Dziś krótko, ale treściwie. W piątek po spotkaniu lalkowym z dziewczynami (AniaRozella, Malfrue, Pajączek i Patikanka) byłam tak pozytywnie naładowana lalkową energią, że cały weekend postanowiłam zrealizować się twórczo i zarazem lalkowo!
Cieszyłam się miedzy innymi nową piękną i zjawiskową BJD (ale nie powiem jaką bo jest tak piękna, że grzechem by było nie poświęcić jej oddzielnego postu, zatem o niej innym razem).
Wykończyłam zaczętych w zeszłym tygodniu 5 "blajtowych" sukienek, ale oczywiście na razie są bez zapięć - to cholerstwo zostawiam zawsze na koniec - będę musiała do nich jeszcze usiąść więc to również materiał na następny wpis ...
Ja tu gadam i gadam nic nie pokazuję a miało być treściwie. Otóż ... w ten weekend przeglądałam moje lalkowe materiały i znalazłam skarb. Ścinki skórek!!!
Od dłuższego czasu planowałam sprawić moim lalkom torebki ... ale jak zawsze, a to czas nie pozwalał, a to miałam ochotę na dzierganie lub szycie ... no i może nie koniecznie miałam ochotę bawić się w kaletnika! Wczoraj jednak było inaczej ... koniec wakacji bliski, czas szkolny tuż tuż ... powstała zatem torebka i listonoszki.
Każda torebka jest funkcjonalna, posiada zapięcie i można coś do niej włożyć. Myślę jeszcze o regulacji długości paska. To co prawda dopiero prototypy, ale myślę, że jak jeszcze powstanie parę następnych mam nadzieję, że otrzymam to czego oczekuję.
Dla porównania i skali, ostatnią wykonaną listonoszkę (pomarańczowo-różową z niebieskim paskiem) prezentuje Jelonka. Zdjęcie niestety kiepskie bo już późno i światła nie było :(
Życzę miłego tygodnia i do usłyszenia wkrótce! A Wam dziewczyny jeszcze raz dziękuję za lalkową pozytywną energię!!! bo to wszystko powstało dzięki Wam :*