Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

czwartek, 18 października 2012

Recenzja- JOANNA Naturia odżywcze masło do ciała z wanilią

Witajcie ;)

Wybaczcie mi moją częstą nieobecność na blogu, jakoś tak aktualnie mam okres zmniejszonej weny twórczej i średnio idzie mi składanie jakiś sensownych zdań, więc i ten post będzie pewnie trochę chaotyczny i nieogarnięty.

No ale przejdźmy do sedna, recenzja masełka do ciała serii Naturia z JOANNY, niedawno można go było wygrać w moim rozdaniu i szczerze mówiąc, gdy go wówczas kupowałam, marzyłam o tym, by mieć też jedno takie masełko dla siebie, niestety wtedy moje studenckie zasoby pieniężne nie były na tyle zasilone, by nabyć także jeden słoiczek dla siebie, więc obyłam się smakiem i  wyszłam z drogerii z myślami "następnym razem", w końcu po pewnym dłuższym czasie ten raz nadszedł ;)) 
osobiście muszę się przyznać, że przygodę z balsamami rozpoczęłam stosunkowo niedawno, kiedyś nie przykładałam zbyt dużej wagi do nawilżenia, stosowałam kremy tylko gdy skóra zaczęła mnie szczypać z wysuszenia, a teraz.. nie wyobrażam sobie bez nich dnia ;).. nazbierało się przez to ich dosyć sporo.. czas bliżej przyjrzeć się jednemu z nich..


   Cena: ok. 9 zł
Pojemność:  250g
Dostępność:  Drogerie, supermarkety (duża)



Co o produkcie mówi producent (źródło: wizaż) :
Waniliowe masło do ciała Naturia o aromatycznym zapachu zapewnia doskonałą pielęgnację skóry. Nadaje jej wyjątkową miękkość i elastyczność, pozostawia ją miłą i gładką w dotyku. Specjalnie opracowana receptura zawiera odżywcze masło Shea i łagodzący ekstrakt z wanilii. Wspaniałe rezultaty: 
- skóra intensywnie wypielęgnowana 
- zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku 
- apetycznie pachnąca. 

Skład:


Moja opinia: 
Masło to głównie przyciągnęło mnie zapachem, to on sprawił, że je bardzo polubiłam, choć nie powala tak bardzo jak waniliowe mleczko z AVON (więcej: TU ) posiada bardzo przyjemny zapach, mój mężczyzna porównał go wręcz do waniliowego Danio ;)) ja nie jestem dla niego pod tym względem aż tak pobłażliwa ;P wg. mnie można ten zapach zaliczyć do tych z serii "prawie identyczny z naturalnym" a jak wiadomo "prawie" robi wielką różnicę, jak dla mnie jest to całkowicie sztuczna, aczkolwiek nadal miła dla nosa mieszanka, która wanilię przypomina w ok 20%, oprócz tego Masełko to nie nadaje się do skóry bardzo suchej, owszem potrafi nawilżyć, jednak gdy skóra jest bardzo sucha ten  efekt nie utrzymuje się długo.
 Kolejną rzeczą wartą do poruszenia jest wchłanianie, szczerze mówiąc zależy ono bardzo od ilości kosmetyku, jeśli jest go mało, wchłanianie jest super, jeśli nieco więcej, skóra nie wsiąknie go tak, jak chociażby kremu z Neutrogeny (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;P ) masełko wówczas się rozmazuje.. Na koniec muszę się zgodzić z producentem odnośnie nadania wyjątkowej miękkości skórze, rzeczywiście to masełko sprawia, że skóra staje się milsza w dotyku, jednak pod warunkiem, że nałożymy go w odpowiedniej ilości.



Konsystencja: 
 Nieco zbita, kremowa



Opakowanie:
Zakręcamy słoiczek, ekonomiczne, poręczne, łatwo wydobyć kosmetyk do końca

Zapach:
"prawie identyczny z naturalnym" (patrz: MOJA OPINIA)

Działanie:
-Nawilża niezbyt wysuszoną skórę
-Nadaje skórze miękkości


 MOJA OCENA: 3/5


Czy polecam?
 Jeśli ktoś nie wymaga zbyt wiele od produktów nawilżających do ciała, jest uzależniony od słodko pachnących kosmetyków i nie ma z natury zbyt suchej skóry to tak, w innym przypadku niezbyt


czwartek, 4 października 2012

Kolejny bubel

Witajcie!

Dziś powiem Wam coś o bublu, który nabyłam ostatnimi czasy przy zamówieniu z Avonu..




skuszona fajną promocją i obiecankami, że skóra stanie się nawilżona, jedwabiście miękka i sprószona mieniącymi drobinkami.. jest to mus do ciała z masłem shea i czekoladowymi truflami.. fakt, pachnie bardzo ładnie, ma też sporo drobinek, tylko.. za nic nie chce mnie tak cudownie nawilżyć i zostawić mojej skóry jedwabistej, zamiast tego pozostaje na skórze, średnio się wchłania i klei się..




sobota, 29 września 2012

sparkle pink

Witajcie ;)

Ostatnio już nie używałam żadnych lakierów nawierzchniowych, nie ukrywam, że o tym, który Wam dziś zaprezentuje zapomniałam już od dłuższego czasu, na szczęście dziś wpadł w moje ręce i postanowiłam zmalować nieco imprezowy, odważny mani ;) oto moje połączenie świecących drobinek na różowym lakierze, jak Wam się podoba?

bez flasha


z flashem


A oto sprawcy mojego dzisiejszego mani ;))


-rózowy lakier świecący w UV ORIFLAME veryme
- lakier nawierzchniowy ESSENCE Glitter Topper

środa, 26 września 2012

recenzja porównawcza Kohl kajal i Avon superSHOCK

Witajcie ;)

Po kilkukrotnej już aplikacji nowo nabytego eyelinera w kremie AVON SuperSHOCK w kolorze Blackened metal i ok. 2 latach używania kohlu kajal nabytego na allegro (prosto z indii) postanowiłam wypowiedzieć się na temat obu tych kosmetyków.

na pierwszy ogień idzie Kohl Kajal..

Pisząc o nim pierwsze o czym muszę wspomnieć to efekt na prawdę mocnej czerni, bardzo ładnie podkreśla on makijaż, nie zauważyłam by zwężał naczynka w oku tak jak było to napisane w aukcji, ale mimo wszystko oko w nim wygląda na prawdę super, potrafi się utrzymać cały dzień, jednak w miarę łatwo go rozmazać palcem (choć trudniej zmyć wodą), mimo wszystko z pewnością nabędę go po raz kolejny ;)

następnie kilka słów o AVON SuperSHOCK

zakupiłam go głównie z myślą o wypróbowaniu eyelinera w słoiczku, ponieważ jeszcze nigdy nie miałam takowego. Nie ukrywam.. kolor na pierwszy rzut oka mnie nie zachwycił, jestem raczej miłośniczką mocnych czerni, a tu taki.. grafit z mieniącymi drobinkami, mimo wszystko postanowiłam go przetestować.. moim zdaniem może jest bardziej odporny na ścieranie niż kohl kajal, jednak mam wrażenie jakby po jakimś czasie bledł..  oraz aby było widać kolor trzeba nałożyć jego spoorą ilość (jest średnio napigmentowany)no i nie daje takiego wrażenia mocno obrysowanego oka jak przy kohlu, pewnie nie nabędę tego kosmetyku ponownie.. lepiej chyba sprawdzałby się jako cień w kremie.



a teraz porównanie kolorów..



sobota, 22 września 2012

Hello Kitty na paznokciach

Dziś postanowiłam trochę zaszaleć i zrobić coś nowego na pazurkach, trafiło na słodkiego kotka Hello Kitty,  trochę czasu zeszło nim w końcu zrobiłam w miarę dobrze wyglądający manicure, oto efekty ;)


Przepraszam bardzo za moje niesubordynowane skórki, nie mogę za nic ich doprowadzić do porządku, znacie może coś dobrego, aby doprowadzić je do porządku? z wielką chęcią dowiem się o jakiś sprawdzonych i działających specyfikach ;)
prawej ręki nie pokazuje, bo mi kitek średnio wyszedł :P


A na zakończenie posta chciałabym Wam powiedzieć o bardzo fajnym, działającym na męskie zmysły perfumie ;) mój nie może się od niego odczepić, ale.. nie tylko on jedyny chwalił zapach, więc coś w tym jest ;)



sobota, 15 września 2012

Nowi przyjaciele..

Witajcie :)

Ostatnio uporządkowywałam swoje życie, podjęłam nowe studia, uczę się do nowych przedmiotów na maturze( za rok zmierzę się z biologią i chemią na rozszerzeniu :)  ) i nadal szukam pracy, na szczęście studia są zaoczne, więc mam nadzieję, że w końcu coś ciekawego znajdę :), no ale.. przejdźmy do moich nowych łupów kosmetycznych, ze względu, że moja szafka kosmetyczna w czasie wakacji nieco się uszczupliła, wpadłam w synchroniczne uzależnienie od żeli do mycia twarzy (kolejnym łupem będzie fruit energy z garniera, jeśli któraś z Was już przetestowała to z wielką chęcią czekam na ocenę) i wszystkich słodko pachnących balsamów do ciała oraz żeli pod prysznic, co da się zaraz zauważyć ;)..



oto moje łupy z katalogu nr 13 AVON :

1. cudownie, słodko pachnące mleczko do ciała Granat i Mango (teraz w promocji pierwsze za 11.99, drugie za 4.99)- jeszcze nie przetestowałam na sobie

2. Ze względu na promocje nabyłam także mleczko, które opisywałam post wcześniej, mój wakacyjny faworyt, wanilia :)- przetestowane, sprawdzone, POLECAM!

3.Żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu truskawkowym, jeszcze nie przetestowany.

4. Krem do mycia twarzy Clearskin, niby bardzo dobrze działa na pryszcze i zaczerwienienia twarzy, użyłam go dopiero dziś rano, z konsystencji nie przypomina zbytnio kosmetyku do mycia twarzy, lekko się pieni, daje uczucie zimna, więcej napiszę jak bardziej przetestuje ;) teraz jest promocja 8,99 zł

5. Punktowy żel szybkodziałający na pryszcze, niby ma zagwarantować likwidację pryszcza po 3 godzinach, nakładać 1-4 razy dziennie, wypróbowałam na moim facecie, jeden pryszcz, który się jemu uchował lekko zbladł ;), w tej samej cenie co krem do twarzy..

6. Eyeliner w kolorze metalicznej czerni, na razie zauważyłam, że będzie wydajny i.. posiada srebrne drobinki, 16,99 zł (normalnie 25 zł)

7. Pędzelek do Eyelinera, teraz w promocji z 14 na 9,99 zł


A tymczasem mykam, idę testować ;))