Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty
Anioł strzegący ogrodu

maja 30, 2020

Anioł strzegący ogrodu

Pewien anioł zagościł ostatnio w ogrodzie i obiecał, że będzie go pilnować...




* * *

Wiola.
Masa solna po dłuższej przerwie

listopada 27, 2019

Masa solna po dłuższej przerwie

Fabryka Mikołaja ruszyła pełną parą!










Kwiaty w masie solnej

września 24, 2019

Kwiaty w masie solnej

Nadchodzi jesień, wielkim krokami. Ostatni tydzień obfitował w deszcz i chłód. 


Na ostatnią chwilę zdążyliśmy razem z moimi pociechami zrobić zapasy pięknych kwiatów, zbieranych pospiesznie na łąkach. Próbujemy zatrzymać lato. Tym razem utrwalamy je nie w zakładkach do książek, jak przed kilkoma laty, ale... w masie solnej, oczywiście! 


zostawiam Was z kadrem, który kradnie moje serce, gdy tylko na niego spojrzę - bukiet zebrała moja mała M.


Przepis na masę solną znajdziecie TUTAJ
Zapraszam do wykonania romantycznych zawieszek razem z swoimi dziećmi! Moje niespełna trzylatki były zachwycone.





Kwiaty w masie solnej suszyły się klika dni na parapecie. 

Miłego wieczoru!
Wakacyjne rybki:)

lipca 03, 2016

Wakacyjne rybki:)

Hej! 
Lato przywitało nas mega upałem, a mnie męczącym zapaleniem gardła. Walczę z nim już chyba miesiąc, a nadal powraca! Chociaż czego innego można by się spodziewać, skoro jem zimne lody jak szalona, a wieczorem płuczę naiwnie gardło szałwią z nadzieją na pomoc? Ale jak się opanować, gdy w moim mieście otwarli rewelacyjną lodziarnię? :)
Plany na wakacje - w tym roku ich nie mam, dużo wypoczywam, leniuchuje - to widać po mojej aktywności blogowej :) Czasem trzeba! No, ale moja głowa szaleje, myśli na nowe rękoczyny są! Gorzej z wykonaniem.. ale w końcu się udało, zrobiłam rybki z masy solnej. Wiszą w mojej kuchni :) Chętnych zapraszam na kurs, nic trudnego, nic wybitnego - a cieszą mnie ogromnie :)







Po bardzo długiej przerwie, trudne początki..

maja 10, 2016

Po bardzo długiej przerwie, trudne początki..

Witajcie!

Co za wstyd… Takiej długiej przerwy to jeszcze na blogu nie było. No, ale wymówkę mam sensowną i porządną, więc czuję się usprawiedliwiona. Sama nie wiem, kiedy za oknem zrobiło się zielono i ciepło. Ostatni czas był dla mnie bardzo, bardzo trudny - mogłabym powiedzieć, że może aż za bardzo. Ale jak zawsze dałam radę, a teraz… czuję, że nic mnie już nie ruszy. Nabrałam przez ostatnie lata wielkiej pokory do życia. Cenię teraz jeszcze bardziej to, co mam: zdrowie, rodzinę i przyjaciół. Mam dużo szczęścia, a cierpliwość popłaca. Teraz już wiem, ze nie ma rzeczy niemożliwych do osiągnięcia, tylko trzeba nauczyć się, kiedy należy zwyczajnie odpuścić. Nic za wszelką cenę.

Znaleźć szczęście w każdym dniu, cieszyć się z dobrego zdrowia i po prostu korzystać z życia. Wcześniej pisałam, że ten rok jest wyzwaniem i wiele się będzie działo. No i faktycznie się podziało. 


Niestety spotkało nas też coś bardzo przykrego - odejście naszego ukochanego Maksa. Nasz pies miał ogromną wolę życia, walczył z guzem i padaczką. Leczyliśmy go i walczyliśmy o niego do końca. Jednak musieliśmy podjąć trudną decyzję… Ten, kto kiedyś musiał taką podjąć, dobrze wie, co czuję. Wyrzuty sumienia i wielki smutek. Ale nie mogłam patrzeć na jego cierpienie. Mogliśmy nadal walczyć, ale ataki padaczki były coraz częstsze i trudniejsze. Maksiu nie był już sobą po nich.. Na zawsze pozostanie w naszych sercach.Mija prawie miesiąc od jego odejścia, a ja nadal nie wiem co zrobić z kawałkiem porannej kanapki, którą robię specjalnie za dużą.. Nikt nie towarzyszy mi w kuchni, licząc na coś smakowitego.. O godzinie 20 nie wiem co ze sobą począć - przecież z psem trzeba wyjść!Maksiu był w naszej rodzinie 6 lat. Wzięliśmy go w wieku 4 lat ze schroniska, daliśmy mu mnóstwo miłości, bo dobrze wiemy, że ludzie zazwyczaj nie biorą dużych, dorosłych psów ze schroniska. W dodatku po miesiącu okazało się, że jest chory.Nasze dni mijają na mieszance szczęścia i smutku. W każdym psie widzimy naszego (nawet gdy jest to gruby jamnik). Zawsze myślałam, ze jestem "kociarą", a wszystko zmieniło się 6 lat temu. Za jakiś czas przygarniemy kolejnego pieska, i to na pewno ze schroniska. Z pewnością też odnajdę w jego oczach mojego ukochanego pieska Maksia. No dobrze, wyżaliłam się! Teraz pora na trochę miłych rzeczy, bo łzy mi znowu napłynęły do oczu..  Maj jest jednak pięknym miesiącem. Można z niego czerpać garściami! Tutaj troszkę masy solnej w postaci miętowych zawieszek.. 




Mój hit ostatnich dni, gdy potrafię wejść do kuchni..rurki z kremem! Przepis



Z mniszków co roku robię syropy i miód. Przepis tutaj

Z kwiatów czarnego bzu naleśniki..przepis tutaj


A z płatków bzu, kandyzowane płatki do kawy ..przepis tutaj


No to wszystko na dzisiaj kochani, mam nadzieję, że będziemy spotykać się częściej. Teraz lecę zobaczyć co u Was się działo gdy mnie nie było :)
Walentynkowy konkurs

lutego 01, 2016

Walentynkowy konkurs

Zbliżają się walentynki.. Niesamowite jak czas szybko leci, prawda? Jeszcze chwilkę temu przygotowywaliśmy się do świąt, a tutaj już luty! Z okazji zbliżających się Walentynek mam dla Was konkurs. Co powiecie na nagrodę z filmiku, czyli walentynkowy wianuszek? A do tego zestaw świeczników! Jeśli macie ochotę to zapraszam! Losowanie 10 lutego, aby prezenty dotarły na czas :))
Wystarczy subskrybować mój kanał na yt i zostawić komentarz pod filmikiem. 





Otaczajmy się kolorami, nie pozwólmy, aby dopadła nas chandra, walczmy z szarościami!




Walentynkowe świeczniki

stycznia 21, 2016

Walentynkowe świeczniki

Serduszka z masy solnej! Proste i szybkie w wykonaniu :) Zapraszam na kursik. Dzisiaj jeszcze mniej czasu niż zazwyczaj na notkę ale muszęęę koniecznie pokazać serducha bo skradły moje serducho! Trzymajcie się ciepło!


No i nadal różowo!



Króluje róż

stycznia 18, 2016

Króluje róż

Nadal w klimacie różu i słodkości- słonych :) Kwiaty z masy solnej..wiem ostatnio mnie mało jest na blogach, próbuję się mobilizować i działać, ale czasem przegrywam w tej walce i zostaję leniem..:) Na przeprosiny..bukiet róż!




A na sam koniec wisienka..
Lolunia w akcji..czyli .."No weź daj mi już te pietruchę no!"


Oczekiwanie..

grudnia 23, 2015

Oczekiwanie..

Jak wiecie przeziębienie trzymało mnie cały tydzień, ba! Ponad! Z każdym dniem coraz lepiej się czuję i wracam do życia :) Dzisiaj pieczenie ciast, ostatnie poprawki czyli same przyjemności. Wczoraj między domowym grzańcem jabłkowym,pieczeniem ciasteczek, które będą dodatkiem do prezentów zrobiłam domek. Koniecznie chciałam mieć domek z masy solnej na świeczkę. Jak to zrobić? Prosto- 3 ściany wystarczą :) Zobaczcie sami..









 


Kochaniiii! A więc życzenia..życzę Wam ZDROWYCH świąt Bożego Narodzenia, wesołych, smacznych i pachnących! Spróbujcie zatrzymać ten magiczny czas! Niech te Święta będą wyjątkowe! Widzimy się po świętach, buziaczki !!
Ozdoby świąteczne

grudnia 14, 2015

Ozdoby świąteczne

Witajcie kochani na początek rozwiązanie naszego konkursu Rękodziecko. Wygrana frunie do Anity z bloga Moje Pasje. ! Oto zwycięska praca :


Ciężko było wybrać najlepszą prace, więc mamy i drugą nagrodę!:


Pozostałe prace możecie zobaczyć u  Joli 

A teraz coś słonego....



Świąteczne zawieszki! Zapraszam na filmik jak je wykonać:



A pokażę Wam gdzie tworzą się filmiki dla Was, w naszej kuchni!:
Buziaki!

Copyright © Rękodzieło-art , Blogger