Słodko - kwaśna kombinacja według mnie najlepiej prezentuje się w zestawieniu z porzeczkami, zwłaszcza czarnymi. Za surowymi porzeczkami nie przepadam natomiast te przetworzone z dodatkiem słodyczy to już zupełnie inna historia:) Odkąd w zeszłym roku liska opublikowała przepis na krajankę z porzeczkami robię ją w sezonie przynajmniej raz w tygodniu a w trakcie roku dopóki starczy mi mrożonych porzeczek. Krótko mówiąc krajanka warta polecenia: słodko-kwaśna, wilgotna w środku, na drugi dzień po upieczeniu jeszcze lepsza i bez bezowego wierzchu z białek za którym nie przepadam:(
Ja zmodyfikowałam trochę przepis i zamiast zwykłej mąki pszennej dodaję razowej.
Kolejny słodko-kwaśny przepis pochodzi z książki Joanny Krzyżanek "Cecylka Knedelek i ulica Ciasteczkowa" gdyż nasza miłość z Frankiem do tej serii książeczek nadal trwa:) Ciasteczka maślano - cytrynowe (kiedyś podobne robiłam już na Wielkanoc) z imionami dzieci, które teraz w okresie letnim często u nas bywają:)
Na sam koniec jeszcze jedne ciasteczka dla dzieci, chyba najprostsze jakie do tej pory robiłam a mianowicie Ciasteczka Franklina (też z blogu White Plate), też na mące razowej zamiast pszennej.
I tak sobie pieczemy z Frankiem w te ostatnio deszczowe wakacyjne dni. Za kilka dni słońce ma ponoć zaświecić nieco jaśniej niż dotychczas stąd żegnam się optymistycznie, dziękuję za miłe komentarze i do następnego!
Kochana ale narobiłaś mi smaka;-)) Ciasteczka marzenie, choć ja też wczoraj piekłam filiżankowe cynamonówki które zaraz znikły. Bardzo mi się podobają Twoje ciasteczka z imionami i mam właśnie zamiar kupić foremki do wytłaczania.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
Pozdrawiam
Ale mi narobiłaś smaka na tę krajankę:) wypróbuję koniecznie w weekend:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mega smakowite:)
a ja wcinam z rana herbatniki maślane i pyszną herbatkę. Maciek postanowił wcześniej wstać i w sumie..dzień będzie dłuższy:)
OdpowiedzUsuńWypieki pięknie wyglądają, lecę po przepisy. buziaki
Magdaleniu po pierwsze -prześliczne zdjęcia, które oddają klimat Twojego domu i kuchni- i te kafelki...ale to już Ci pisałam. Wypieki wyglądają smakowicie. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Lusi
fajne przepisy, my tez pichcimy w deszcz więcej niż zwykle ;) no jakoś trzeba się pocieszyć jak nie ma pogody :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Mmmm.... aż ślinka cieknie:) Ciasteczka z imionami super!!!
OdpowiedzUsuńJa też co jakiś czas wypiekam chrupiące ciasteczka.
OdpowiedzUsuńTwoje są niezwykle apetyczne.
Pozdrawiam
Cudowny dom, przepiekna działka. Fantastycznie spędzasz czas ze swoim synkiem. Gorąco pozdrawiam !!! Uwielbiam zaglądać na Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńno, no fajne przepisy, trzeba coś podejrzeć i popróbować
OdpowiedzUsuńJuż jadę na to ciasto, zostaw kawałeczek...
OdpowiedzUsuńOJJJ...PODRZUĆ KAWAŁECZEK.....MNIAM MNIAM...PIĘKNY I APETYCZNY POST...POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńmniam,mniam
OdpowiedzUsuńfajne klimaty,super blog pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Wam:)
OdpowiedzUsuńNie wątpcie w mój zdrowy rozsądek ale ja dziś znów zrobiłam krajankę....:) Rano kupiłam olbrzymie czarne porzeczki więc nie mogły się zmarnować; jutro mamy Gości więc tylko to mnie powstrzymuje od zjedzenia jej w całości:)
pozdrowienia,
Przecudne te ciasteczka. A gdzie można kupić takie literki do wytłaczania?
OdpowiedzUsuńMammamisia, kupiłam w zeszłym roku w Tchibo.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Oj Ty niedobra - zaśliniłam sie przy czytaniu i oglądaniu dzisiaj zdjęć u Ciebie ;D
OdpowiedzUsuńmogłam tu nie zaglądać przed snem głodna....teraz będą mi się śnić ciasteczka!!!!:))))
OdpowiedzUsuńAleż słodko u Ciebie i wakacyjnie:) Zaraz zapisuję przepis na krajankę, chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńW miejscach opisanych poniżej mam ochotę zrobić to samo co Twój synek. Siąść, w moim przypadku, na progu chaty i zostać w tym błogim stanie na bardzo długo:)
Pozdrawiam w wakacyjnym nastroju
Tomaszowa
Madziu a mogłabyś wkleić lub przesłać mi na maila mammamisia@wp.pl jak takie foremki wyglądają. Spróbuję takie znaleźć bo bardzo mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM WAS
i znów jak tu zaglądnęłam narobiłam sobie ciasteczkowego smaka;)
OdpowiedzUsuńp.s. tabliczki już dostępne na stronie sklepu:)
uwielbiam takie letnie przepisy z owocami z sadu:)
OdpowiedzUsuńciekawy blog:) będę do Ciebie zaglądać:) zapraszam do siebie i zachęcam gorąco do obserwowania;**
Dziękuję, że zostawiłaś u nas ślad, bo dzięki temu zobaczyłam jak tu pięknie.
OdpowiedzUsuń