Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sewing. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sewing. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 listopada 2015

Filcowo-szydełkowa torba

Listopadowe wyzwanie w "Szufladzie" zmobilizowało mnie w końcu do uszycia torby na zakupy z grubego filcu o której myślałam już od dawna. Inspiracją była taka podobna, jaką parę lat temu kupiłam w jakimś markecie z kosmetykami. Kupiłam, bo wtedy nie umiałam szyć. No i po jakichś 2 latach się "sfilcowała", a potem rozleciała.
Ale po tym, jak w zeszłym roku zaczęłam uczyć się szyć, to stwierdziłam że nie jest ona skomplikowana i mogę sobie taką sama uszyć. Materiał na nią zakupiłam prawie rok temu. Kijki do uchwytów które wszyłam do torby wyciągam (uwaga!) z jakiegoś starego ściennego kalendarza. Okazały się plastikowe, więc zapewne tak szybko nie pękną.
Torba miała być na te minione lato... ale lato tak szybko przeszło, że teraz jesienią zrobiłam ją sobie na kolejne lato. I obiecuję, że będą z nią chodzić na zakupy!!
Ale żeby nie była "nudna" czyli szaro-bura, doszyłam szydełkowe dekoracje w postaci błękitnych kwiatów (a może zwykłych kółek?). Jak myślicie, pasują? A może lepiej bez tych ozdób?

Projekt 17/52 2015 szycie
 

A tak wyglądała zanim doszyłam szydełkowe ozdoby:



Pracę zgłaszam linkiem do wyzwania w "Szufladzie"
 

Dziękuję ślicznie za wszystkie dotychczasowe komentarze, Wasze wpisy dają mi wiele radości

pozdrawiam
JJka

środa, 7 października 2015

Hobbistyczny przybornik

"Hobbistyczny przybornik" dla mnie? No oczywiście, że skoro moim ostatnim hobby jest szycie, to należy mi się jakiś taki przybornik, który byłby mi jak najbardziej pomocny w szyciowym działaniu. Tak więc nie mogło to być nic innego jak "szyciowa kabura", w skład której wchodzi: pochwa na nożyczki, obcinaczki, kredy i inne mazaki do tkanin oraz pojemnik na ścinki i nitki, usztywniony wszytym drutem. Do tego igielnik na nadgarstek na gumce. Oczywiście wszystko własnoręcznie uszyte.


projekt 16/52 2015




Prawa część kabury to nic innego jak pochwa na nożyczki krawieckie, obcinaczki nitek oraz kredy krawieckie, wszelakie mazaki a także nawlekacz do igły. Wszystko pod prawą ręką.... A lewa część kabury to pojemnik na ścinki i nitki odcinane przy szyciu. Nie ma nic "walającego się"....  wszystko co odcinam to wrzucamy do pojemniczka po lewej stronie paska, usztywnionego drutem.
Siedzę przy maszynie, a po prawej u pasa mam urządzenia do szycia, po lewej odrzucam to co niepotrzebne, a na dłoni szpileczki.... Wszystko, ale to wszystko jest pożyteczne dla każdej szyjącej! Dla mnie to perfekcyjne!!! Przydatne to mnie jest zwłaszcza w trakcie kursu krawieckiego w którym uczestniczę, gdzie przemieszczanie się między stanowiskami szyciowymi jest konieczne. A i w domowym pokoiku szyciowym jest pomocne.
Tak więc "Hobbystyczny Przybornik"??? Przyda się? No jasne że przyda się!! Musi przydać się!!! :)

Pracę zgłaszam do Art-Piaskownica


A Wy macie jakieś "szyciowe/robótkowe pomocniki"???

pozdrawiam serdecznie
JJka


czwartek, 24 września 2015

Dżinsowe pojemniki

Dżinsowe pojemniki powstały pod koniec sierpnia, ale nawał szydełkowej pracy spowodował, że o nich kompletnie zapomniałam. No jakżeż mogłam zapomnieć o wyzwaniu w ART-PIASKOWNICY !???

Tak, to kiedyś były dżinsy... ale się potargały w kroku, więc nogawki ucięłam. Z góry powstała już Wam znana spódnica-kilt, a nogawki leżały w pudełku pod maszyną do szycia. Zupełnie bez przeznaczenia... po prostu miały zostać szmatami. Dopiero gdy zobaczyłam ogłoszone wyzwanie w Art-Piaskownicy, pomyślałam że pora coś z nimi zrobić. I tak powstały dwa pojemniki na resztki włóczek. Szydełkujące i robiące na drutach doskonale wiedzą ile zostaje małych kłębków włóczki po robótkach. Nie wiadomo gdzie je wrzucić czy wyrzucić bo przecież mogą się kiedyś przydać. Zalegają w workach, koszyczkach i pojemniczkach. U mnie do tej pory w pojemniku po 2 litrowej farbie akrylowej. Od dziś... w dżinsowych nogawkach :)
Pomysł był kompletnie spontaniczny, dużo się nie naszyłam, bo zaledwie 10 minut. Więcej czasu zeszło mi na szydełkowe ozdoby, bo aż 15 minut ;)
Mam nadzieję że pomysł ten podoba się Wam.

Projekt 15/52 2015 szycie
 

Tak więc na ostatnią chwilę zgłaszam moją pracę do Art-Piaskownicy do wyzwania "Kolory": biały-żółty i .. i "dżinsowy" :)


pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze
jjka

poniedziałek, 13 lipca 2015

Wakacyjny zestaw podręczników

Nie było mnie kilka dni, gdyż "zaszalałam" na krótkim urlopie. Pogoda była piękna, a ja i tak odpoczywałam w szale robótek - nimi pochwale się w kolejnym wpisie.
Dziś pochwale się inną niewiele-robótkową informacją.
Otóż jak zapewne doczytaliście kilkanaście postów wcześniej, uczę się szyć na krawieckim kursie kwalifikacyjnym, tak już od 10 miesięcy, a pozostało jeszcze kilka. Nauki zarówno teoretycznej jak i praktycznej jest sporo. Przynajmniej dla mnie, gdyż ja przystępując do kursu nigdy w życiu nie dotykałam maszyny do szycia. W ciągu tych 10 miesięcy sporo się nauczyłam, ale już teraz wiem, że nigdy tego za wiele. Tak więc wyjeżdżając na urlop zamówiłam sobie na necie "kilka" pozycji książkowych, które mają mnie wprowadzić w tajniki szycia i konstrukcji ubioru, i te książki po powrocie czekały już na mnie.
A już rozglądam się za kolejnymi....


W moim zakupionym zestawie znalazło się 18 książek:
- "Szycie i konserwacja odzieży" S.Krysińska
- "Szycie moim hobby" B.Ignatowska
- "Krój i modelowanie odzieży damskiej lekkiej" M. Bily-Czopowa, K. Mierowska
- "Krój i modelowanie odzieży ciężkiej damskiej i dziewczęcej" D.Jurek
- "Kulisy kroju i szycia - suknie, kamizelki, spodnie" Z.Hanus
- "Kulisy kroju i szycia - spódnice, spodnie" Z.Hanus
- "Domowy poradnik kroju" A.Bojarowa
- "Nastolatka szyje sama" Z Hanus
- "Krój odzieży dziecięcej" H.Cyrankiewicz
- "Kulisy kroju i szycia - odzież dla dzieci" Z. Hanus
- "Szyjemy swoim dzieciom" H.Maćkowiak, J. Kurkowska
- "Krój i modelowanie w dziewiarstwie ręcznym" I. Kotecka
- "ABC szycia" I. Zysk
- "Szycie bielizny pościelowej" J.Issat
- "Szyjemy w domu" A. Janusch
- "Szyjemy same" A. Janusch
- "Jak szyć?" Z Hanus
- "Technologia Krawiectwa - część ogólna" Z. Druri, Z. Rębowska

Prawda że niezły zestaw podręczników? Teraz tylko "migusiem" do nauki!
Za dwa tygodnie będę miała kolejne kilka dni urlopu, więc będę mieć co robić...
A może Wy mi polecicie jakieś książki z którymi powinnam się zapoznać? Chętnie dowiem się jakie Wam były pożyteczne podręczniki z szycia i z czego uczyłyście się szyć.



A jeśli chodzi o moją urlopowo-szydełkową "produkcję", to takie rzeczy udało mi się zrobić:


Jak widać do tego udało mi się kupić odpowiednie lakiery do paznokci, żeby było na prawdę wakacyjnie... no bo wakacje, to wakacje, prawda??
ale o tym... to już w kolejnym wpisie, na który już serdecznie zapraszam

pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze
jjka

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Dżinsy czyli pseudo szkodzki KILT

"Nakrzyczano" na mnie ;), że przecież ja ciągle coś szyję, ale tych rzeczy w ogóle nie pokazuję!!...
A więc pokazuję... moje ostatnio zrecyklingowane dżinsy, które obecnie zostały spódnicą...

Projekt 14/52 2015 szycie




Do moich starych dżinsów, które nadawały się na śmietnik (ze względu na przetarty krok), i które wcześniej odpowiednio obcięłam, doszyłam kawałek prostokątnego materiału w kratkę, (materiału który kupiłam na spódnicę podstawową, a sporo mi jego zostało)...


... zrobiłam plisy/fałdy na kopertę.... i tak wyszedł mi kilt :)
Kilt?? nie zupełnie kilt. Tak mi się wymyśliło, żeby zamiast fałd z tyłu a z przodu gładko (jak jest w oryginale), zrobić odwrotnie, czyli fałdy z przodu a z tyłu gładkie. Ale układ kopertowy zachowałam.
Może nie jest to inspiracja filmem "Baveheart" z Melem Gibsonem ;) ale trochę o tych kiltach kiedyś czytałam i wymyśliłam sobie że coś takiego w przyszłości sobie zrobię. Tak więc stało się.
Doczytałam wtedy, że w zależności od rodu (rodziny) kilty mają odpowiednie kolory, odpowiedni układ kraty i określoną ilość fałd. Mojemu kiltowi wyszło 10 fałd, kolor biało-szaro-czarny, krata jak widać... więc nie wiem do jakiego rodu należę... :)
...ale tak jestem z tego dumna i będę to dumnie nosić!

ha! nawet krajkę materiału zachowałam!


Czy miałyście jakieś doświadczenia z recyklingiem dżinsów?
A może ktoś miał taki pomysł jak ja i również zrobił coś podobnego? Pochwalcie się.
Czekam na komentarze.

pozdrawiam
jjka

poniedziałek, 4 maja 2015

Dwustronny kardigan

Nie myślałam że uszycie dwustronnego kardiganu z dzianiny będzie dla mnie takie trudne.
Trochę się przy nim namęczyłam, zwłaszcza jak nie ma się owerloka.
Ale i tak, jak dla początkującej wyszedł mi całkiem nieźle :) Drugi pójdzie mi łatwiej ;)




Projekt 13/52 2015 szycie
Po majówce biorę się do roboty i kończę bluzkę!

pozdrawiam
jjka

czwartek, 30 kwietnia 2015

Bluzka z dzianiny... po raz "ostatni" :)

A miało być ostatni raz... :)
Po tym jak zaprezentowałam bluzkę uszytą dla mamy odezwała się moja koleżanka, która kategorycznym głosem powiedziała, że jeśli jej takiej natychmiast (na imprezę) nie uszyje, to się na mnie obrazi. :) Na nic moje tłumaczenia, że ja nie prowadzę usług szycia, bo dopiero się uczę, ale chciała, i koniec! W końcu zostałam przekupiona... materiał kupiła, ja uszyłam w godzinę, ona założyła na imprezę w sobotę, a w niedziele dostałam już ją "w prezencie" na "wieczystą własność". :) :) Aha... jeszcze kawę dostałam :)
Taki "biznes" i tak wygląda ciuch na jedną imprezę :)

Projekt 12/52 2015 szycie



A może najwyższy czas zacząć je szyć w dzianiny wzorzyste?? :)

środa, 29 kwietnia 2015

Kącik do szycia

Przez tydzień nic nie pisałam i niczym się nie chwaliłam. Czyżbym nic nie robiła? Nie możliwe! :) Ja zawsze coś robię!!
Kilka prac zakończyłam, ale o tym w kolejnym wpisie. Tym razem pochwale się moim "kącikiem". Takim małym kącikiem do szycia, jaki sobie wygospodarowałam.
Wystarczyło 2x2m w górnej części ganku, a mam ogromną radość jakby to była hala sportowa! :D
Do tej pory było tam tzw "studio fotograficzne" ze stołami, lampami i parasolami.... ale koniec - zmiana branży! Teraz będzie się tam szyło! :)
Biurka sama własnoręcznie zrobione... no prawie własnoręcznie ;), bo mi w pracy nie pozwolono stanąć za maszynami, podobno wszystkie maszyny zacinam, no i na obcasach po warsztacie?? :).. ale skręcanie już własnymi dłoniami ;)
I tak stoły przeznaczone: na jednym kroję, na drugim szyję, a na trzecim prasuję....





Teraz przydały by się jakieś akcesoria do tego mojego kącika :)
Podpowiecie co by mi się przydało??

A może Wy pochwalicie się jakie macie swoje robótkowe kąciki??

pozdrawiam
jjka

środa, 22 kwietnia 2015

Amarantowa bluzka uszyta na życzenie Rodzicielki

Wczoraj dopadła mnie chęć wyjęcia maszyny.
Tak właściwie to dopadła mnie moja mama, która przyniosła kawałek dzianiny i "błagalnym" wzrokiem powiedziała: "Uszyj mi w takim kolorze".... :D :D
A jeszcze dwa miesiące temu obiecywałam sobie, że już takich bluzek nie bede szyć, bo ileż ich można?? :D. Jednak dałam się skusić. Wg życzenia bluzka miała być do łokcia z mankietem, dekolt w kształcie "prawie łódki", a dół na ściągaczu, ale niewiele ściągającym, bo mama w biodrach jest dość szeroka.
I tak powstała bluzka dla mamy z dzianiny "punto", w kolorze amarantowym.

Projekt 11/52 2015 szycie




To dzianina, która jest w miarę tania, przy zakupie 1 mb lub 1,2 mb za kilka złotych wystarcza na uszycie bluzki przynajmniej z rękawem do łokcia. Ale ma jedną "malutką" wadę.... strasznie się "mechaci". Po 2-3 noszeniach w okolicach gdzie dotyka się z innymi materiałami (biodra, łokcie), powstają mechacenia, które niestety nie wyglądają ładnie :(. Ja za każdym razem pozbywam się ich używając golarki do dzianin. Świetne urządzenie - polecam!!

Wcześniej uszyłam takie bluzki:






Pomijając, że każda bluzka jest w innym kolorze, to każda różniła się albo długością rękawa, podkrojem dekoltu lub ściągaczem w biodrach. Tak żeby się nie nudziło ;) Wykrój każdej robiłam oddzielnie wg własnego pomysłu.
Mam nadzieję, że wystarczy mi szycia tych bluzek, przynajmniej na ten rok, choć tej dzianiny zostało mi jeszcze kilka metrów :)

pozdrawiam
jjka

wtorek, 31 marca 2015

Szycie... tym razem charytatywnie

Miałam już to opisać tydzień temu, ale jakoś mi to umknęło... :)
Ostatnie dwie niedziele spędziłam na akcjach charytatywnych szyciowych....

Pierwsza z nich to szycie słoników dla fundacji "Słonie na balkonie". Szycie to odbyło się w ramach grupy "Częstochowa szyje". Grupy dziewczyn pozytywnie zakręconych, które są uzależnione od maszyny do szycia i które zdecydowanie kocham :)
Dzięki uprzejmości jednej z koleżanek z grupy (Marty), która udostępniła nam duże pomieszczenie z jeszcze większym stołem, udało nam się uszyć ponad 40 słoników, choć będzie ich znacznie więcej, gdyż sporo osób z grupy szyje je jeszcze w domach i jeszcze dorzuci się do tej wielkiej paczki.
Ja sama doszyłam 3 sztuki, którymi pochwalę się wkrótce.
Spotkanie było motywacją do spotkania innych dziewczyn z grupy FB i przyjemnością samą w sobie :)

fot. Apozu i pan Darek :)

W międzyczasie miałyśmy się czym posilić :)

fot. Bezdomna Szafa


Drugi weekend, a właściwie niedziela upłynęła pod znakiem szycia jaśków w Ikea Katowice (to taki super market... ale chyba wszyscy wiedzą co to takiego ;) ), gdzie szyte były poszewki na poduszki w ramach akcji charytatywnej "Uszyj jasia", w tym roku dla Hospicjum Cordis w Katowicach. 
IKEA podjęła decyzję, by osoby, które wezmą udział w spotkaniu mogły też uszyć poszewkę dla siebie (na zasadzie jedna dla Hospicjum to druga dla siebie, cztery dla Hospicjum to dwie dla siebie).
IKEA zapewniała materiał oraz maszyny do szycia, choć większość dziewczyn przybyła z własnymi maszynami.

W sumie uszyto kilka setek jaśków! (nie licząc tych które można było sobie zabrać dla siebie)
"Częstochowa szyje" z tego powodu że się spóźniła - miała oddzielny stolik, ale praca tam wrzała, że hej!
a i pan prowadzący często nas przez mikrofon pozdrawiał :)

Ogólnie był czas na pracę, na kawę, na żarty oraz na zakupy :) 
Na pewno w kolejnej akcji wezmę udział i zachęcam również inne osoby szyjące!




fot. niestety nie pamiętam skąd te zdjęcia :(


Relacje pisemne innych blogerek ze śląska: klik, klikklik i fotorelacja klik


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...