Jeszcze adwentowo

Bohater dzisiejszego wpisu już dawno powinien mieć za sobą swoją premierę. Tak się jednak złożyło, że pokazuję Wam go dopiero dzisiaj. Jest to kalendarz adwentowy. Należy, już teraz, do Potworka, więc zdecydowałam, że będzie kolorowy i wesoły:

Nie mogłam sobie odmówić, więc go trochę poszarpałam i potuszowałam:

Skład: papiery P13 (te i te), kalendarz i cyferki ze SnipArtu oraz Distressy.

Kilka dni temu w moim domu zamieszkał nowy przyjaciel. Co prawda nie przepadam za planowaniem, bo jak coś zaplanuję, to zaczyna się walić, ale, mimo wszystko, jest trochę terminów, które muszę pilnować (np. moje "ukochane" wizyty w UP :P), więc na pewno znajdą tam swoje miejsce:

Dziękuję za uwagę :*

Creative Blog Tour

Kilka dni temu Asikazj zaprosiła mnie do zabawy:

Zaproszenie przyjęłam z wielką radością :)

Asię poznałam jakiś czas temu, razem inspirujemy w DT Scrapka. 

Uwielbiam odwiedzać Jej bloga, bo mam wtedy wrażenie, że przenoszę się do tajemniczego ogrodu, który po brzegi wypełniony jest przeróżnymi pięknymi kwiatami.

A teraz czas odpowiedzieć na cztery pytania:

1. Nad czym obecnie pracuję?

Większość prac powstaje u mnie spontanicznie, więc śmiało mogę odpowiedzieć, że nad niczym.

2. Czym moja praca różni się od innych?

Chyba po prostu tym, że jest moja ;)

3. Dlaczego tworzę i piszę bloga?

Bloga zaczęłam pisać po to, żeby pokazywać światu, co tam sobie tworzę. Z czasem okazało się, że blog to zdecydowanie więcej korzyści. Dzięki niemu poznałam wiele wspaniałych osób, biorę udział w różnych projektach, no i mam to swoje małe miejsce w sieci.

4. Jak wygląda mój proces tworzenia?

U mnie to dość skomplikowane. Ale zazwyczaj jest tak, że jak przychodzi ochota na sklejenie czegoś, to siadam i robię. Czasem zaczynam tworzyć kartkę, ale w trakcie nagle zmieniam zdanie i z kartka staje się tagiem albo czymś innym. Nie lubię przerywać procesu tworzenia, dlatego każdy projekt staram się kończyć w tym samym dniu, w którym zaczęłam, nawet jeśli musiałabym siedzieć do nocy ;)

I ostatni punkt - do zabawy zapraszam: 

Jagodziankę, którą znam naprawdę dłuuuuugo. Uwielbiam Jej bloga oraz przepiekne i bardzo pozytywne prace, które tam pokazuje.

Mru, którą, w sumie, poznałam niedawno, ale mam wrażenie, że znamy się od wielu lat. Zawsze z przyjemnością podziwiam Jej delikatne prace.

Galaxię, której oryginalne pomysły zawsze mnie zachwycają, a każdego Jej LOsa oglądam dokładnie, kawałek po kawałku.

Dziękuję za uwagę :*

Zidentyfikowana

W sobotę wybieram się na DLWC, chociaż gdyby nie to, że zapisałam się na warsztaty, przełożyłabym wyjazd na następny dzień, bo szykuje się ciekawy finał kobiecy Wimbledonu. No nic, obejrzę powtórkę, chociaż serce boli i to bardzo ;) 

A wracając do DLWC, zrobiłam sobie identyfikator, w formie zmediowanego taga oczywiście:

Tutaj mój identyfikator już gotowy do wyjazdu:

Skład: papier 13arts, mgiełki (zielona i niebieska), gesso, Distressy, stempel z Agaterii, wycinanki z BSa, róże oraz bandaż.

Dziękuję za uwagę :*

Kawałek Wiosny

Coś ta Wiosna zrobiła się nieśmiała w tym roku, niby chciałaby się już zjawić, ale jeszcze zastępuje ją koleżanka Zet. Dlatego też postanowiłam przemycać upragnioną porę roku na róże sposoby. Pierwszym z nich jest wiosenna ramka, która w ramach świątecznej wymiany na forum poleciała do Fimo:

Drugim sposobem są wiosenne magnesy, ten pierwszy z lewej poleciał razem z ramką do Fimo, natomiast dwa pozostałe zawisły na mojej krakowskiej lodówce. Długo jednak sobie nie powisiały, chyba nie muszę pisać, kto się nimi zainteresował. Dlatego odesłałam je do mojej koleżanki:

Skład: papiery Makowe Pole, ILS oraz Scrappo, wycinanki z maszynki (w tym mój ukochany kicaj) i dziurkacza, stemple różne, różyczki z WOC, Distressy oraz perełki w płynie.

A teraz trochę prywaty ;)

Co Potworek wiezie w wózku?

 Wiezie nasz trzeci sposób na przemycenie wiosny - cudne kwiatuszki:

Nasz ogrodnik odpowiednio się nimi zajął ;)

To dopiero początek wiosny, więc gdzie tam do lata, no ale nasze kocurki już poczuły się jak na wakacjach, wystarczyło troszkę słońca i ogrzewanie podłogowe ;):

Dziękuję za uwagę :*

Cukierkowe lowe

Mamy dzisiaj wyjątkowy dzień, więc chciałabym w szczególny sposób podziękować wszystkim, którzy mnie odwiedzają. Żałuję tylko, że nagrodzić mogę jedną osobę :( 

A do tej jednej osoby poleci:

Zasad kilka:

- proszę się wpisać pod tą notką do 23.02. do godziny 9:00. Żeby komentarz był ważny, należy polecić mi jakiś film - wystarczy wpisać jego tytuł

- posiadacze blogów mogą zamieścić na nich jakieś info

- po wyniki zapraszam 23.02. po 9:00

P.S. Nie przepadam za komediami romantycznymi ;)

Dziękuję za uwagę i zapraszam!!

Stemplowanie na ekranie

W Scrappo ruszyło wyzwanie - trzeba stworzyć pracę wg wybranego przez nas kursu. Wszystkie ważne informacje znajdziecie oczywiście na blogu Scrappo - zapraszam. 

Ja na tę okazję przygotowałam coś zupełnie prostego:

Skład: papier Primy Fairy Belle, stempel, wycinanka z dziurkacza i książkowe serce.

Marzę o słońcu, a tu za oknem prawdziwa zima:

Dziękuję za uwagę :*

Ostatnia rzecz przed zaśnięciem - dzień siódmy

To już ostatnie zdjęcie! Jak to szybko zleciało, no i najważniejsze - wytrzymałam do końca :) Dzisiejszy temat zrealizowałam najprościej jak się da, wręcz fizjologicznie. Nim położę swe kości na wygodnym łożu, najpierw na moment zasiadam na tronie. Zostało mi takie przyzwyczajenie po paskudnej infekcji, z którą  dawno temu walczyłam przez ponad rok. Przed pójściem spać, na tronie zasiąść trzeba!

P.S. A może przed zaśnięciem ktoś będzie miał ochotę zajrzeć do Agaterii, gdzie pojawiły się wielkanocne nowości!

Dziękuję za uwagę :*

Paski - dzień szósty

Kto najbardziej na świecie kojarzy mi się z paskami? Oczywiście mój ukochany Andy Warhol. Uwielbiam tego człowieka, stąd mój blog nazywa się tak, a nie inaczej ;)

Dziękuję za uwagę :*

Miłość - dzień piąty

Temat na dziś to miłość. A kto jest moją największą miłością? Wiadomo ;) Może ktoś uzna mnie za wariatkę, ale chyba tylko ktoś, kto nigdy nie zaznał prawdziwej zwierzęcej miłości. Gdy mnie brzuch boli, zawsze mogę liczyć na masaż, gdy jest mi zimno, nagle na mojej szyi pojawia się żywy szal, gdy wracam do domu, jestem miło witana i nieważne, czy wyszłam na pięć minut czy na kilka godzin, przytulańce zawsze są :) Kocham to moje mruczące dziecko!!

Dziękuję za uwagę :*

P.S. Wieczorem zapraszam na pierwszą inspirację dla Scrappo!

Luty jest...- dzień czwarty

Jestem trochę jakby w tyle, jeśli chodzi o sprawy wirtualne. Wróciłam do domu, a tu zawsze jest tyle spraw do załatwienia i czas płynie zdecydowanie szybciej. 

Z czym kojarzy mi się luty? Na szczęście obecnie tylko i wyłącznie z odpoczynkiem. I nie chcę myśleć, co będzie, gdy te wspaniałe czasy się skończą, a to już niedługo. Teraz jednak przepędzam czarne myśli i cieszę się tym, co mam :)

Dziękuję za uwagę :*

Pomarańczowy - dzień trzeci

Pomarańczowy - moje pierwsze skojarzenie to sok, dopiero gdy spojrzałam w bok, zauważyłam, że mam przecież piękną, pomarańczową sofę, która na co dzień jest jednym z łóżek mojego kota:

A teraz idę dokończyć pakowanie i uciekamy z kocurkiem na pociąg do domu :)

Dziękuję za uwagę :*

Zabawa! - dzień drugi

Ostatnio moje życie stało się tak nudne, że słowo zabawa kojarzy mi się tylko z jednym, z moim kotem. Największa radość jest wtedy, gdy wyciągam drukarkę, nagle Selma zamienia się w małego chłopczyka, pcha wszędzie te swoje słodkie łapki i zagląda z każdej strony. Wygląda to zabawnie, chociaż czasem mnie wkurza, szczególnie gdy kolejna strona zostaje uprowadzona w kocim pysku ;)

Dziękuję wszystkim za wizytę i komentarze :)

A wieczorem zapraszam na kolejną agateriową inspirację.

Dziękuję za uwagę :*

Coś nowego - dzień pierwszy

W końcu się zebrałam i przyłączyłam do wyzwania fotograficznego, w ciągu najbliższych dni zmierzę się z takimi tematami:

Wyzwanie na dziś to COŚ NOWEGO, u mnie będzie prosto - nowa gazeta, od której zawsze zaczynam tydzień:

A jak już jestem przy nowościach, to muszę Wam coś pokazać. Ostatnio zaopatrzyłam się w nowe zabawki, żeby się dokształcić przejrzałam różne filmiki. Najlepszy okazał się ten, zrobiony przez piekielną owcę, nie dość, że jest po naszemu, więc wszystko można dobrze zrozumieć, to jeszcze zobaczcie, jak wciągnął mojego mruczącego telemaniaka:

 Dziękuję za uwagę :*

Wróżkowo z mapki

Lubię scrapować po swojemu, lecz pewnego dnia nie byłam w stanie odmówić mapce Primy. Tak mi się spodobała, że w jeden moment skleiłam scrapa. Jak widać, Potworek wrócił do łask. Bardzo lubię te jej zdjęcia na trawie, przypominają mi się ciepłe, letnie dni.

Skład: papiery Prima - Fairy Belle (ten i ten), taśma samoprzylepna, stempel z Agaterii, serwetki (ta i ta) z BSa, tekturowe wycinanki z Wycinanki i Stempell&Kartoon, perełki w płynie oraz Distressy.

 I jeszcze się pochwalę, bo tak bardzo się cieszę:

Dziękuję za uwagę :*

Wesołych Świąt

        Na ten magiczny czas życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze...

Obroniłam

          Tym razem chciałabym się pochwalić czymś, co przez ostatni rok zajmowało mi najwięcej czasu, co pochłaniało duuużo energii i baaardzo stresowało:

Na szczęście wszystko co złe się skończyło i od dzisiaj (tak z przymrużeniem oka):

Dziękuję za uwagę :*