Witajcie Kochani!
Święta już za nami. Mam nadzieję, że minęły Wam w ciepłej, rodzinnej atmosferze, bez żadnych niemiłych przygód. Jesteście zatem szczęśliwi, najedzeni, a ja mogę Was ponudzić :)
Dzisiaj również bez haftu i scrapbookingu. Dzisiaj również prywata i chwalenie się.
Mianowicie, jak pamiętacie (albo i nie), niedawno uporałam się z pięknym, ślubnym samplerem Forever&Always. Sampler ten oczywiście już jest u swoich prawowitych właścicieli i dumnie wisi na ścianie. Ale! Historia samplera jeszcze się nie zakończyła. Będąc dumna z siebie, pochwaliłam się swoją pracą na stronie facebookowej Cross Stitch Collection, skąd pochodzi wzór samplera. No i okazuje się, że nie tylko mi i Państwu Młodym się podoba moja praca, ale również redakcji czasopisma. Takim oto sposobem kilka moich słów oraz zdjęcie ukazały się w grudniowym wydaniu Cross Stitch Collection w dziale listów do redakcji.
Fakt, w samym rogu, mało widoczne, ale jest! I jestem mega zadowolona i przyznaję, że dumna z siebie :) Mimo, że sam numer ukazał się już w listopadzie, ja dopiero przed samymi świętami dostałam swój egzemplarz :)
Obiecuję, że w następnym poście będą już krzyżyki, a przynajmniej wzór krzyżykowy. Bo właśnie dotarł do mnie nowy wzór do przetestowania dla Coricamo. Ale! O tym w następnym poście :)
***
W gronie obserwatorów witam Magdalenę Betlej, rozgość się. A wszystkim życzę wspaniałego, ostatniego tygodnia tego roku!
A! Te piękne nożyczki dostałam jakiś czas temu od Kochanej Sylwii i jestem w nich absolutnie i dogłębnie zakochana!