Cześć!
Dzisiaj o produkcie do nóg, a co mi tam!
Nie wiem jaką Wy macie pracę, ale ja przez ostatnie cztery lata prowadziłam swój sklep. Co się z tym wiąże? Godziny, godziny spędzone na nogach.
Nie powiem, po jakimś czasie się przyzwyczaiłam, lubiłam jednak fundować sobie małe spa dla stóp/nóg. Co ja gadam? Nadal to lubię.
Pewnego dnia kupiłam od moje bratowej Strzelającą piankę z Oriflame.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oriflame. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oriflame. Pokaż wszystkie posty
8 kwi 2014
24 sty 2012
Oriflame Krem antycellulitowy Swedish Spa
Witam Was!!!
Dzisiaj o kremie antycellulitowym marki Oriflame z serii Swedish Spa.
Krem mam juz na wykonczeniu, więc mogę co nieco o nim napisać..
Producent obiecuje:
Aromatyczny krem, który wygładza i ujędrnia skórę oraz pomaga przeciwdziałać "pomarańczowej skórce". Kofeina minimalizuje cellulit, a stymulujący olejek imbirowy i łagodzący kompleks Hydracare+ mają właściwości tonujące oraz nawilżające.
Według mnie:
Po pierwsze : jest on w formie kremu-żelu.. Rozsmarowuje się go bardzo łatwo, szybciutko się wchłania.
Po drugie : zapach ma obłędny! Myślę, że to jeden z najładniejszych zapachów z jakimi do tej pory miałam do czynienia przy balsamach, kremach do ciała.. Śliczny, cytrusowo - kwiatowy świeżak:)
Co myślę o jego działaniu na cellulit?
Chyba nie bardzo sobie z nim radzi. Używam go od około miesiąca, każdego dnia, cellulit jednak nie zmniejszył się;)
Skóra natomiast jest bardzo fajnie napięta, baaardzo gładka w dotyku!!! Uczucie napięcia utrzymuje się dość długo, tak samo jak i jego cudowny zapach;)
Mimo, że nie zauwazyłam zmniejszonej pomarańczowej skórki, jest to krem, który na 100% kupię jeszcze nie raz.
Używam go z wielka przyjemnością, dlatego polecam też Wam.
Zapach i łatwość użytkowania faktycznie zapewnia nam domowe spa, przy którym można się wspaniale zrelaksować;)
Skład dla zainteresowanych
Używałyście tego cuda? Czy tylko ja się tak nim zachwycam?
Pozdrawiam!
Dzisiaj o kremie antycellulitowym marki Oriflame z serii Swedish Spa.
Krem mam juz na wykonczeniu, więc mogę co nieco o nim napisać..
Producent obiecuje:
Aromatyczny krem, który wygładza i ujędrnia skórę oraz pomaga przeciwdziałać "pomarańczowej skórce". Kofeina minimalizuje cellulit, a stymulujący olejek imbirowy i łagodzący kompleks Hydracare+ mają właściwości tonujące oraz nawilżające.
Według mnie:
Po pierwsze : jest on w formie kremu-żelu.. Rozsmarowuje się go bardzo łatwo, szybciutko się wchłania.
Po drugie : zapach ma obłędny! Myślę, że to jeden z najładniejszych zapachów z jakimi do tej pory miałam do czynienia przy balsamach, kremach do ciała.. Śliczny, cytrusowo - kwiatowy świeżak:)
Co myślę o jego działaniu na cellulit?
Chyba nie bardzo sobie z nim radzi. Używam go od około miesiąca, każdego dnia, cellulit jednak nie zmniejszył się;)
Skóra natomiast jest bardzo fajnie napięta, baaardzo gładka w dotyku!!! Uczucie napięcia utrzymuje się dość długo, tak samo jak i jego cudowny zapach;)
Mimo, że nie zauwazyłam zmniejszonej pomarańczowej skórki, jest to krem, który na 100% kupię jeszcze nie raz.
Używam go z wielka przyjemnością, dlatego polecam też Wam.
Zapach i łatwość użytkowania faktycznie zapewnia nam domowe spa, przy którym można się wspaniale zrelaksować;)
Skład dla zainteresowanych
Używałyście tego cuda? Czy tylko ja się tak nim zachwycam?
Pozdrawiam!
6 sty 2012
Oriflame Żel do usuwania skórek.
Witajcie!
Dzisiaj trochę o produkcie marki Oriflame..
Żel do usuwania skórek.
Według producenta:
Zmiękcza skórki, ułatwiając ich wygodne i bezbolesne usunięcie z płytki paznokcia. Zawiera ekstrakty z pomidorów i ogórków oraz olejki ze słodkich migdałów i oliwek. Ma orzeźwiający zapach. Nałóż na skórki, poczekaj 3 minuty, a następnie delikatnie je zepchnij za pomocą patyczka.
Żel, miesci sie w małej, przezroczystej , miękkiej plastikowej tubce.
Jako, że mam nawyk odsuwania skórek kilka razy dziennie paznokciem, żelu nie używam zbyt często, bo nie jest mi to potrzebne..
Żel ma dosyć przyjemny zapach, ciutkę tylko chemiczny... Jego konsystencja jest dosyć rzadka, musisz szybko go rozcierać, bo inaczej spływa po palcach...
Nakładam po kropli, potem rozprowadzam grubszą warstwę po skórkach... Działanie nie jest jakieś cudne, ale nie jest też zerowe... Skórki miękną i można je łatwiej odsunąć, więc w sumie spełnia swoją rolę.
Według mnie żel może być przydatny... Trzeba jednak szybciutko myć ręce, które po użyciu są takie tępe, w odróżnieniu np. od kremu z Avon o tym samym przeznaczeniu, który dodatkowo wyraźnie nawilża skórki...
Tak wyglądają moje nigdy nie wycinane skórki...
Czy polecam?
Nie powiem tak, nie powiem nie. Miałam okazje kupić tanio, to kupiłam, ale chyba zostanę przy moim avonowym specyfiku, mimo iż spełnia swoja rolę. Myślę, że to kwestia tylko przyzwyczajenia;)
Jeszcze skład dla zainteresowanych
aqua, Gglycerin, propylene glycol, trisodium phosphate, carbomer, laureth-4, peg-40 hydrogenated castor oil, phenoxyethanol, parfum, cucumis sativus juice, olea europea oil, solanum lycopersicum juice, benzophenone-4, panthenol, prunus amygdalusdulcis oil, allantoin, tocopheryl acetate, methylparaben, propylparaben, ethylparaben, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, retinyl palmitate, CI 14700, CI 17200
Miałyście, co o nim myślicie?
Dzisiaj trochę o produkcie marki Oriflame..
Żel do usuwania skórek.
Według producenta:
Zmiękcza skórki, ułatwiając ich wygodne i bezbolesne usunięcie z płytki paznokcia. Zawiera ekstrakty z pomidorów i ogórków oraz olejki ze słodkich migdałów i oliwek. Ma orzeźwiający zapach. Nałóż na skórki, poczekaj 3 minuty, a następnie delikatnie je zepchnij za pomocą patyczka.
Żel, miesci sie w małej, przezroczystej , miękkiej plastikowej tubce.
Jako, że mam nawyk odsuwania skórek kilka razy dziennie paznokciem, żelu nie używam zbyt często, bo nie jest mi to potrzebne..
Żel ma dosyć przyjemny zapach, ciutkę tylko chemiczny... Jego konsystencja jest dosyć rzadka, musisz szybko go rozcierać, bo inaczej spływa po palcach...
Nakładam po kropli, potem rozprowadzam grubszą warstwę po skórkach... Działanie nie jest jakieś cudne, ale nie jest też zerowe... Skórki miękną i można je łatwiej odsunąć, więc w sumie spełnia swoją rolę.
Według mnie żel może być przydatny... Trzeba jednak szybciutko myć ręce, które po użyciu są takie tępe, w odróżnieniu np. od kremu z Avon o tym samym przeznaczeniu, który dodatkowo wyraźnie nawilża skórki...
Tak wyglądają moje nigdy nie wycinane skórki...
Czy polecam?
Nie powiem tak, nie powiem nie. Miałam okazje kupić tanio, to kupiłam, ale chyba zostanę przy moim avonowym specyfiku, mimo iż spełnia swoja rolę. Myślę, że to kwestia tylko przyzwyczajenia;)
Jeszcze skład dla zainteresowanych
aqua, Gglycerin, propylene glycol, trisodium phosphate, carbomer, laureth-4, peg-40 hydrogenated castor oil, phenoxyethanol, parfum, cucumis sativus juice, olea europea oil, solanum lycopersicum juice, benzophenone-4, panthenol, prunus amygdalusdulcis oil, allantoin, tocopheryl acetate, methylparaben, propylparaben, ethylparaben, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, retinyl palmitate, CI 14700, CI 17200
Miałyście, co o nim myślicie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)