Od paru lat jestem zapalonym kinomaniakiem. Przede wszystkim interesuje mnie kinematografia węgierska, a w dalszej kolejności filmy o wielkich potworach (szczególnie Godzilli). Poza nimi staram się oglądać w zasadzie wszystko co pojawia się aktualnie w kinach, a w wolnym czasie nadrabiam zaległości ze starszymi filmami. Jest jednak jeszcze jeden gatunek, który darzę wyjątkową sympatią - western. Jako dzieciak nienawidziłem oglądać ich w telewizji, by potem niejako zapomnieć o ich istnieniu, a teraz jako dorosły odkryć na nowo.
Na tym blogu zamierzam zamieszczać recenzje obejrzanych przeze mnie filmów w nadziei, że może kogoś to zainteresuje i zarazi bakcylem.
Albo zwyczajnie przyda się by zerżnąć do prezentacji maturalnej :D