muszę przeprosić sny z których budzę się dziesięć razy i znowu
przesuwam pianino ciężkie szafki wycieram kurz i pajęczyny
na kolanach
przyjdę wieczorem i przyniosę ci leki na głowę mówi profesor
i nie wiem
czy to neurochirurg weterynarz Lu czy wybitny literaturoznawca
stosy ciężkich płaszczy rzuconych na łóżko razem z wieszakami
pianino
zagradza wejście do kuchni
pianino jako trampolina dające odbicie do skoku w dal przy akompaniamencie wygrywanym stopami
OdpowiedzUsuńCzyli jako trampolina dla wyobraźni!
Usuń