Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki soutache. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki soutache. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 września 2014

Perdicion

Czy to jest miłość do sutaszu, industriali, nurkowania, tenisa czy może jeszcze jakaś inna, niemal zawsze zatracam się w niej do szaleństwa. Zapominam jeść, zapominam żyć, zapominam oddychać. Chcę być w samym środku tego uczucia, a czasami w jakimś opętanym nienasyceniu chce być już tylko samym uczuciem. Boję się, że kiedyś zatracę się tak bardzo, że nie odnajdę drogi wyjścia.

 



wtorek, 2 września 2014

Pajaro japones

Właściwie dzisiaj nie mam żadnej ciekawej historii? Kolczyki stały się ptakiem przez niewielkie piórka z boku. Zaś japońskim, bo kolory których użyłam jak najbardziej kojarzą mi się z krajem kwitnącej wiśni






piątek, 30 maja 2014

Profundo

Na zdjęciu widać moje najnowsze kolczyki sutasz oraz wyspę Lord Howe (należącą do Australii). Czyli znowu będzie o wakacyjnych marzeniach. Zwykle sutasz uruchamia u mnie różnego rodzaju wakacyjno-morskie tęsknoty. Teraz marzenia pomknęły na tą odległą niewielką wysepkę z piękną rafą koralową, cudownie byłoby się zanurzyć w takiej wodzie i pooglądać rybki... ech. No dobra wracam do marzeń, znaczy się sutaszu:)





niedziela, 3 listopada 2013

Tesoros del bosque

Kiedyś bywałam w lesie kilka razy w tygodniu, rower, spacer z psem, wyprawa z kijkami, ech działo się. Dzisiaj, jakoś "daleko" mam do lasu, pies biega gdzieś po niebiańskich krainach, a wszelki wolny czas wypełnia mi sutasz. Dlatego skarbów lasu poszukuję głównie w zieleni sutaszowych sznurków