Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 marca 2013

Zapomniany Meowth

No właśnie... jego pokemonowa koleżanka została pokazana już dawno temu, a biedny Meowth mimo, że powstał nawet ciut wcześniej nie.

W związku z tym, że zaliczył właśnie pranie i znowu wygląda wyjściowo, może pokazać się publicznie:-)

Panie i panowie, przed Wami Meowth we własnej osobie:


i z bliska:


 dookoła ramki z bawełny w trzech kolorach, postębnowane po szwach maszynowym zygzakiem w kolorze brązowym.

Właściciel zadowolony, domaga się kolejnej poduchy:-)


wtorek, 1 listopada 2011

Zielone kropeczki krok po kroku

Od razu ostrzegam, zdjęć będzie dużo, ale to mój pierwszy tutek, więc chciałam, żeby wszystko było jak należy:-)

Sposób jaki tu opiszę nie jest moim pomysłem, podejrzałam go na kilku patchorkowych stronach, ale wg mnie ułatwia pracę i dla kogoś, kto lubi żeby się wszystko (no prawie wszystko:-)) zgadzało jest idealny.

Potrzebujecie:
- kwadraciki w ilości odpowiedniej do rozmiaru serwety jaką chcecie otrzymać, moje kwadraciki maja rozmiar 4,5 cm na 4,5, nie za małe, nie za duże, 84 sztuki, po 28 w każdym kolorze , po pozszywaniu całości kwadracikowa wstawka w serwecie ma 19 na 46 cm, przed zszyciem będzie sporo większa, pamiętajcie, że w tych 4,5 cm mieszczą się zapasu na szwy
- fliselina z klejem - ja użyłam zwykłej najcieńszej fliseliny ze sklepu i narysowałam na niej linie ołówkiem co 4,5 cm, ale wiem, ze w sklepach z akcesoriami do patchorku jest już gotowa, pokratkowana, ale minusem jest to, że jest 4 razy droższa niż zwykła


Na pokratkowanej fliselinie układacie swoje kwadraciki i przyklejacie je żelazkiem. Im dokładniej to zrobicie, tym łatwiej będzie potem szyć. Ja układałam fragment, przyklejałam go, a potem układałam następny i tak do końca partiami:



przyklejone kwadraciki składacie wzdłuż linii styku i szyjecie, ja szew rozcinam i rozprasowuję go na dwie strony, ale równie dobrze jeśli podklejona tkanina jest cienka można go zaprasować bez rozcina w jedną stronę:



po pozszywaniu wszystkich krawędzi wzdłuż waszej pracy, to damo trzeba zrobić z krawędziami w drugą stronę:



po rozprasowaniu wszystkich szwów wasza kwadracikowa wstawka będzie wyglądać tak: (zdjęcie jakieś krzywe wyszło, ale uwierzcie na słowo, że było prosto:-) )



a tak po prawej stronie:


Teraz doszyłam jeszcze dookoła zieloną ramkę (której narożniki u mnie schodzą się pod kątem 45 stopni, ale jak doszyjecie dookoła zwyczajnie paski, albo nie doszyjecie nic, też będzie ok:-)), podłożyłam tkaninę na spód, żeby ukryć szwy i obstębnowałam ją dookoła kwadracików. Tu zdjęcia nie będzie, bo umknęło mi podczas pracy, żeby też co cyknąć:-)


Teraz lamówka:
skrojona oczywiście ze skosu, tak się lepiej układa i łatwiej maskuje drobne niedoskonałości. Moja ma 4 cm szerokości.
Lamówkę przyszywam z prawej strony mojej serwety i będę ja przewracać na lewą. Można odwrotnie, ale mnie jest po prostu tak wygodniej.

Przyszywamy ją zaczynając mniej więcej od środka jednego z boków. Dlaczego? Ponieważ w ten sposób najłatwiej zrobić nie rzucające się w oczy łączenie. O takie:



Moja lamówka jest przyszywana na szerokość 1 cm



dlatego też kiedy potarłam do narożnika zakończyłam szycie 1 cm od brzegu:



Po co? Ano po to, żeby ułatwić sobie wykonanie narożników.
Moją lamówkę odginam pod kątem 45 stopni, o tak:


złożenie przytrzymuję palcem i układam lamówkę wzdłuż następnego boku w taki sposób, żeby wyrobić narożnik, powinna powstać taka zakładka jak na zdjęciu.
Dla ułatwienia przypięłam sobie szpilką miejsce od którego zacznę przyszywanie lamówki wzdłuż drugiego boku. 1 cm od brzegu, dokładnie w miejscu, gdzie skończyłam poprzedni szew.



Prawie gotowy narożnik wygląda tak:


a z lewej strony tak:


Teraz trzeba odwrócić lamówkę na drugą stronę i ją zaprasować. Zobaczycie, że narożnik sam się ułoży:


po zaprasowaniu lamówki na pół wyjdzie wam o właśnie tak wykończona prawa strona:


ułożenie lamówki po lewej stronie będzie równie proste:


Zostało już tylko podszycie lamówki po lewej stronie.
Ja zaprasowuję i przyszywam ręcznie ją, dzięki temu nie ma śladu po stębnowaniu z wierzchu.


I gotowe:-)


Prawda , że to nic trudnego?

czwartek, 27 października 2011

Zielone kropeczki.

Myszy się prawie zrobiły, relacja będzie niebawem, ale żeby przerwać monotonię ostatnich wpisów zmienimy kolor na zielony.
Pamiętacie moje zielone poduszki? Po ich uszyciu zostało mi trochę kropkowanych zielonych pasków materiału. Pocięłam paski na kwadraty, pozszywałam i wyszło takie coś:



Dumna jestem strasznie z kwadratów, które równo się poschodziły:


I z narożników, który też nie najgorzej wyszły:


Podpatrzyłam i wykorzystałam kilka sprytnych sztuczek przy szyciu tego obrusika, a w trakcie szycia robiłam zdjęcia, tak że gdyby było takie zapotrzebowanie mogę przygotować tutka:-)

wtorek, 16 sierpnia 2011

Monogramy cz. 4



No i są:-) zieloniutkie (mulina DMC, kolor 3819), sztuk 4.

Wyprane, wyprasowane, pod surowym okiem rudego kontrolera jakości prezentują się tak:



I jeszcze mała zajawka z tego co się z nimi stanie:


A Orin uprasza się o niezdradzanie tajemnicy, co się będzie dalej działo;-)

czwartek, 10 marca 2011

BOM: Color Crystal by Ula Lenz cz. 1

Buszując po stronach patchworkowych mistrzyń trafiłam na stronę Basi.
Basia tworzy takie cuda, że tylko stać i podziwiać. :-) I to ona "zaraziła" mnie pomysłem uszycia patchworku wg projektu Uli Lenz.
Kim jest Ula, tego żadnej chyba patchworkującej osobie nie trzeba tłumaczyć. Dla "niewtajemniczonych" link do strony Ula's Quiltpage.

Strona, z które można ściągnąć wzory kryształów znajduje się tutaj

Na czym polega zabawa w Kolorowe Kryształy?
Co miesiąc na stronie Uli pojawia się wzór na kolejny kryształ, należy go ściągnąć, wydrukować i szyć:-) to tak w bardzo dużym skrócie:-)
Bardziej szczegółowo co znaczy skrót BOM i jak należy szyć poszczególne bloki metodą PP opisała Basia tutaj. Mnie, nowicjuszowi zupełnemu w tej technice, ten kurs bardzo ułatwił szycie.

Gotowy blok ma mieć średnicę 8 cali czyli 20 cm, moje bloki są większe, mają 28 cm, bo takie są mi potrzebne:-) Kolejna zmiana to założenie, że każdy blok będzie uszyty z zupełnie innych tkanin, a nie tak jak proponuje autorka wszystkie bloki z trzech kolorów. Mam nadzieję, że jakoś się to wszystko skomponuje.

No dobrze, po tak długim tekście, czas przedstawić styczniowego bohatera miesiąca:-)

Oto mój styczniowy kolorowy kryształ: