Wiele razy używałam tofu do potraw zawierających w oryginale gotowane czy smażone jajka; tutaj kilka ostatnich wariacji.

Tutaj na kanapkach sojecznica zrobiona z dodatkiem ciekawego wynalazku pt "mortadela sojowa", o którym chyba pisałam wcześniej - w każdym razie jako mortadela się nie nadaje, za to świetnie się topi. Dodana pod koniec smażenia do drobno pokruszonej sojecznicy nadaje jej miękką, ciągnącą się strukturę lekko ściętych jajek i aromat wkrojonej szynki. Sama sojecznica była z dodatkiem curry, chana masali, wędzonej papryki i soli jajecznej. Bardzo smaczna.
Tutaj pisałam o odtwarzaniu sałatki jajecznej w wersji wege, i udało mi się wczoraj zrobić jeszcze smaczniejszą, wychodząc z zupełnie innego założenia niż poprzednio - używając majonezu i siekając tofu na drobniutką kostkę. Oto przepis:
1/3 kostki naturalnego tofu
1/3 kostki wędzonego tofu
wege majonez
sól jajeczna
łyżka oliwy
szczypta kurkumy
szczypta wędzonej papryki
szczypta gałki muszkatołowej
ew. szczypiorek
Naturalne tofu kroimy na cienkie plasterki a potem w drobniutką kosteczkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy kostki tofu i chwilę smażymy aż się zezłocą, dodajemy przyprawy - soli wg smaku, jest mało słona - i smażymy jeszcze chwilkę, aż przyprawy dokładnie pokryją kostki. Zdejmujemy z patelni i odstawiamy do ostygnięcia.
Wędzone tofu kroimy podobnie jak naturalne - w drobną kostkę tej samej wielkości, i dorzucamy do wystudzonego tofu w przyprawami. Siekamy opcjonalny szczypiorek i dorzucamy do reszty, a potem mieszamy z dowolną ilością majonezu. Używamy tak samo jak sałatkę jajeczną, czyli na kanapki albo jako samodzielny twór.