Z jarzębinką w tle
Witajcie:-)
Dziś dla odmiany nie będzie sielskich widoczków.
Co za dużo, to niezdrowo :-)
Z dzisiejszej wycieczki rowerowej
(nie muszę chyba mówić jak wspaniałe ścieżki rowerowe tu zapodają)
wróciłam z jarzębiną,
która trafiła na kuchenne okno.
Kropla koloru.
Jesiennego?
*
*
*
Ciąg dalszy kuchennych klimatów jutro lub pojutrze :-)
Do usłyszenia!
XOXO
Szalejesz kobieto z tymi postami ostatnio :)
OdpowiedzUsuńAle widać, że się cieszysz i jesteś zadowolona :)
Tak, ściezki rowerowe to oni tutaj mają, a rowerzysta tutaj to jak święta krowa hihi :D
Tylko z tym zrywaniem tez uważaj ;) hihi
Buźka !
Kobieta w domu to i kwiatek i firaneczka,dom staje się domem ,przytulnym i pięknym.Widzę,że zaczynasz oswajać nowe miejsce,a jarzębina,cóż dla mnie znak jesieni,która niestety zbliża sie milowymi krokami:)
OdpowiedzUsuńKorale piękne i flaszeczki z numerkami też:)
OdpowiedzUsuńjest jarzębina, jest i mini szklarnia :) super! :)
OdpowiedzUsuńNo Madziu widzę ,że się urządzasz na całego....po dodatki zapraszamy do nas (redecor.pl), właśnie przyszła nowa dostawa . Pozdrawiam serdecznie Gosia
OdpowiedzUsuńWidzę, że już wijesz gniazdko!
OdpowiedzUsuńU nas też już powolutku jesiennie się robi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Coraz ładniej u Ciebie Madziu:))) Ech...jarzębina w domu - znak, że jesień tuż, tuż...
OdpowiedzUsuńJesień już coraz bliżej... Widzę, że w kuchni się trochę zmienia, czekam na więcej;-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Na prawdę jest? ja jeszcze nie widziałam...uwielbiam takie skarby z wycieczek;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ha ha, Zabrałaś szklarenkę ze sobą?
OdpowiedzUsuńprzepiękne klimaty w nowym miejscu. To musi być ekscytujące, tak móc na nowo od początku wszystko wymyślać :-). Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne okn, piekny jest twoj dom! ubrany sercem:)
OdpowiedzUsuń