Biję się w pierś i przyznaję pokornie do winy. Zaniedbałam bloga, zaniedbałam recenzje. Czytania nie zaniedbałam na szczęście. Sporo się działo w międzyczasie, ciągłe wyjazdy w sezonie jesiennym, pomieszkiwanie na wsi (pozbawionej dostępu do internetu) po kilka dni w tygodniu, podróże, pakowanie, zamieszanie... Nie sprzyjało to pisaniu i publikowaniu. Ale zamierzam się poprawić i obiecuję, że będę tutaj regularnie. Zima zachęca do książkowych aktywności, prawda?
Przez ten czas nagromadziło się tak wiele nowości i książkowych zakupów, że ewentualne stosiki wymagałyby minimum dziesięciu zdjęć... Ale powolutku. Damy radę :).
Tymczasem na bloga zawitał Felix:
Pozdrawiamy oboje czytelniczo :).
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Felix. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Felix. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 19 listopada 2012
sobota, 25 lutego 2012
Felix czyta
Ponieważ ostatnio na blogach czytelniczych i recenzenckich pojawiały się zwierzaki ich właścicieli, uznałam, że najwyższa pora przedstawić Felixa.
Poznałam go pewnego niesamowicie mroźna i śnieżnego grudniowego dnia przed kilku laty, w schronisku dla zwierząt w mojej dzielnicy. Poszłam tam z zamiarem obejrzenia psiaków i być może przygarnięcia jednego z nich. Chodziliśmy od klatki do klatki, dziesiątki psów ujadały, wyły i szczekały... Nagle w jednej z nich, pośród sześciu innych zwierząt, zobaczyłam jego. Kiedy inne psy skakały na kraty i obszczekiwały nas, on stanął na tylnych łapach i w milczeniu patrzył mi prosto w oczy... Decyzję podjęłam w ciągu sekundy. Nie było nawet mowy o innym psie. Ponieważ w schronisku było 168 psów i to właśnie on został wybrany, dałam mu na imię Felix, po łacinie Szczęśliwy. Szczęściarz!

Wkrótce dowiedzieliśmy się także, że jest miłośnikiem samochodów i długich podróży. A była to wiadomość doskonała, ponieważ od lat w każdy weekend wyjeżdżamy na wieś. Felix pokochał i samochód, i ogród na wsi. Za każdym razem, kiedy zauważa, że się pakujemy, biega wokół radośnie i pogania nas do drzwi.
Mieszka ze mną od kilku już lat i nie wyobrażam sobie domu bez niego. Ma swoje zainteresowania (obserwowanie osiedla z balkonu, jedzenie makaronu, zabawa hantlami czy długie spacery), a ostatnio zaciekawiły go... książki.I, tak, Felix czyta :)
Chociaż to, że czyta, to jeszcze nic... Spójrzcie tylko CO on czyta! Może coś jest w powiedzeniu, że psy upodobniają się do właścicieli? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)