Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decupage. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 maja 2017

dla makowej panienki :)

Jak widzicie, maj przebiega u nas pod znakiem mocno kwiatowym :) Może szczególnie ze względu na pogodę warto sobie przypominać o wiośnie na wszelkie możliwe sposoby ;)
Dlatego też gorąco Was zachęcam do tworzenia prac ze wzorem i kolorem bzów i zgłaszania ich na aktualne wyzwanie Bukiet bzów.


Przekornie mam dziś pracę w maki ;) Chusteczkownik to efekt moich prób (i błędów) z technikami decupage. Powstał dla pewnej zakochanej w makach kobiety :)




Bazę pudełka dokładnie oszlifowałam papierem ściernym. Boki pudełka pokryłam dwoma warstwami czerwonej farby akrylowej. Białą koronkę zafarbowałam w naparze czarnej herbaty :)




Serwetka, która już dawno skradła moje serce miała bardzo duży motyw, co spowodowało, że trochę mi się pomarszczyła. Ostatecznie jednak przetarte marszczenia nadały całkiem ciekawego, postarzającego efektu, który w tym wypadku nawet mi pasował.



Po nałożeniu 3 warstw lakieru pozostało mi jeszcze ułożyć i przykleić koronkę :)


Lekko nie było, ale ostatecznie się udało :) przede mną jeszcze sporo pracy, ale wiem, że będę chciała próbować dalej :)




Miłego prawie weekendu!


piątek, 10 marca 2017

Herbaciarka

Tada tada tadam!

Tak oto ja, kobieta, puch marny, przeszłam na ciemną stronę mocy i na chwilę zdradziłam papier i nożyczki... ale ale! Był klej, nawet glossy accent więc za chwilę może się okazać, że decupage nie jest wcale aż tak bardzo odrębną dziedziną :)
Wiem, że między Wami znajdzie się sporo osób, które w terminologii dla różnych dziedzin rękodzieła upatrują ładu, porządku i sensu - rozumiem :) ale ostatnio często przekonuję się, że wszystkie te dziedziny mają ze sobą więcej wspólnego niż myślałam :)


Zapraszam Was na moje pierwsze kroki z decupage :)




Herbaciarka przygotowana została dla osoby, która uwielbia między innymi brzozy :) do tego straszny z niej mól książkowy więc podejrzewam, że takie pudełeczko z zawartością to dobry prezent na wiele kolejnych wieczorów :)




W środków dwie przegródki na dobroci. Mieszczą się idealnie :)


Napis został potraktowany farbą do ścian ;D sklejkowe listki potuszowane zielonym distressem. Elementy pokryłam cienką warstwą Glossy Accents, co by nie zginęły w dominującej bieli.









Kocham takie smaczki <3




Co jeszcze jest niezbędnikiem dla każdego fana książek? Kocyk, czekolada, ciastka, wygodna poduszka? :)





Pamiętajcie, że trwa nasze aktualne wyzwanie "trzy po trzy", na zwycięzcę którego czeka nietuzinkowa nagroda :) Prace możecie zgłaszać jeszcze do 23 marca >> tutaj <<




udanego weekendu! :)