Zaczyna się od "bazgrołek", kiedy tak bardzo bardzo muszę przelać swoje żale
do życia albo ludzi na papier.
Czasem próbuję namalować z tego obrazek:
I nie wychodzi tak "doskonały" ;-) jak szkic.
Czyli cały urok odręcznych prac,
nie da się dwa razy namalować jednakowego obrazka,
każdy jest niepowtarzalny.
A ponieważ nikt nie lubi smuteczków
powstała wersja radośniejsza:
I tą weselszą wersję wystawiam w tym roku na WOŚP.
Akwarele
format A6
styczeń 2022