Oto ona:
Na szczycie ma podobnego aniołka jak łóżeczko tylko w jasnym różu, natomiast w dole kołyski od zewnętrznej strony jest napis: "angel".
Razem z łóżeczkiem tworzą świetny duet :-)
Mają ten sam kolor i ten sam motyw aniołka.
Weronika i Błażej postanowili, że łóżeczko będzie w pokoju małej, a kołyska u nich w sypialni.
Teraz do pełni szczęścia brakuje im tylko córeczki ale na nią jeszcze trochę będą musieli poczekać...
Z pozdrowieniami
koronka
a jednak;) SUPER! wykonanie jak zawsze perfecto!
OdpowiedzUsuńHehe!Weronika zapragnęła kołyski i proszę jakie cacko!!!
OdpowiedzUsuńChętnie sama bym w taką wskoczyła na kilka dni...żeby nie było mnie widać i żeby ktoś leciutko bujał ;)
Czytam i uśmiecham się sama do siebie... rozbrajająca historia i świetnie zobrazowana... czekam na ciąg dalszy :-)
OdpowiedzUsuńKołyska wspaniała !!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze misterne wykonanie!!!
Razem z łóżeczkiem tworzy piękny komolet, jeszcze przewijak w tym samym stylu by się przydał ...
Pozdrawiam Aga
Wiedziałam! jak tylko Weronika wspomniała o kołysce to juz domyslałam się kolejnego zakupu
OdpowiedzUsuń;-)))
Ty sama strugałaś te zakrzywione części na kołyskę?? podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńKołyska jest cudowna! aniołek i napis pasują idealnie. Miło że Błażej tak całkiem rozsądny nie jest ;) Weronika pewnie w siódmym niebie :)
hehe, jak widać nie tylko kobietom ciąża na mózg pada ;)
OdpowiedzUsuńkołyska cudna i dobry pomysł mają przyszli rodzice z podziałem miejsc do spania dla córeczki :)
pozdrawiam
OOOOOOOOO rany! Sama słodycz!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze córeczki na świecie nie ma a tatuś już zakochany:)
Przesliczna,slodka,,,,,,,,"ach spij kochanie ,jesli gwiazdke z nieba chcesz dostaniesz",,,;)
OdpowiedzUsuńEj chwilkę mnie nie było na blogu,a tu tyle nowości i wspaniałych nowin.
OdpowiedzUsuńŁóżeczko,kołyska,pościel,pozytywka,nowe ubrania....sama się nie mogę wszystkiego doliczyć.
Jesteś wspaniała :)))
I co najfajniejsze to to,że Błażej tak bardzo się angażuje w swoje ojcostwo...chociaż wyczuwam tu nutkę męskiego racjonalizmu,albo oszczędności;)
Ale jak widzę to tylko chwilowe u Błażeja bo miało być tylko łóżeczko,a w konsekwencji jest także kołyska:)....ach ci tatusiowie:)
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
Cudny zestaw!!!Ja też chcę taki dla mojej córeczki haha
OdpowiedzUsuńWeroniko, to żeby PEŁNIA szczęścia była z "miejscami do spania", to jeszcze musisz mieć moses basket - przez pierwsze 6 miesięcy dzidzia będzie z Tobą wszędzie, bezpiecznie pod okiem, w miękkim koszu, oswoim się z różnymi dźwiękami, a Ty będziesz mogła pracować, patrząc na swój Skarb w wolnej chwili. Mówię z autopsji i z całą świadomością polecam. Monikę macie cudowną i pewnie zabierze Was na jeszcze niejedne zakupy. Może i to Wam sprawi :-)
OdpowiedzUsuńMoniko, przekraczasz wszelkie granice i to w tym wszystkim jest najfajniejsze i najbardziej zaskakujące.
pozdrowienia
aga
Łał! Cudo!
OdpowiedzUsuńHmmmm...pelnia szczescia, miejmy nadzieje ze i pozniej tak zostanie - bo to roznie bywa ;)
OdpowiedzUsuńA tymczasem pozachwycam sie kolyska, sama szczesliwa ze moja "dziatwa" juz dawno z niej wyrosla, pozdrawiam
Piękna ! Ciągle nie mogę wyjść z podziwu jakie to piękne "cacuszka" :D
OdpowiedzUsuńStale nas zaskakujesz swoimi pracami- są one takie milusie-brakuje już słów na określenia bo one są śliczniusie- A Błażej jednak się zdecydował na kupno kołyski - brawo- Weronika może czuć się szczęśliwa ... i kochana. :-)
OdpowiedzUsuńWanda
No tak.... poszalał Błażej, z kasą się nie liczy!:) Tylko czy przypadkiem dwójeczka im nie grozi z racji szykowania "podwójnego " spania? ;)
OdpowiedzUsuń:) widzę, że Błażej będzie wspaniałym tatusiem. Żeby tylko nie rozpieścił za bardzo córeczki.
OdpowiedzUsuń...i jestem ciekawa kiedy podejmie decyzję o budowie domu (!)
Wiesz Moniko, na mojej dłuuugiej liście marzeń/planów od dawna figuruje własnoręcznie wykonany domek dla lalek. Miałam zrobić dla mojej Kasi... ale Kasia zdążyła wyrosnąć po drodze... a ja i tak kiedyś domek zrobię... ale chyba Błażej jak to konkretny facet szybciej zbuduje dom dla swojej rodzinki. Widzę juz te wszystkie cud-mebelki w pokoikach :))
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pięknych Świąt Wielkanocnych.
historia jak z życia wzięta, wiem coś o tym, bo sama to przeżyłam:)Pozdrawiam Ciebie przedświątecznie
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jest:) A Błażej staje się moim idolem:PPP
OdpowiedzUsuńłóżeczko było rewelacyjne ale ta kołyska wszystko przebiła. no i ten napis! świetny. każdy kolejny drobiazg, który tworzysz zachwyca (:
OdpowiedzUsuń:-) A ja tak po cichu myślałam, że i kołyska będzie :-) I może urodzi się mała Hania?
OdpowiedzUsuńWszyscy będziemy niecierpliwie czekać ;-))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!!
my best wishes for a Happy Easter!
OdpowiedzUsuńZaczynam powoli zazdrościć Weronice Błażeja ;)))
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt dla ciebie i dla Młodej Pary :))
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych :)
OdpowiedzUsuńKochane, siadam właśnie do komputera na chwilę bo jak pewnie każdy mnóstwo pracy dziś mam. Chciałam napisać kilka słów tu w komentarzach bo Weronika i Błażej tak zdominowali mój blog, że mi pozostało pisać do Was od siebie tylko w komentarzach :-) Pierwszy raz sama robię święta, tak jakoś wyszło, zawsze do mamy jeździłam, a w tym roku sama z mężem. Wstyd się przyznać ale pierwszy raz robiłam barszcz. Nie wiem jak Wy robicie ale jak moja mam podała mi przepis (część buraków zetrzeć, część pokroić, zalać, odcedzić, tamte zalać, odcedzić ale zalać tamtą i zagotować z tymi... ha ha) ciężko zrozumieć, a gdzie to jeszcze wykonać :-) Spróbowałam, jutro będziemy jeść i zobaczymy...
OdpowiedzUsuńDziękuję, że chce Wam się czytać te moje posty i jeszcze pod nimi pisać. Myślę, że przez to blog jest nie tylko Weroniki i Błażeja ale też trochę nasz czyli mój i Wasz :-) Stawiacie mi poprzeczkę coraz wyżej, Kaprys każe mi robić przewijak, aga - moses basket, a Penelopa budować dom! Rety! Postaram się, obiecuję. Penelopa - domu im zrobić nie mogę bo to laleczki około 40 cm wiec żeby dom był w prawidłowych proporcjach zajął by mi zbyt dużo miejsca ale myślę o czymś w rodzaju scenerii.
Kaprys - przewijak na pewno zrobię
aga - myślałam o czymś w rodzaju nosidełka, czy o to chodzi?
Mollik - tak, sama wycinałam te krzywizny i nie do końca wyszły proste ha ha ale nie jest źle.
anya.es - dwójka nie, o nie :-)
dorotaluk - dobrze, że znowu jesteś :-)
Wygodna - moim też ;-)
Almirani i pocieszna - nie odpowiem dziś na to pytanie ;-)
Annasza - ja też :-)
Bardzo dziękuję za pozdrowienia i życzenia. Nie zawsze zareaguję na Wszystkie komentarze, przepraszam ale ze wszystkich jednakowo się cieszę.
MB to to coś, co jest 10-tym zdjęciem na Twoich obecnych inspiracjach (kosz z liści palmy, wyściełany mięciutkim materiałem, z ruchomą budką - taka gondolka, ale dużo bardziej urokliwa z racji swego wykonania i większa). Chcesz zrobić? Prześlę wszystkie szczegóły ;-P haha
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
So cute and lovely beds!
OdpowiedzUsuńjaki barszcz?? z buraków to czerwony chyba wyjdzie :) u mnie na Wielkanoc je się biały, na Boże Narodznie czerwony :) zaintrygowałaś mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMoniko, tydzień czekania na kolejny odcinek to stanowczo za długo! My tu czekamy na c.d.!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie napisałam na górze bloga, że jutro post świąteczny :-) Zapraszam bardzo bardzo!
OdpowiedzUsuńwobec tego zajrzymy tu jutro na ciag dlaszy- co nam pokaże?do jutra
OdpowiedzUsuńwoo jak zrobiłaś takie cudo:D
OdpowiedzUsuń