


 Albo mi się wydaje, albo te limitowanki są coraz mniej kuszące. Tym razem w oko wpadły mi tylko owocowe balsamy do ust z serii Essence Fruity i różane ombre - Catrice, seria Revoltaire.



 Balsamy delikatnie pachną, nadają lekki połysk i kolor. Są bezsmakowe i nie wysuszają ust. Opakowanie jest solidne, zamykane na klik. Dla mnie bomba :)



 Róż ma delikatne rozświetlające drobinki, które po nałożeniu na twarz nie są widoczne. W zależności od potrzeb możemy strzelić sobie poliki brzoskwiniowo- lub koralowo- różowe :)


 Skusiło Was coś z tych limitowanek? :)

 ***


podkład MARY KAY timewise /cera mieszana - ivory 5
róż CATRICE Revoltaire - C01 colour bomb
balsam do ust ESSENCE Fruity - 02 very cherry
kredka do brwi CATRICE - date with ash-tone
cień CATRICE - c'mon chameleon

środa, 6 czerwca 2012

na początek długiej czerwcówki - mój pierwszy raz z kameleonem :)


 Podejrzewam, że jestem ostatnią osobą na świecie, która nie miała dotychczas kontaktu ze sławnym C'mon Chameleon od Catrice.
Lekko mnie ciekawił, zerkałam niejednokrotnie w jego stronę, ale jakoś ciągle nie było nam po drodze. Aż wreszcie, tydzień temu, nadeszła ta chwila. I co? I zauroczył mnie od pierwszego maźnięcia i teraz już nie wiem dlaczego tyle zwlekałam :D



Ciężko uchwycić faktyczny/e kolor/y na zdjęciach. Mieni się od brudnoróżowego poprzez odcienie brązu aż do butelkowej zieleni. Kolor jest odlotowy! Jest mięciutki, łatwo współpracuje, bez problemu poddaje się blendowaniu.




Macie / używacie Kamelona? Jakie inne duochromy polecacie?

***

A poniżej naoczny szpan kamelonem ;))




podkład MARY KAY timewise /cera mieszana - ivory 5
cień CATRICE c'mon chameleon + INGLOT matte 353
tusz LANCOME doll eyes
kredka BOURJOIS khol & contour
bronzer ESSENCE a new league
błyszczyk INGLOT sleeks 92

poniedziałek, 5 grudnia 2011

CATRICE Big City Life - paleta do makijażu - BERLIN --- swatche + makijaże


Przy opisywaniu palety Londyńskiej - KLIK - chyba przedstawiłam chyba wszystkie moje przemyślenia na temat tej limitowanki. Paleta Berlińska jest wg mnie cieplejsza, bardziej jesienna, chociaż przy odpowiednim połączeniu spokojnie stworzymy też makijaż w chłodnej tonacji.


Wszystkie swatche robiłam na bazie ArtDeco.
Zwróćcie uwagę jak zmieniają się kolory cieni w różnym świetle :)


No i na koniec maczki berlińskie :)


- podkład - Missha M PC #21
- puder - Guerlain Meteorites - Teint Dore
- róż - Berlin - Unter Den Linden 
- cienie - Berlin - Am Alex, Berlin Wall, Checkpoit Charlie
- błyszczyk Inglot Sleeks - 56


- podkład - j.w.
- puder - Guerlain Meteorites - Teint Rose
- róż - Siegessaule
- cienie - Berlin - Brandenburgen Tor, Berlin Wall, Checkpoit Charlie, Ku'Damm
- błyszczyk - Essence - on your gracile tiptoe

niedziela, 4 grudnia 2011

CATRICE Big City Life - paleta do makijażu - LONDON --- recenzja & swatche + makijaż

Palety udało mi się capnąć obie, Londyn i Berlin, jak tylko pojawiły się w Naturach. Nie miałam wcześniej do czynienia z pojedynczymi cieniami i różami Catrice, nie lubię mieć miliona pudełeczek w szufladzie, wolę zestawy. Więc to cudeńka aż wołały by je zabrać do domu :))


Pudełko jest kartonowe, porządne, zamykane na magnes.

Zaskoczyła mnie pigmentacja cieni, to jak pięknie migoczą i zmieniają kolor w zależności od kąta padania światła. Nie udało mi się uchwycić tego wszytskiego na zdjęciach, ale uwierzcie mi na słowo - efekt jest świetny :) Są łatwe w blendowaniu, doskonale przyjmują kolejne warstwy przy stopniowaniu nasycenia, nie rolują się.

Róże  mogą wydawać się delikatne, ale też bardzo łatwo możemy stopniować efekt. Mają delikatne drobinki, które jednak są niewidoczne na skórze, dają raczej satynowy efekt.
Wszystkie swatche robiłam na bazie Art Deco.


Kolory są mroźne i piękne - paletka doskonała na zimę :)


- podkład - Missha M PC #21
- puder - Guerlain Meteotites Teint Rose
- róż - Catrice London - Greenwich
- cienie - Catrice London - City Hall, Globe Theatre, Big Ben, Tower Bridge
- tusz - Lancome Doll Eyes
- szminka - Inglot 237

***
Cena palety to 29,99zł

Następnym razem pokażę Wam Berlin :)

stay tuned!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...