Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilga. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 lipca 2012

Stosik 13/2012 i słów kilka

1. Wycieczka do Sztumskiego Pola

W zeszły wtorek wyruszyłam na kilkudniowe spotkanie z Blogerką, z którą utrzymuje kontakt od jakiegoś czasu. Wszyscy Ci, którzy mieli okazję poznać mnie osobiście wiedzą, że tego typu spotkania uwielbiam najbardziej ze wszystkich. Nie obyło się bez różnego rodzaju niespodzianek, które zaszczyciły mnie swoją obecnością już o 5 rano. O tej właśnie porze wyszłam z domu, by przed godziną 12 trafić do Malborka, w którym miałam przesiadkę. W końcu udało mi się tam trafić, a w Sztumie wpadłam całkiem przypadkiem na Irenkę (Bujaczka), która jakby nigdy nic siedziała sobie w cieniu i sączyła iście słodki napój. Ogólnie rzecz biorąc, wyjazd uważam za bardzo udany. Był czas zarówno na czytanie, jak i na "Tymbarkowanie", kąpiele nocne w jeziorze, łapanie komarzyc, jak i malowanie jajek wielkanocnych z Maksymem. Mam nadzieję, że powtórzymy spotkanie jeszcze nie raz.

2. Wakacyjne plany

Nie da się ukryć, że większość czasu spędzam na czytaniu. Tradycyjnie już jadę z dzieciakami na kolonię i mam nadzieję, że między chodzeniem po górach a spaniem, znajdę chwilę czasu by pochłonąć chociaż dwie książki. Już się nie mogę doczekać. Po powrocie czekają mnie oczywiście osiemnaste urodziny mojego brata i planowany wyjazd na Mazury, który ze względu na warunki pogodowe może ulec modernizacji. Jeśli tak się stanie to na początku września wyruszam na Katowickie Targi Książki! Bójta się kto może!

3. Stosikowo

Dopiero co sprzedałam kilka książek, a na ich miejscu pojawiły się już nowe zdobycze. Nie ma to jak dobrze ulokowany kapitał, a także niezwykła cierpliwość najbliższych. Od razu zaznaczam, że na poniższym zdjęciu nie ma dwóch książek: "Poza sezonem" Jacka Ketchuma", a także "Cień węża" Ricka Riordana. Przy robieniu zdjęcia na śmierć o nich zapomniałam, a potem było już za późno. Obiecuję, że nadrobię to przy najbliższej okazji.


STOSIK PRAWY:

1. i 2. "Drżenie" i "Ukojenie" Maggie Stiefvater - Zakup dokonany pod wpływem impulsu. Czytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, więc postanowiłam się przekonać o tym na własnej skórze.
3. "Ucieczka znad rozlewiska" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak - Jedna z moich ulubionych polskich autorek. Dwie poprzednie powieści p. Kasi wciągnęłam z prędkością światła i ciągle mam ochotę na więcej. Recenzji tej książki możecie spodziewać się na dniach.
4. "Dworek pod Lipami" Anna Szepielak - Nie mogłabym jej nie mieć! Dwa lata temu pokochałam bohaterów "Zamówienia z Francji", a w dniu dzisiejszym delektuje się pięknem najnowszej powieści p. Ani Szepielak. Już się nie mogę doczekać jej kolejnej powieści.
5. "W innym czasie w innym życiu" Leif GW Persson - Ciąg dalszy kolekcjonowania Czarnej Serii. Uwielbiam książki wydawane przez Czarną Owcę i z wielką przyjemnością powracam do dobrze mi znanych autorów.
6. "Gone. Faza druga: Głód" Michael Grant - Jedna z lepszych serii dla młodzieży jakie znam. Do zdobycia zostały mi już tylko dwa tomy i wtedy właśnie powiem na jej temat coś więcej.

STOSIK LEWY:

7. "Niepokój" Maggie Stiefvater -  Irenko? Kiedy zabieramy się za czytanie całości tego cyklu?
8. "Prawdziwy cud" Nicholas Sparks - Uwielbiam książki tego autora, więc i ta musiała zasilić moje półki. Zastanawiam się tylko, dlaczego Albatros aż tak kombinuje z ich okładkami. Co pojawia się dodruk, to poszczególne powieści posiadają coraz to nowsze szaty graficzne.
9. "Płacz niemymi łzami" Joe Peters - Jakiś czas temu zauważyłam nową serię, która od jakiegoś czasu ukazuje się pod patronatem Wyd. Amber. Jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Oby jak najwięcej tego typu historii. Jeśli posiadacie coś z tej serii i chcielibyście się tego pozbyć - chętnie przyjmę!!!
10. i 11. "Aleja bzów" i "Szczęści pachnie bzem" Aleksandra Tyl - Kolejna autorka polecana przez Sabinę i inne Blogerki. W końcu uległam i już niedługo się za nie zabiorę.
12. i 13. "Uwięzieni w raju" Jennifer Barrie i "Wyprawa wzdłuż Amazonki" Ed Stafford - Nie ma to jak prawdziwe historie. 

Czy znaleźliście w tym stosiku coś dla siebie? A może czytaliście je już i chcielibyście podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami?

4. Konkurs na najciekawszą recenzję

Odkąd tylko założyłam bloga, publikuje swoje teksty na stronie Księgarni Internetowej Selkar.W dniu dzisiejszym dostałam od nich maila o następującej treści:

"Szanowna Pani Aleksandro

Z radością chciałbym poinformować o tym, że Pani recenzja książki "Kamieniarz
" Camilli Läckberg, została uznana przez redakcję księgarni selkar za recenzję miesiąca - czerwiec. 

W związku z tym, przesyłam Pani jednorazowy kod rabatowy wysokości 100 zł do wykorzystania w księgarni selkar.pl. Czas ważności kuponu to okres od 17 lipca 2012 roku do 31 sierpnia 2012 roku.

kod kuponu rabatowego: 
XXXXX   - przy składaniu zamówienia prosimy wpisać kod w odpowiednią rubrykę

Jeszcze raz gratuluję i w razie pytań udzielę odpowiedzi. 

Pozdrawiam
Adam Wiatkowski
koordynator e-marketingu"

Nie wyobrażacie sobie nawet mojej radości! Liczę na Wasze propozycje książek, które mogłabym zamówić w ramach zdobytego bonu. Osobiście nie mogę się zdecydować na nic konkretnego. Może dzięki Wam przeczytam książkę, która mile mnie zaskoczy?

poniedziałek, 1 listopada 2010

Rachel Ward - Numery

"Jak to jest znać daty śmierci wszystkich ludzi na świecie...? Jak to jest wiedzieć, że ukochana osoba umrze już za kilka dni...?" Po przeczytaniu tak intrygującego opisu znajdującego się z tyłu książki, nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i nie zapoznać się z treścią lektury "Numery' napisanej przez brytyjską pisarkę Rachel Ward.

Historia przedstawiona w tekście opowiada nam losy piętnastoletniej Jem, która na twarzach osób patrzących jej prosto w oczy zauważa datę ich śmierci.Podczas wycieczki pod Golden Eye dziewczyna dzięki swoim "umiejętnościom" wyczuwa niebezpieczeństwo czyhające w powietrzu i czym prędzej postanawia opuścić tamto miejsce, by na własnej skórze nie doświadczyć tragedii. Jakiś czas później dziewczyna wraz z Pająkiem oglądają w telewizji informację, z których dość jasno wynika, że dwójka naszych bohaterów jest poszukiwana przez policję. Niby nie są podejrzanymi, jednak władze sądzą, iż mogą oni posiadać znaczące informacje dotyczące ataku terrorystycznego, w którym zginęło kilkoro ludzi, a wielu zostało rannych. W trakcie kolejnych dni Jem i Pająk wykorzystują wszystkie swoje umiejętności by niespostrzeżenie i bezpiecznie dotrzeć nad upragnione przez chłopaka morze...

Szczerze mówiąc "Numery" zawiodły mnie i to dosyć mocno. Co prawda po zapoznaniu się z treścią wielu rewelacyjnych recenzji i tak nie spodziewałam się niczego nazbyt genialnego, jednak i tak pozostaje w sercu niedosyt. W pewnym momencie nawet sama przed sobą zaczęłam usprawiedliwiać tą lekturę. W końcu pozostaje ona książką dla młodzieży, a ja ten wiek mam już na dobrą sprawę za sobą.

Oczywiście skłamałabym gdybym powiedziała, że "Numery" w moim odczuciu są prawdziwą klęską literatury. Porusza ona bowiem kilka ważnych problemów jakie mają miejsce w życiu każdego z nas. Niewątpliwie należą do nich narkomania i rasizm, odczuwane przez osoby bliskie sercu Jem. Dziewczyna w wieku zaledwie kilku lat poprzez przedawkowanie straciła matkę i w chwili obecnej wychowywana była przez Karen. W szkole w ogóle w życiu codziennym, bohaterka ograniczała swoje kontakty z innymi do minimum. Wszystko za sprawą swojego przekleństwa, które nie pozwalało jej na - w pełni - normalne funkcjonowanie. Dopiero po ucieczce z Pająkiem, gdy zaczęła spotykać na swojej drodze życzliwych ludzi, to dziewczyna zaczęła zmieniać swoje nastawienie do otaczającego ją świata.

W całości książki spotykamy się także z wątkiem miłosnym, który to wytworzył się między głównymi bohaterami. Moim zdaniem tydzień to trochę zbyt krótko by mogły mieć miejsce sytuacje opisane w książce, jednak obserwując dzisiejszy świat - chyba już nic mnie nie zaskoczy.

Podsumowując!

Powieść została napisana ładnym językiem, chociaż niektóre wypowiedzi występujących postaci przyprawiały mnie o zawroty głowy. Jak na mój gust były zbyt potoczne przez co momentami myślałam, że będę musiała omijać sporą część dialogów. Na szczęście obyło się bez tego i efektywnie dobrnęłam do końca lektury. Mimo wszystko chciałabym polecić "Numery" młodszym czytelnikom. Nie ukrywam również, że jestem niezmiernie ciekawa opinii na jej temat osób, które czytają na co dzień nieco ambitniejszą literaturę.



Wydawnictwo Wilga, wrzesień 2009
Liczba stron: 320
Ocena: 6/10


Przypominam o trwającym do piątku konkursie. Szczegóły w zakładce konkursy!

Rachel Ward - Numery


sobota, 16 października 2010

Stosik 03/2010


Z góry przepraszam za kiepską jakość zdjęcia ale niestety mój aparat odmówił posłuszeństwa i byłam zdana jedynie na łaskę komórki. Niestety z pochwaleniem się moimi zdobyczami nie mogłam już czekać ani chwili dłużej. Zaczynając od góry:

1. "Martwy jak zimny trup" Charlaine Harris - V część cyklu o Sookie Stackhause. Nie wiem dlaczego ale mimo lekkich uprzedzeń do głównej bohaterki nie mogę wyzbyć się chęci do przeczytania kolejnej lektury z jej udziałem.

2. "Numery" Rachel Ward - Czytałam wiele pozytywnych opinii dotyczących tej pozycji i postanowiłam sama się z nią zmierzyć. Osobiście bardzo mi się podoba opis znajdujący się z tyłu okładki, a także sam tytuł... Od razu widać, że jestem miłośniczką matematyki ;)

3. "Sługa kości" Anne Rice - Na powieści tej autorki miałam ochotę już od dawna, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę!

4. "Rudowłosa" Jaye Wells - Pierwszy tom najnowszego cyklu o wampirach wydanego przez Dom wydawniczy Rebis. Czytając "Wampiry z Hollywoodu" nie rozczarowałam się w żadnym momencie i niech tak zostanie i tym razem.

5. "Kod emocji" Jolanta Kwiatkowska - Zaintrygowała mnie zapowiedź tej lektury, więc nie mogłam odmówić tej przyjemności i nie zapoznać się z nią.


Moje Kochane!!! W związku z tym, że na mojej półce robi się coraz mniej miejsca, to pomyślałam, że podzielę się z Wami dwiema lub trzema książkami, które przeczytałam i zrecenzowałam, a do których czytania prawdopodobnie już nigdy nie wrócę. W dniu dzisiejszym rozpoczniemy walkę o pierwszy egzemplarz, którym jest oczywiście "Rozkoszne. Antologia kobiecych opowiadań erotycznych". Pozycję tą dostałam od wydawnictwa Replika jako egzemplarz recenzencki i mam nadzieję, iż nie będą mieli za złe tego, że ich tworem chcę podzielić się z innymi. Co trzeba zrobić alby wziąć udział w losowaniu? Napisać kilka słów na temat swojej wymarzone randki i mężczyzny swojego życia. Na zgłoszenia czekam do 20 października do godziny 20. Wypowiedzi proszę umieszczać w komentarzach. W środę około godziny 21, gdy wrócę z uczelni maszyna losująca pójdzie w ruch.

wtorek, 7 września 2010

Lucy Christopher - Uprowadzona

Autor: Lucy Christopher
Tytuł: Uprowadzona
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 328



Opis: Ta historia mogła się przydarzyć każdej dziewczynie. Tak, tobie też. Lotnisko. Oczekiwanie na przygodę. Przystojniak, który proponuje ci kawę. A po chwili jesteś na końcu świata, zdana na łaskę i niełaskę porywacza. Czy przetrwasz? Czy wrócisz do swojego życia? A co będzie, jeśli się zakochasz…?

Recenzja: Wiele młodych dziewczyn na świecie marzy o tym, by tajemniczy jeździć na białym koniu porwał je i wywiózł w nieznane. Bez bicia przyznam się, że i ja w niedalekiej przeszłości posiadałam takie ukryte pragnienia. Wszystko za sprawą filmów, które dane mi było obejrzeć w swoim kilkunastoletnim już życiu. Największe znaczenie miała w tym wszystkich "Sara" z Agnieszką Włodarczyk w roli głównej. Otoczona wspomnieniami zabrałam się za czytanie "Uprowadzonej".

Szesnastoletnia Gemma mając szesnaście lat została porwana przez mężczyznę, który obserwował ją już od kilku lat. Z początku relacje dziewczyny Tylerem nie należą do najlepszych. Główna bohaterka ma wielki żal do swojego towarzysza za to co zrobił. Z czasem wszystko zaczyna przybierać całkiem inny obraz.

Po kilku próbach ucieczki nastolatka zaczyna całkiem inaczej postrzegać chłopaka. Zaczyna doceniać jego towarzystwo, a także ciszę i spokój panującą dookoła...

Biorąc do ręki "Uprowadzoną" nie spodziewałam się aż tak poruszającej powieści o uczuciach i moralności. Szczerze mówiąc byłam raczej przygotowana jedynie na niezłej jakości romansidło. Tymczasem historia opowiedziana przez debiutującą pisarkę Lucy Christopher wciągnęła mnie na całego. Strasznie gratuluje jej stworzenia postaci jaką był Tyler - zaintrygował mnie na całego. W sumie to nie tylko on, ponieważ i osoba Gemmy została stworzona w genialny sposób. Jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po tą lekturę.

Jeśli chodzi o samą okładkę książki, to powiem, że musiała minąć chwila zanim się do niej w stu procentach przekonałam. Nie jestem zwolenniczką koloru różowego i chyba nigdy go nie polubię, jednak zestawieniu z powieścią zaczął wydawać mi się nieco bardziej uroczy... W napięciu oczekuję na kolejne dzieło tej autorki.

"Uprowadzoną" gorąco polecam każdemu - bez względu na wiek.

Moja ocena: 8/10

poniedziałek, 6 września 2010

Gemma Malley - Deklaracja

Autor: Gemma Malley
Tytuł: Deklaracja
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 312



Opis: A gdybyście wy byli nadmiarami w świecie legalnych ludzi?

Gdybyście nie mieli prawa żyć.

Gdybyście byli zamknięci w zakładzie dla nadmiarów i nie znali świata za murami.

Gdybyście uwierzyli, że nie macie żadnych praw i możecie tylko służyć innym.

A gdyby wtedy zjawił się ktoś, kto opowiedziałby wam o prawdziwym życiu.

Gdyby przekonał was, że Ziemia jest dla wszystkich ludzi, a wy nie jesteście nadmiarami, skoro ktoś was kocha i potrzebuje?

Czy tak będzie wyglądać świat w przyszłości?


Recenzja: Kilkakrotnie zdarzyło mi się w życiu rozmyślać na tematy odległe od nas o kilkaset lat. Próbuję sobie wyobrazić ludzi, którzy będą żyli na Ziemi w następnych stuleciach. Ile wojen rozpęta się między państwami na pozór sobie przyjaznymi? Ile istnień zginie zanim wreszcie zrozumiemy co tam naprawdę powinno liczyć się w życiu.

"Deklaracja" Gemmy Malley ukazuje nam wydarzenia jakie miały miejsce po roku 2065, kiedy to ustanowiona została Deklaracja zgodnie z którą "każdy człowiek może mieć tylko jedno dziecko". Deklaracja z roku 2080 na ludzkie nie szczęście wprowadzała jeszcze drastyczniejsze zmiany. O tej pory bowiem nikt ze społeczności nie mógł posiadać potomstwa. Oczywiście od niemalże każdego prawa są jakieś ustępstwa. W takim wypadku małżeństwa, które naprawdę chciały powiększyć swoją rodzinę mogły skorzystać z zasady Rezygnacji, która mówiła o tym, że w zamian za możliwość posiadania dziecka człowiek musiał zrzec się prawa do nieśmiertelności.

Z nadmiarem Anną spotykamy się w roku 2140. Dziewczyna ma wtedy niespełna piętnaście lat i nie wie co tak naprawdę w życiu jest dobre. Gdy miała 2.5 roku została odebrana rodzicom, którzy trzymali ją na strychu. W Grange Hall od zawsze mówiono jej o tym, iż przebywa w ośrodku, ponieważ jej stworzyciele złamali prawo płodząc nielegalne dziecko. Od tej pory uczono ją posłuszeństwa i zbytniego nie wychylania się. Musiała w sposób perfekcyjny opanować czynności porządkowe, które po skończeniu szkoły będzie musiała wykonywać w domu Legalnych ludzi. Dodatkowo nadmiarom nie przysługiwały żadne przyjemności. Takie osoby nie mogły posiadać niczego na własność, ani nawet kąpać się w ciepłej wodzie.

Anna - mimo, że ze wszystkich sił starała się stosować do panujących w Grange Hall zasad - posiadała różowy notes z prezentowany jej przez kobietę, u której odbywała praktyki. Pierwsze strony "Deklaracji" przedstawiają nam premierowy wpis głównej bohaterki do wspomnianego wyżej pamiętnika. Nie chcąc by ktokolwiek odkrył jej sekret, piętnastolatka postanowiła ukryć zeszyt w swojej tajnej skrytce mieszczącej się w łazience.

Mniej więcej w tym samym czasie do ośrodka trafia nowy nadmiar o imieniu Peter. Z racji tego, że miał okazję poznać trochę świata zaczyna sprawiać opiekunom Grange Hall problemy wychowawcze, a co więcej twierdzi, że zna rodziców Anny.

Od tej chwili życie Anny zmienia się diametralnie...

Szczerze? Nie interesuje mnie to, że mam już prawie dwadzieścia lat, a "Deklaracja" należy do kanonu powieści poświęconych młodzieży. Uważam, że Gemma Malley pisząc tą książkę wykonała kawał dobrej roboty. Z tego miejsca chciałabym jej pogratulować pomysłowości i zaangażowania, które widać już na pierwszy rzut oka. Na palcach jednej ręki mogę policzyć autorów książek, którzy dzięki swojej twórczości zrobili na mnie aż takie wrażenie.

Mam tylko nadzieję, iż politycy następnych stuleci - w swoich kampaniach wyborczych - nie wezmą przykładu od książkowej inteligencji. Nikomu nie życzę takiego traktowania, jakie doznawały "nadmiary". Dodatkowo bardzo się cieszę, że Anna wreszcie znalazła odpowiedź na dręczące ją pytania i nie żyła już w nie wiedzy. To naprawdę bardzo ważne.


Moja ocena: 10/10

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy