Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 października 2018

Jesienna latarenka krok po kroku

Witam serdecznie w pochmurny poranek z nadzieją, że moja latarenka nieco go rozświetli:)
Od tygodnia po troszku budowałam mój projekt, a dziś mogę go Wam pokazać, ostrzegam przed duuuużą ilością zdjęć, najlepiej usiądźcie z kawką i oglądajcie:)

Pomysł zrodził się w dwóch głowach ( dziękuję Ewciu:)) i miałam zrobić dynie, ale nie takie haloweenowe, bo nie lubię, tylko takie po prostu jesienne. Dwie pierwsze umęczyłam z pianki EVA ale opornie mi to szło, więc wymyśliłam inny materiał. Ukulałam formę dyni z folii aluminiowej


Następnie owinęłam masą DAS i patyczkiem do szaszłyków wygniotłam rowki



Zrobiłam takie trzy i zostawiłam do całkowitego wyschnięcia.
Postanowiłam, że użyję ich do jesiennej dekoracji lampionu, który miałam ochotę zrobić już dość dawno:)
Kiedy dynie schły przygotowałam patyczki do lodów, trzeba było je dociąć na odpowiednią długość i troszkę przeszlifować brzegi



Następnie skleiłam ścianki latarenki i przykleiłam do podstawy z grubej, gładkiej tektury z odzysku, chyba nawet jakieś bazgrołki widać :P


Potem wycięłam daszek


Kolejnym krokiem było pomalowanie całości czarnym gesso i tu niestety przeskoczyłam bez zdjęć dwa etapy, bo na kolejnym zobaczycie spadające, jesienne liście na daszku


A zrobiłam je tak, że odcisnęłam listki klonu w masie DAS i wycięłam nożykiem, następnie jeszcze mokre przykleiłam do daszku.
Kiedy listki były suche, również pomalowałam je gesso, a potem to co uwielbiam, czyli zabawa woskami. Wybrałam różne odcienie złotego i czerwone wino:))


Teraz wystarczyło już tylko udekorować latarenkę jesiennymi skarbami znalezionymi na spacerze i moimi dyńkami pokolorowanymi farbami akrylowymi
Oto efekt końcowy:


A tu obok latarenki dynie z pianki właśnie


Tak wygląda wieczorem


I jeszcze zbliżenia na dekorację



Mnie bardzo się podoba, ciekawe czy Wam również przypadła do gustu?
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę
Gosia





sobota, 13 października 2018

Kartka C&S

Inspiracja step by step...

C&S - czyli "mniej" znaczy "więcej"


Witajcie ponownie:)

Dzisiaj przygotuję z Wami kartkę w stylu Clean&Simple. Nie wszyscy się w nim odnajdują i nie wszystkim się podoba skrajny minimalizm jaki oferuje taka stylistyka projektu, jednak ma on i swoich wielbicieli;)  
Zaletą takich projektów jest niewątpliwie fakt, że nie użyjemy zbyt wielu materiałów lecz na tym zalety stylu się kończą, a zaczynają utrudnienia... po pierwsze musimy bardzo starannie przemyśleć kompozycję na projekcie, po drugie nie wolno nam popełnić błędu - w projekcie minimalistycznym nie zatuszujemy pomyłki tak łatwo, a najpewniej i wcale... W dzisiejszym projekcie posłużę się gotową mapką, którą przygotowała kigabet vel Ki.



Zatem do dzieła!

Przygotowałam sobie dwa rodzaje papieru - kraft i biały, drewniane serce średniej wielkości, sznurek, napis, wykrojnik. Potrzebny jeszcze będzie - co oczywiste -  klej i dystanse:)



Materiały gotowe, zatem kleję pierwszą warstwę i przygotowuję sobie drugą - wycinając w niej mały kwadrat.



Następny kroczek to dystanse:)



I dalej już z górki... Naklejam drugą warstwę na bazę, a następnie na środku wyciętego kwadratu przyklejam serce.




Ostatni krok w tej kartce to umieszczenie gwiazdki, guzika, sznurka i napisu. Gotowy projekt prezentuje się tak:)




Prawda, że szybko poszło? Kartki C&S właśnie to do siebie mają..., ech, nawet nie zdążyłam tym razem nabałaganić na biurku:) Cóż, następnym razem to nadrobię:)))
Może dacie się namówić na wykonanie prostej kartki w stylu C&S, choćby z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Wystarczy zamienić kilka elementów na bardziej adekwatne do tego święta i macie szybko gotowy projekt :) Może tym sposobem skusicie się na udział w naszym październikowym wyzwaniu? Zapraszam Was serdecznie:) Pokażcie linki w komentarzach, a odwiedzę Was z radością.




piątek, 28 września 2018

Tabliczka na drzwi

Witam słonecznie!
Dziś wpadam z mix mediową pracą, którą zrobiłam z okazji odwiedzin u kuzynostwa, w nowym domku:).
Hdf-ową płytkę


Ozdobiłam motywem serwetki  pastą strukturalną i przykleiłam dwa narożniki z foremki


Pomalowałam białym gesso, a środek zostawiłam na owalny dekor, na który naniosłam napis za pomocą medium do transferu. Dookoła dekoru przykleiłam kwiatuszki, kluczyk, gazę i moje ulubione mikrokulki w trzech rozmiarach:)


Następnym krokiem było pomalowanie całości mgiełkami


Na koniec dopieszczanie woskami:)


I kilka zbliżeń






Mam nadzieję, że was nie zanudziłam ilością zdjęć, a może kogoś zainspirowałam? Byłoby mi bardzo miło!
Pozdrawiam cieplutko!

Gosia




wtorek, 25 września 2018

Karteczka patchworkowa

Ślubna kartka patchworkowa

w nietypowych kolorach


Witajcie😆

Jako kolejną inspirację dla bloga Skrap'n'Skill przygotowałam kartkę patchwork. Wykorzystałam do jej wykonania papiery polskiej firmy ( jednej z moich ulubionych ) Craft O'Clock z kolekcji  "Ladies&Gentlemen", które to wygrałam w trakcie ich urodzinowego candy😊
Dlaczego ślubna? Gorący ślubny sezon kończy się powoli, a tegoroczny wrzesień jest równie piękny jak inne letnie miesiące. Chciałam także, by kolory wybiegały poza schemat biały+róż lub biały+mięta...  Chciałam, aby było trochę inaczej:)









Trochę inna tonacja kolorystyczna też się sprawdza - ale to tylko moje skromne zdanie😆.             Wy podzielcie się swoim w komentarzach.

Zapraszam Was także do udziału w naszym wyzwaniu. Ono już się kończy, ale chętni zdążą jeszcze złapać nożyczki i wykonać projekt wyzwaniowy, bo czas macie do północy. Działajcie😆

                                   Barwy jesieni



Bawcie się dobrze i powodzenia;)
DT Edyta


sobota, 15 września 2018

Drewniany Świątek rzeźbiony przez naturę

Drewniany świątek

Czyli jak zrobić coś z niczego...

Inspiracja step by step dla bloga Scrap'n'Skill


Tegoroczne wakacje jak zwykle spędziliśmy nad morzem. Pogoda wyjątkowo dopisywała, więc oprócz klasycznego "leżing, plażing, smażing" był także czas na fantastyczne spacery brzegiem morza o zachodzie słońca. Spacery te zawsze obfitowały w nadmorskie trofea typu muszelki, patyczki i kamyczki. Właśnie w trakcie jednego z takich spacerów wyłowiłam z wody unoszący się na falach drewniany klocek. Wszyscy spaceowicze przechodzili obok niego obojętnie, ale nie ja😆! Ja od razu, jeszcze w wodzie, dostrzegłam w tym kawałku drewna ukrytą/uwięzioną twarz...klasycznego Świątka, jakie za dawnych czasów zdobiły przydroża.
Drewniany klocek długo się suszył,  był tak nasiąknięty wodą, że w trakcie wysychania popękał, ale to nic nie szkodzi:) W końcu drewno to naturalny materiał, który "pracuje", a pęknięcia dodały mu tylko uroku. Warto zauważyć, że całość kształtów temu kawałkowi drewna nadała natura - złamanie, a później długotrwała obróbka wody morskiej. 
Pokazuję Wam dzisiaj jak zrobiłam sobie niepowtarzalną ozdobę home decor używając zaledwie kilku mediów.
 Do dzieła.



Wysuszony kawałek drewna oczyściłam szczotką z resztek piachu. Nie używałam papieru ściernego, gdyż nie było takiej potrzeby - morze załatwiło problem ostrych nierówności a przy okazji pozostawiło bardzo fajną, nierównomierną choć gładką powierzchnię.





Po oczyszczeniu całość pomalowałam czarnym gesso.




Następny krok to farby akrylowe ...






... oraz woski.Gotowy Świątek prezentuje się tak:










Czy tylko ja widzę tam zaklętą w drewno twarz, czy to moja wyobraźnia płata mi figle? Czy Wy też ją widzicie? Dajcie proszę znać w komentarzach😆


Piękne lato już odchodzi, a na jego miejsce powoli witamy jesień z jej wszystkimi atrybutami - dlatego zapraszam Was do trwającego u nas wyzwania z mapką - " Barwy jesieni".



Podejmijcie wyzwanie, pokażcie kolory i bogactwo jesieni w swoich projektach😆.

Do zobaczenia wkrótce:)
                                                                       Edyta