czwartek, 25 lutego 2010
Kurtki na wiosnę
poniedziałek, 22 lutego 2010
Idzie wiosna
Dawno mnie tu nie było. Przepraszam wszystkich, którzy odczuli moją nieobecność. Jakoś tak mi nie było do pisania... Trwała codzienna walka o życie małej koteczki Kredki, poza tym wyjechałam na tydzień. Niestety pożegnaliśmy się z kicią, niczego już się nie dało zrobić. Kredka odeszła do kociego Nieba i mam nadzieję, że jest jej tam dobrze. Ale pożegnania zawsze są smutne...
Na szczęście pachnie już wiosną i słońce zachęca do rozgladania się wokół siebie w poszukiwaniu nowych inspiracji. Mam zamiar spędzić tę wiosnę bardzo świadomie, delektując się każdym jej przejawem. Oczywiście zajrzę też do szafy i powymyślam coś nowego.
Z wiosennym pozdrowieniem
Teściowa
środa, 3 lutego 2010
Złoty notes
poniedziałek, 1 lutego 2010
Sprawy zwierzęce
Diagnoza postawiona przez naszego ulubionego lekarza weterynarii była dość niepokojąca: ostre zapalenie nerek i w związku z tym mocznica. Rokowanie jest bardzo poważne. Skąd się to choróbsko wzięło - nie wiadomo. Podobno często zdaża się to kotkom właśnie w tym wieku po sterylizacji. Od dwóch tygodni jeździmy dzień w dzień na kroplówki i zastrzyki. Nastąpiła niewielka poprawa, ale co będzie dalej nie wiadomo. Mam nadzieję, że kicia jeszcze zdoła się wydobyć z tej dolegliwości. Przedstawiam dwa zdjęcia kredki jeszcze w dobrej formie. Teraz jest jeszcze chudsza.
.
Jeszcze przy okazji zamieszczam zdjęcie przemiłej psinki - znajdy, która zamieszkała po sąsiedzku w dobrym domu pełnym psów /duża suczka Dora, która już tu wystąpiła na blogu/. Ruda ma niewiele więcej niż roczek i już jest mamą kilku szczeniąt, które znalazły szczęśliwe domy. Ruda została przygarnięta w stanie błogosławionym i dzięki temu mogła cieszyć się swoim przedwczesnym macierzyństwem. Dzisiaj jest rezolutną, wesołą sunią, która wiedzie prym w swoim stadzie, mimo skromnych rozmiarów. Pokazuję Rudą w zimowym anturażu, zdjęcie zrobiła córka właścicieli suni. Lubimy takie szczęśliwe psie i kocie zakończenia złych losów.
.
Trzymajcie kciuki za Kredkę!
Teściowa
wtorek, 26 stycznia 2010
Walka karnawału z postem
. W tym samym sklepie kupiłam przepiękną spódniczkę, jak z filmów z Marilyn Monroe: z różowej satyny z kokardką z boku. Sama słodycz. Cena:99 zł.
Następnym razem szłam do Empiku kupić prasę i papier do pakowania prezentów i ... tuż obok jest mój ulubiony i zawsze obiecujący sklep z odzieżą i sprzętem sportowym i z ubraniami marki Quicksilver. No i oczywiście informacje o szalonych przecenach. Dla porządku zajrzałam co i na ile zostało przewartościowane. Nie wiem jak oni to robią, że nagle pojawiają się na wieszakach ciuchy, których absolutnie wcześniej nie było i które są akurat takie, takie... akurat. No i znowu karnawał zwyciężył: kupiłam bluzkę z bawełnianej koronki w kolorze cielistego beżu, na karczku, marszczona, zapinana na całej długości z tyłu. Do czarnej ołówkowej spódniczki i spodni rurek cudna góra na codzień i od święta. Cena: 120 zł
.
Tam też znalazł się sweter o jakim marzyłam: długi, luźny, podrzucany, zrobiony dżersejowym ściegiem z cieplutkiej wełenki, z wielkim głębokim dekoltem. No idealny. W pięknym szarym kolorze / były też czarne/. Ubrany na T-shirt, top lub inną bluzkę wyglada genialnie. Taki fason i styl ever-green. Klasyka, obowiazkowy mebel w każdej szafie. No i znalazł się w mojej... Za 220 zł.
Przyznam, że kupowaniu tych rzeczy towarzyszyła i rozwaga i wielka przyjemność, ale gdyby nie hasło: przecena, pewnie w ogóle nie weszłabym do sklepów. I to jest okropne, bo i ja i miliony innych klientów rokrocznie dają się nabrać chwytowi marketingowemu, jakim jest przecena. Karnawał wygrywa z postem... Ale ile znowu mamy tego karnawału w życiu?
Z wyprzedażowym pozdrowieniem
Teściowa
sobota, 16 stycznia 2010
Boskie dodatki
Cóż, odeszłam od tematu, więc jak najszybciej wracam, żeby nie nudzić o dinozaurach. Te dodatki, które przedstawiam spodobały mi się głównie dlatego, że są kolorowe, niebanalne, w kwiatki, w ciapki, błyszczą, świecą i w ogóle są fajne.
Żakiet od Balmain'a wyszywany lusterkami i drogimi kamieniami a do tego naszyjnik z pereł z atłasową kokardą i torebka kopertówka wyszywana perłami; taki niebanelny zestaw, odpowiedni nawet na wizytę u królowej Elżbiety II.....
Torebka z niebieskiej skóry wysadzana perełkami i metalowymi koralikami, do tego pasek wysadzany niby turkusami z emaliowaną sprzączką i bransoleta z wielkim błyszczącym "diamentem".... (tak, to wcale nie jest pierścień)
Torebka z dwukolorowej skóry z dwiema rączkami: jedna z żółtego plastiku; coś ma takiego w sobie, że jej pożądam; do tego bransoleta wysadzana różowymi perłami; mniam, mniam....
Buty w ocelota podobne do moich, które tu kiedyś prezentowałam, no i ten kardigan, tak pięknie udrapowany, że dech zapiera; do tego wspaniały pierścień z tysiąca i jednej nocy....
Buty Niny Ricci w kwiatki, no po prostu odpał, no i ten obcas w zebrę; potrafią się ludzie bawić...Do tego niebanalny asymetryczny pierścień z żółtego złota z bezczelnie różowym kamieniem i przepiękny żabot z różowych pereł...
No i to by było na tyle... Jak zwykle można sobie wybierać ulubione przedmioty....
Teściowa
czwartek, 14 stycznia 2010
Piękne uszy
Jak zwykle kolczyki są do wyboru; ja wzięłabym wszystkie, tak że nie będę się wypowiadać. Czekam na oferty:-)
Ukryte talenty
Co ja robię tu?
o mnie
- teściowa szafiary
- To co modne jest ładne. To co nie jest modne przestaje się nam podobać. I taka jest prawda, czy tego chcemy, czy nie. Moda, jako część sztuki użytkowej, interesowała mnie od zawsze. Znam też temat od podszewki - wiele lat byłam dziennikarką i redaktorką działów mody i urody w pismach kobiecych. To ekscytujące śledzić co człowiek może wymyślić w tak zdawało by się banalnej dyscyplinie, jak strój i makijaż. A ile przy tym dobrej zabawy!
Etykiety
- moda (32)
- szafa (18)
- obyczaje (15)
- zwierzaki (8)
- komiks z życia par (7)
- dom (5)
- ukryte talenty (4)
- ręczna robota (3)
- wariactwa (3)
- moje książki (2)
- niezwykłe kobiety (2)
- podróże (2)
- styl życia (2)
- toaletka (1)