Nie było mnie kilka dni, gdyż "zaszalałam" na krótkim urlopie. Pogoda była piękna, a ja i tak odpoczywałam w szale robótek - nimi pochwale się w kolejnym wpisie.
Dziś pochwale się inną niewiele-robótkową informacją.
Otóż jak zapewne doczytaliście kilkanaście postów wcześniej, uczę się szyć na krawieckim kursie kwalifikacyjnym, tak już od 10 miesięcy, a pozostało jeszcze kilka. Nauki zarówno teoretycznej jak i praktycznej jest sporo. Przynajmniej dla mnie, gdyż ja przystępując do kursu nigdy w życiu nie dotykałam maszyny do szycia. W ciągu tych 10 miesięcy sporo się nauczyłam, ale już teraz wiem, że nigdy tego za wiele. Tak więc wyjeżdżając na urlop zamówiłam sobie na necie "kilka" pozycji książkowych, które mają mnie wprowadzić w tajniki szycia i konstrukcji ubioru, i te książki po powrocie czekały już na mnie.
A już rozglądam się za kolejnymi....
W moim zakupionym zestawie znalazło się 18 książek:
- "Szycie i konserwacja odzieży" S.Krysińska
- "Szycie moim hobby" B.Ignatowska
- "Krój i modelowanie odzieży damskiej lekkiej" M. Bily-Czopowa, K. Mierowska
- "Krój i modelowanie odzieży ciężkiej damskiej i dziewczęcej" D.Jurek
- "Kulisy kroju i szycia - suknie, kamizelki, spodnie" Z.Hanus
- "Kulisy kroju i szycia - spódnice, spodnie" Z.Hanus
- "Domowy poradnik kroju" A.Bojarowa
- "Nastolatka szyje sama" Z Hanus
- "Krój odzieży dziecięcej" H.Cyrankiewicz
- "Kulisy kroju i szycia - odzież dla dzieci" Z. Hanus
- "Szyjemy swoim dzieciom" H.Maćkowiak, J. Kurkowska
- "Krój i modelowanie w dziewiarstwie ręcznym" I. Kotecka
- "ABC szycia" I. Zysk
- "Szycie bielizny pościelowej" J.Issat
- "Szyjemy w domu" A. Janusch
- "Szyjemy same" A. Janusch
- "Jak szyć?" Z Hanus
- "Technologia Krawiectwa - część ogólna" Z. Druri, Z. Rębowska
Prawda że niezły zestaw podręczników? Teraz tylko "migusiem" do nauki!
Za dwa tygodnie będę miała kolejne kilka dni urlopu, więc będę mieć co robić...
A może Wy mi polecicie jakieś książki z którymi powinnam się zapoznać? Chętnie dowiem się jakie Wam były pożyteczne podręczniki z szycia i z czego uczyłyście się szyć.
A jeśli chodzi o moją urlopowo-szydełkową "produkcję", to takie rzeczy udało mi się zrobić:
Jak widać do tego udało mi się kupić odpowiednie lakiery do paznokci, żeby było na prawdę wakacyjnie... no bo wakacje, to wakacje, prawda??
ale o tym... to już w kolejnym wpisie, na który już serdecznie zapraszam
pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze
jjka